Nie wiem panowie po jakich drogach wy jezdzicie ale u mnie od kiedy wymieniono odboje (gwarancja) nastala cisza i trwa do dzisiaj . Auto ma zrobione 33 tys. km i nic w zawieszeniu nie slychac. A co do fiatow i polskich drog to sie nie zgodze z opinia mario-sz. O GP nie bede pisal bo to dopiero 30 pare tysiecy ale swoim seicento nastukalem ponad 165 tys. i oprocz jednej wymiany amorkow z przodu (po okolo 100 tys. ) i wymianie tulei (jednej) z tylu nie robilem nic. I tez jezdze po "cudownych" nawierzniach naszych dróg. Albo macie pecha, albo trafiaja wam sie wyjatkowe niespodzianki na drogach albo...nie umiecie jezdzic. I zanim sie rzucicie na mnie ze was oskarzam o nieumiejetnosc prowadzenia pojazdow samochodowych, wezcie pod uwage dwie pierwsze mozliwosci bo niczego nie wykluczam. W kazdym razie serdecznie wam wspolczuje takich "przygod" i zycze takiej bezproblemowej jazdy jaka mam ja swoim GP. Zajrzyjcie tez na fora innych marek i przekonacie sie ze nie tylko w fiatach zdarzaja sie buble.
P.S. Nie jestem pracownikiem FAP

Podobno punto II maja trwale zawieszenie (slyszalem od pracownika ASO). Jest to prawda?

MiSiOn-temat stukającego zawieszenia jest już wałkowany ponad 1,5 roku...Przez ten upływający czas,mam wrażenie,że wszystko zależy jednak od serwisu i jego podejścia do klienta.Wydaję mi się,że serwisy "myślące" radzą sobie ze stukającym zawieszeniem,a reszta jest wygodna,bo nie ma zamiaru mysleć,za kogoś innego...

MiSiOn-może odbiegne od tematu stukającego zawieszenia,ale kiedyś w swoim seju miałem założoną instalację gazową oczywiście w serwisie i po jakimś czasie autko mi gasło przy prędkości 60km/h.Laweta zabierała mi auto dwa razy z garażu i nikt nie wiedział o co chodzi Po tygodniu stania w serwisie,otrzymałem telefon,że mogę przyjechać po auto.Pojechałem odebrać auto dośc pesymistycznie,myślałem,że dalej będzie tak samo,a tu zoonk-wysztko gra.Zapytałem mistrz, jak to zrobili-a on mi odparł,że musieli dzownić do Włoch w tej sprawie Myślałem,że robią sobie jaja ze mnie,ale to była prawda,bo nie chodziło dosłownie o instalację gazową.Jak widać,dobry serwis,może zdziałać więcej niż nam się wydaje.Wtedy odczułem,że w tym serwisie zalęzy na kliencie.A był to serwis Konrysu z Białegostaku-teraz jest reklama,ale nigdy mnie nie zawiedli do tej pory

Astra II ma trwałe zawieszenie. Jest takowa w mojej rodzinie z nalotem ca.150tkm i ni luzu ni słychu...
...a łatwego życia nie ma.

Potwierdzam, u mnie w domu też jest Astra II i nic się nie dzieje, zawieszenie pracuje cicho a ma jeszcze większy przebieg w tym wiele po polnych drogach. W punto jak na razie cisza więc nie ma powodów do narzekań

U mnie w domu jest Grnade Punto, przejecjhane 76 tys. i nigdy nie usłyszałem pracy zawieszenia, więc wywody typu mam taki inny wspaniały samochód można sobie darowac. Po prostu przypadek trafiłem na lepszy lub gorszy egzemplarz, albo partię aut i tyle.

czuc w podłodze przy małych prędkościach np jak jade po takiej drodze kamienistej i tylko na drobnych nierównościach takie stuki są

kornat85 i tylko od strony kierowcy takie stuki są. Odkręciłem koło i ci powiem że może być i ta guma bo strasznie ją było słabo widac, kurcze to możliwe przy 35000 przebiegu?

Stabilizator cały czas pracuje, a i nasze dziury mu nie pomagają. Przy tym przebiegu mogła się już zużyć. Obejrzyj ją dokładnie. Może się w jakiś niewyjaśniony sposób przemieściła w bok i wystarczy ją przesunąć.