Pilna sprawa panowie.

Wymieniony został 1 bęben i szczęki, niestety jak to zawsze bywa przy tego typu robotach drugi za cholere nie chce puścić. Nie wiem co za idiota wymyślił robić torxy w miejscu narażonym na śnieg, deszcz, gorąco.

Niestety śrub nie udało mi się ruszyć i pewnie już ich nie wykręcę, pozostaje rozwiercenie.

Teraz najistotniejsze pytanie - czy ktoś wie może czy takie śrubki dostanę w ASO i ile mogą one kosztować? Lub czy mogę je zastąpić innymi jakimiś z np Castoramy?


Czy teoretycznie mogę się poruszać autem jeżeli w jednym kole jest dalej stary bęben i szczęki? Musiałbym jakoś jutro podjechać do fiata.

kosmodron, dociśniesz bęben kołem wiec nie ma stresu tak naprawdę to jest tylko po to zebys nie miał problemu z wkrecaniem śrub od koła i żeby nie spadał bęben . Najważniejsze żebyś nie uszkodził gwintu przy rozwiercaniu bo wtedy nic nie wkręcisz , ale jak wolisz czuć się pewniej to użyj jednej śruby z drugiego bębna jedna w zupełności wystarczy

chodziło mi czy nie będzie niespodzianek przy hamowaniu że na jednym kole kpl nowy na drugim stary, bo starego nie tknąłem nawet, śruby zrobiły się okrągłe a nie chciałem wiercić z zamysłem że może uda mi się w takiej "kompilacji" bębnów podjechać gdzieś jutro dokupić śruby

kosmodron, nie powinno, jest rozdział siły hamowania i będzie tak rozkładał ciśnienia na pompie żeby było ok

A tak z ciekawości możliwe że na nowych szczękach z bębnem ręczny trzyma teraz gorzej? (linki wymieniane przed zimą)

kosmodron, musi się dotrzeć szczeka do bębna to normalne zjawisko nie masz się czym martwić poza tym linka zbiera teraz nierówno

powiem szczerze że ten kto opatentował te śrubki do mocowania bębna powinien w nagrodę je odkręcać użytkownikom.

Ogólnie mogę powiedzieć że wymiana nie jest trudna, czytałem że ktoś narzekał na problem z założeniem linki ręcznego, mnie to nawet poszło, ale z kolei wciśnięcie nowych blaszek na te bolce to jakaś masakra, latały po całym podwórku zanim znalazłem knif

no i zaskoczyłem się na koniec z czymś co wyglądało jak ręczny regulator bo musiałem go dosłownie maksymalnie skręcić bo bęben nie wchodził czyli o jakieś 5mm

Na ile km starcza kpl. szczęk z bębnami? te miały 260 i zostało jakoś 1,3mm okładziny ale jeden bęben jajo

To jest właśnie słynny samo regulator skręcasz go na maxa a on się później ustawi sam odpowiednio podczas pracy układu i napnie wstępnie szczeki
U mnie po ~72 tys okładziny były już zjechane ale co najgorsze zeszklone i ta sprężyna w jednej szczęce (odpowiadająca za odbijanie ręcznego była dość zapieczona wiec zmiana była oczywista . Obstaiwam ze do 100 można dolatać spokojnie na jednych przy niewysilonej jeździe bez nadmiernych obciążeń

Nie trzeba tak głęboko wiercić. Wystarczy tyle żeby łeb odpadł. Resztę kombinerkami się bez problemu wykręca.


Dziwi mnie ze z bębnami ich nie było Ja do tarcz dostałem. W ASO dostaniesz za 5-6zł/szt. Trzeba kupić opakowanie zbiorcze 20 szt

ja to miałem przy wymianie tarcz z przodu, nie trzeba w ogóle wiercić, wziąłem kątówkę z najcieńszą tarczą do metalu i przez środek główki śruby przeciąłem rowek na płaski śrubokręt (miałem taki najgrubszy z zestawu na klucz z grzechotką) (uszkodziłem, naciąłem trochę tarczę ale i tak na złom poszła )


dla mnie miła Pani z ASO Fiat Torino w Lublinie załatwiła 4 sztuki nowe, sprowadziła z innych ASO gdzie mieli już zdekompletowane paki (nie musiałem całej paki kupować z tego miejsca chciałem jej serdecznie podziękować )

udało mi się zdobyć śruby w aso, rozbieżność masakra...

od 2zł w partnerze k-ce, 9zł w chorzowie po 130zł za zbiorcze opakowanie w ganinexie.

jak już miałem śruby to nie zastanawiałem się i w ruch poszedł ruski klucz

Wszystko wymienione poskładane, hamuje idealnie na rolkach, ręcznego w zasadzie nie ma... więc do regulacji. Jest jedno co mnie troszkę niepokoi, mianowicie przy skręcaniu w lewo coś szura z tyłu. Ale bębny jednakowo się grzeją więc nie wiem co może być powodem, na razie pojeżdżę tak i zdejmę za jakiś czas bębny same żeby ocenić czy coś trze i będą ślady.

