Odkąd na polu zawitały delikatne mrozy mam problemy z kierunkowskazami, tzn nie świecą...
Podczas jazdy gdy się nagrzeje w środku samochodu to jest możliwość żeby je włączyć, tak to nie ma opcji.
Czasem pomaga w mocne uderzenie w obudowe pod kierownicą tam gdzie znajduje się przekaźnik od kierunkowskazów. To wtedy się zapalają ale to na chwile
Miał ktoś już z Was tak ?
Co jest tego przyczyną...
Jakiś czas temu patrzyłem na ten przekaźnik to ktoś wcześniej już był przy nim bo był podłożony kawałek papierka chyba po to żeby był na sztywno wsadzony...

No to masz podejrzanego, czas zajac sie przekaznikiem. Wilgoc/mroz moze powodowac zwarcie do czasu, zanim nie nagrzejesz samochodu i nie odparuje. Polecam zastosowac na styki np. to K2 KONTAKT - http://www.slideshare.net/k2compl/k2-ko ... akty-kable

Proponuję na początek wymontować moduł przerywacza kierunkowskazów i spróbować kilka razy włożyć go w jego gniazdo, często bowiem brak właściwego „ kontaktu” w tym miejscu powoduje, że kierunki znikają. Papierek pewnie podłożono by nie wysuwał się, lub był tak ustawiony, by działał w swoim gnieździe. Czasem jednak nie obejdzie się bez rozebrania przerywacza, niestety wewnątrz trafiają się „zimne luty” i trzeba je poprawić lutownicą, bądź padnie kondensator, który bez problemu można zastąpić nowym.

Miałem podobnie. W trakcie jazdy po deszczu, w zimę, przy wilgoci nie działały mi migacze - pomagało walnięcie w obudowę kierownicy, od spodu. Przerywacz miał zimne luty, musiałem przelutować go. Teraz wszystko działa.

Mam pytanko, gdzie dokładnie znajduje się ten przerywacz???
Mam podobny problem ze swoim Puntem, dzisiaj przy -5*C kierunki, albo nie chodziły wcale,
albo, np. czas przerwy był bardzo długi.

Rzuć okiem sobie na ten temacik: topic28571.html

To niebieskie coś pod kierownica, z linkowanego wyżej tematu:

largeimg,IMG_46a5c4afeb8e54635.jpg

Szczerze przyznam, że do wyjęcia tego, u mnie, trzeba było mieć krzepę w rękach

Pogrzebałem trochę i to jednak nie będzie przerywacz. Przyjrzałem się dokładniej na spokojnie i zaobserwowałem coś takiego.

- Po wyłączeniu wszelkich świateł (pozycyjne/mijania) kierunki chodzą normalnie.
- Przy zapalonych światłach pozycyjnych z tyłu palą się także delikatnie żarówki od kierunków.
- Przy zapalonych światłach z tyłu tak jak wyżej kierunki migają, jednak z bardzo dużą przerwą, a z tyłu miga żarówka od świateł pozycyjnych.

Teraz pytanie, czy może coś z tylnymi lampami???
Czy wd-40 może spowodować zwarcie?? (Mi się wydaje, że wręcz przeciwnie)

czyli tradycyjnie kłopoty z masą, ja miałem skorodowane styki masy tylnej prawej lampy, innego razu przy podobnych cyrkach pomogło przeczyszczenie punktu masowego w komorze silnika poniżej prawej lampy

Rozbiorę lampy i zobaczę, przejrzę też żarówki i przyjrzę się stykom.

@edit

Odkręciłem dzisiaj lewą lampę i rzeczywiście tak jak pisał rzel jest to masa. Złącze było lekko sfatygowane i nie łączyło, poprawiłem i jest już tak jak powinno być.
Muszę się jeszcze zająć prawą lampą, bo mam za mocną żarówkę w pozycyjnych i przygasa w trakcie gdy zapala się kierunek. Ale to już estetyka. Dzięki za pomoc.