pochłaniacz nie może zalać , on jest otwierany pulsacyjni powyżej 1,500 obr.

skup się na układzie paliwa bo obstawiam ze ci paliwo wraca do baku , i dlatego nie zaskakuje za pierwszym razem,

a może to być wina filtra paliwa ?? ostatnio jak zmieniałem wkład pompy to dałem nowy wąż od pompy do filtra paliwa
ale jak postoi w cieplejsze dni to tego dźwięku nie ma i pali od szczała
a do pochłaniacza powinna być wtyczka mam taki zaworek od cc 900 wtyczka jest 2 pinowa tylko gdzie ona jest ? czy tylko przy pochłaniaczu ?

[ Dodano: 23 Sty 2014 11:33 ]

ten elektrozaworek od pochłaniacza strasznie głośno go słychać dopiero wczoraj uświadomiłem sobie że to on tak głośno pyka z prawej strony
wcześniej myślałem że to wtryskiwacze

NiebieskiSX i jak, rozwiązałeś już problem?

Ja dzisiaj wywaliłem pochłaniacz. U mnie sprawa jest prosta bo pochlaniacz jest w komorze na widoku a nie pod błotnikiem. Wtyczka jedynie jest na samym elektrozaworze i tam też ją wypiąłem i zaizolowałem. Przewód od pochłaniacza do przepustnicy wywaliłem całkowicie a do króćca na przepustnicy wkręciłem wkręt na sylikonie. Przewód od zbiornika zostawiłem otwarty. Nic nie śmierdzi, nic się nie dzieje. W moim przypadku na plus wyszło jedynie to że mi już nie zasysa powietrza do zbiornika paliwa przy odkrecaniu korka na stacji

Wpadłem też na ciekawy pomysł. Jeżeli ten mały króciec na przepustnicy jest otwarty to się fajnie obroty podwyższają o jakieś 500rpm. Można zamontować na nim na jakimś krótkim przewodzie elektrozawór od pochłaniacza (da się go bez problemu odczepić od pochłaniacza) i za pomącą jakiegoś przełącznika sterować elektrozaworem i go otwierać np zimą żeby jeszcze szybciej silnik zagrzać czyli coś w rodzaju dodatkowego ssania

problem nadal jest tylko teraz nagle auto od kopa pali
lecz już nie ma tak głośno tego dźwięku
zastanawiam się czy to nie wina akumulatora ze auto paliło za 2 razem holera nowy aku i już się sam rozładowuję
dziś go założyłem po ładowaniu i na zimnym pali od kopa więc to nie problem tego dźwięku
pochłaniacz mnie denerwuję bo pśtyka cały czas jak jest zimny
taki zaworek mam nawet od 900 sety którą z kolegą kiedyś rozbierałem
mi obr nie rosły jak zdjąłem podciśnienie od odmy teraz to jest podłączone do licznika i jest wszystko ok
jednym słowem mam pecha do akumulatorów
w cc też miałem jaja z aku cały czas się rozładowywał tydzień postał i nie szło zapalić a w zimie mu wystarczyło że postoi 2 dni i klapa chodź był nowy
tu jest lepiej bo pali ale słabo jak by teraz postał z 3 dni to już będzie za drugim razem palił
myślę nad odłączeniem alarmu i zastąpieniem go sterownikiem na pilota do centralnego zamka tzn mam już go w aucie tylko trzeba podpiąć do zamka
może alarm jest winowajcą

A nie uszkadzasz aku i przy okazji innych urządzeń zbyt wysokim ładowaniem? Z tego co pisałeś to dochodzi Ci nawet do 14,9V.
Pobór prądu sprawdzałeś?

Jeżeli chodzi o króćce to po odłączeniu wężyka od odmy z obrotami nic się nie dzieje, ale jak go przytkam palcem to obroty spadają
A po odłączeniu węża od pochłaniacza to tak jak wyżej pisałem obroty rosną. Sprawdziłem na drugiej przepustnicy i kanał od pochłaniacza wychodzi pod przepustnicą, a jak dmuchałem do tego od odmy to tak jak by był przytkany.

ale to jest na kondensatorze ,napięcie nigdy nie ma więcej jak 14,5 miernikiem mierzyłem jest nawet mniej za pierwszym odpaleniem było 14,9 bo napięcie musiało się ułożyć ze tak powiem kondensator o może tak powiem przy włączonych światłach jest 14,1


ja mam podpięty ten od odmy pod licznik i działa a obroty się ładnie trzymają na 850

na razie nie odpinam pochłaniacza