A głośno szura czy cicho? Może to łożysko.
Podnieś tył, najlepiej obie strony naraz i zobacz czy koła mają takie same opory obracania się na łożyskach.

Łożyska nowe. Pojeździe trochę i juz nie szura.

proponuje opcje FLEX- naciac glowe sruby jesli beben leci na szrot -lub opcja 2 przyspawanie do sruby sruby - jesli jest wprawa w spawaniu i jest sprzet, jesli nie opcja z wiertarka tez jest rozwiazaniem .

Majzel i młotek okazał się najlepszą opcją.

z tym skręcaniem to by, troszke uważał u mnie mechanik skręcił go na maxa i nie zdążył się ustawić, spadł sobie i zaczął obcierać o piastę, było bardzo dziwnie raz pedał wpadał nisko raz brało wysoko, więc jak gdzieś przeczytałem trzeba go wstępnie naciągnąć, śrubokrętem przez otwór po śrubie od kół tylko nie za mocno dalej powinno samo się doregulować

u mnie te samoregulatory chyba są do wymiany bo jedyną ruchomą częścią jest w nich jedna strona którą ręcznie się skręca, tak gdzie są blaszki i zębatka nic się nie rusza.

Tak czy siak musiałem szczęki wcisnąć w tłoczki na tyle by bęben wchodził ciasno a następnie pod tą odległość wyregulowałem ten patent zwany samoregulatorem, bo na starym "ustawieniu" szczęki miałem na samiutkich brzegach osłony piasty czy jak to się tam zwie.

DZiwne bo sprężyny górna i dolna ściskają układ dość mocno , chyba ze mówimy o montażu zużytych już szczęk wtedy się zgodzę bo skok jest za duży żeby zdarzyło "wyklikać" tą odległość. Ale ok przyjmijmy ze nie na maxa ale z dużym zapasem żeby samoregulator miał okazje popracować trochę intensywniej niż zwykle i się nie zastać

jeżeli nie da się nim tam pokręcić żeby klikało to się zatarł ;/
Btw częsta przypadłość w gp na bębnie

czym to grozi, ? bo nie wiem czy kupić czy sobie darować to na razie jak ręcznie wyregulowałem a na rolkach hamowanie idealne

Kiedyś szukałem śrub do zacisku taroxa (kupiłem i brakowało 2 - dosyć nie typowe) , pojechałem do kolegi pracującego w nycz.pl i mi dobrał Zresztą takie małe do obudowy kompa sterującego pracą silnika też znalazł. A ostatnio znalazłem znajomemu śruby do skręcenia turbo , cena u śrubiarza 50gr , cena zestawu w ASO 50zł

chciałem dzisiaj ogarnąć ręczny niestety linki podciągnąłem co spowodowało zdecydowane zmniejszenie skoku lewarka ale niczego nie poprawiło jeżeli chodzi o efektywne trzymanie hamulca. W zasadzie nie trzyma w ogóle lekki tylko opór ale ręką jestem w stanie zakręcić kołem a auto zjeżdża z chodnika.

W czym może tkwić problem? poczekać aż dotrą się szczęki czy może to ten samoregulator przez to że jest zapieczony nie daje skutecznego hamulca ręcznego?

Ale mam wątpliwości co do winy samoregulatora a to dlatego, że dzień przed wymianą na starych heblach trzymał super

Odpowiem tutaj zamiast przez pw żeby było dla potomnosci
No wiec samo regulatory jak sama nazwa wskazuje mają za zadanie samemu korygować odstęp miedzy szczeką a bębnem tak by nie podciągać linki ręcznego ,dlatego po doregulowaniu ręcznym na zaciągniętym hamulcu postojowym miałeś lepsza siłę hamowana .
W Skrócie: żeby hamowało musisz wymienić samo regulatory

mógłby mnie ktoś poratować zdjęciem jak ma być zamontowany ten rozpierak między szczękami czy to nie ma znaczenia byleby to włożyć między dwie szczęki w otwory do tego przeznaczone?

ja mam zamontowane teraz tak że ta blaszka która jeździ po zębatce jest na widoku od przodu, natomiast włożona została w szczękę na której jest zapinana linka ręcznego a dłuższa widełka znajduje się pod szczęką a więc nie widoczna od przodu, a część którą dokręca się ręcznie jest włożona w szczękę drugą dłuższą widełką na zewnątrz.

wiesz co mam tylko jedno poglądowe tutaj :

topic13152-850.html
35 strona tematu na dole , mam nadzieje ze to Cie naprowadzi

Autor postu otrzymał pochwałę

czyli mam dosłownie wszystko odwrotnie to prawe koło rozumiem?