ja miałem w starej pandzie majzla 1.3

Mi się wydaje, że jednak miejsce na wał trzeba by robić. Bo w sumie punta wysokie nie są to raczej pod podłogą wału nie da rady zrobić. Byłoby za nisko.

wał idzie tam gdzie tłumnik Z wydechem trzeba kombinować tylko.

Też mi to właśnie przeszło przez myśl. Wywalić stamtąd wydech i po kłopocie. W sumie z wydechem chyba będzie łatwiej pokombinować.

mati.91 w białym (Punto 2 FL) co go Zoltar robi miejsce jest na wał i wydech. (mam nadzieję że dobrze pamiętam tamto foto)

Dałoby radę, ale pod warunkiem, że wał nie wyjdzie na środku tunelu. W mk2 zoltara właśnie wychodzi asymetrycznie i wydech się zmieści.

na zimę mogłąby być fajna zabawa z 4x4 i pewnie pod 60KM paktycznie by działało.
Ale pewnie Pandowskie 4x4 w 1.2 16v raczej by szybko siadł napęd.
Z drugiej strony patrząc jak włosi jeżdzą to możliwe że zastosowano duży współczynnik bezpieczeństwa

Nie zastosowano. Te napędy z pandy są plastelinowe...

no i tu muszę się z kolegą wyżej nie zgodzić sam miałem starą pandę 1,3 majzel ale z napędem na przód,aczkolwiek miałem możliwość zabawy tą 4x4 i jest naprawde wytrzymała zabawka

Kwestia tego o czym mówimy. Seryjną moc wytrzyma, nic więcej...

punciak 60KM tego nie ukręci

60 nie, ale 75 już mogłaby naruszyć.

raczej i 75 wytrzyma ale glowy nie dam

No ja nie twierdzę, że od razu się sypnie, ale skoro one są takie lipne, to przy ostrej jeździe może już przynieść jakieś skutki.

przy ostrej jeździe to w każdym 4x4 można coś urwać

Raczej nie, moc mocą, ale różnica momentu obrotowego między 60 a 75 jest minimalna (102 vs 112nm chyba)

98 vs 106nm. Różnica może i nie wielka, ale między 1.2mpi, a 1.1spi jest różnica 20nm. Więc już troszkę jest.

[ Dodano: 27 Gru 2010 22:20 ]
Zależy jak bardzo kruchy jest napęd z tej pandy.

nie taki plastelinowy jak by się wydawało