nie chce zakładać nowego tematu więc opiszę swój przypadek tutaj.
Grande Punto Sport, 1,9tjet sport 131km, 2005r. przebieg: 184000km
Od jakichś dwóch tygodni zauważyłem problem, który narasta (jeżdżę dziennie i robię dużo km). Auto co jakiś czas totalnie traci moc i nie reaguje na gaz, przyspiesza w czasie 30sek do setki w kryzysowym momencie tej fazy

Wczoraj po odpaleniu chodziło dobrze, zrobiłem bez problemu 100km, wyłączyłem silnik, za 5h odpaliłem znów i od samego początku się dusił i jechał jak muł... Naciskam pedał gazu i turbo załącza się po jakichś ~8sekundach

i wtedy dopiero przyspiesza tak jak powinno. Natomiast dziś problem pojawił się od razu po odpaleniu, od początku mulił. Nie wiem czy wpływ na to ma pogoda (przymrozki od paru dni)? Czy pada turbina (przebieg 184000km)? Czy padł katalizator tak jak pisze
grzegorz74? Czy dostaje za dużo powietrza, a za mało paliwa?
miałem kiedyś pewne podejrzenie, jedna część w silniku odskakiwała (wężyk) i co jakiś czas musiałem to dociskać. Zapomniałem co to dokładnie jest

stąd zaznaczę to dokładnie na zdjęciu:

ale obecnie ten wężyk już nie odskakuje, a problem jest.
W sobotę odstawiam do mechanika, ale chciałbym mu jakoś konkretnie nakreślić temat, co to może być, może ktoś miał taki przypadek albo się zna i powie coś więcej
