Witam!

Nie wiedzialem gdzie umiescic ten temat, wiec bedzie tutaj. Dzis zauwazylem pewna "pozostalosc" po zimie. Prawie przez cala zime zamiast skrobac oszronione szyby uzywalem specjalnego plynu do ich odmrazania. Niestety pare razy bylo tak ze sie skonczyl, a jechac musialem - wiec sila rzeczy "skrobaczka" poszla w ruch. Pomimo delikatnego traktowania, pozostaly pewne slady. Widac je pod "ostre" slonce, nie sa duze aczkolwiek mnie denerwuja Wy tez tak macie?! Nie chce popadac w przesade bo jest ich nieduzo, ale kiedys na TVN turbo widzialem jak w podobnych przypadkach poleruja szyby Pewnie teraz to zostawie jak jest i nie bede sie rozczulal na paroma prawie niewidocznymi rysami, ale co bedzie po nastepnych zimach

ja nie mam nie uzywam skrobaczek nigdy a szyby jak myje to najpierw silnym strumieniem wody plukam jedynie na przedniej sa delikatne slady od pracy wycieraczek..... ale tego nie da sie uniknac... w czasie jazdy piasek spod kol innych samochodow itp... nie mowie o sprawnosci wycieraczek bo to akurat rozumie sie sprawne sa na pierwszym miejscu

Thomas te rysy na mojej szybie tez sa prawie niewidoczne, ale sama swiadomosc ze je mam mnie wkurza

uzziah sa na allegro jakies pasty do polerowania rys na szybach ... ale nie korzystalem z tego wiec nie wiem jakie sa efekty....

Ja tez napewno nie bede tego robil sam ha ha... wole nie miec zamglonej przedniej szyby ha ha

zamglona to moze nie tyle co znieksztalcona...

wszystko zostaw tak jak jest...
nie przejmuj się ,ja po zimie mam podobnie...i raczej są to rysy po soli i kamyczkach ...

Heh ok! moze troche przesadzam ale to burzy moj wizerunek idealnego auta ha ha.

to popatrz sobie dobrze na karoserię...

Dzióbel oj... nawet mi nie mow... juz mialem pare rys ale bylo polerowanie i zniknely. Kropek nigdy nie widzial szczotek w myjni automatycznej wiec narazie jest ok z lakierem.

uzziah, mój też nie widział myjni automatycznej... Niestety po zimie przybyło kilka rys... Co do przedniej szyby: zima dała się jej troszkę we znaki... Pod ostre słońce widać ślady po żwirku...

Ja kiedys na myjni poprosilem o polerowanie, ale tylko fragmentow nadwozia. Cala operacja zajela moze ze 30 min. Sladu po rysach nie ma i jest prawie idealnie. Najpierw byla pasta polerska, pozniej wosk.

to nie tak zle tylko dwie

Witam
Nie polecam polerowania szyb. Możesz tylko zaszkodzic. Załamanie swiała po polerowaniu może negatywnie wpływac na bezpieczeństwo jazdy. W przypadku rys jeśli nie masz ich na wysokości wzroku to nie przejmuj sie. Jedynie nocą powstaja refleksy świetlne , które nasilają się podczas deszczu. więc jeśli nie masz ich w zasięgu wzroku to spoko. jesli tak i będzie to uciążliwe to pozostaje Ci wymiana.
Pozdrawiam

Ja mam rysy na bocznej szybie (od strony kierowcy) na jej górnej krawędzi. Fakt, że mam zamontowane owiewki Heko (kupione w salonie) a i tak nie chcą uznać reklamacji, że to słaba jakość szkła. Nie wiem czy to polerować acz mnie to denerwuje bo zrobiły się wzdłużne bruzdy.

Ja byłem zdruzgotany po pierwszym wiosennym szorowaniu i woskowaniu....

Ja bym tam nie polerowal. Ja mialem kiedys okazje poruszac sie pojazdem z (chyba) polerowanym oszkleniem, co prawda z pleksy. Jakos nie mialem ochoty wsiadac w niego ponownie, strasznie muli od takiego lekko pofalowanego oswietlenia. Juz wole ogladac lekkie ryski ktore sam zreszta po zimie odkrylem w swoim Kropku - wystarczylo jedno skrobanie, nawiasem mowiac ostatnie w tym roku.

po ok 100 - 150 tys zobaczsz wyrazne wgłębienia w miejscu pracy wycieraczek. Po nastepnych 50 tys km beda wyraznie rowki w dotyku. potem szyba znika...

Mamy już prawie połowę zimy wiec czas odkurzyć temat rys na szybach W czasie ostatnich mrozów kilka razy zmuszony byłem do skrobania. Mróz jak wiadomo jest czasami tak bezczelny, że prościej chyba byłoby wybic szybę niż ją oskrobać. Tym bardziej, że przed 7 rano jest raczej mało czasu, praca czeka i brakuje minut na psikanie, odmrażanie itp. (chyba, że teraz są takie środki, które odmrażają w minutę - kiedyś te środki były paskudne, tłuste, mazały całą szybę i ciężko było to domyć). Tak więc plastikowa skrobaczka i do dzieła. Dzisiaj jednak pojawiły się u mnie przed oczami pionowe rysy. I nie jest to pewnie wina samej skrobaczki a raczej piasku, który na szybie jest zawsze a "roztarty" przez to szorowanie może zrobić ryskę. Problem w tym, że w starym Fiacie po 9 latach nie mam mocno porysowanej szyby od skrobania i innych czynników. A tu, jeśli pójdzie to w takim tempie to po 3 latach będę wychylał się chyba przez otwartą boczną Napiszcie coś o Waszych doświadczeniach w tym temacie, o rysach jakie udało Wam się "zdobyć" i wszystkim co z tym związane. Pozdrawiam

Fakt jest faktem.Najprościej jest psikać odmrażaczem do szyb. W tym roku " zainwestowałem" i kupiłem shella. Odmraza szybe błyskawicznie ale niestety w wyniku reakcji chemicznej szyba paruje od środka strasznie.
Kupiłem w Tesco specjalną płachte na przednią szybe. Kropek tą szybe ma duża i na całą od góry nie starcza. Ale to nie problem spokojnie widać i można jechać. Szyba chroniona przed skrobaczką.
Można kłaśc na przednią szybe inne rzeczy: tekturę, pianke po sprzęcie RTV jakis stary koc.
BYLE DO WIOSNY !!!

Tylko nie tekturę! Jak namoknie np. pod śniegiem to przymarznie do szyby i z usunieciem jej sa wieksze jaja niz z usunieciem lodu i śniegu i mozna zniszczyć szybę i wycieraczki.


Juz pręcdzej (nie namoknie jak spadnie snieg)



Jak spadnie snieg to wnasiąknie i co prawda nie rozpuści sie jak tektura, ale potem problem z taka mokrą wielka szmatą.

Ja polecam albo pianke po RTV, podkład do paneli podłogowych, albo specjalna osłone przeznaczona właśnie do tego.

Grzegorz1976 masz racje co do pianki,sam używam jak jade na noc do pracy pianki spod paneli podłogowych,nie udało mi sie kupić profesjonalnej maty ,bo wszyscy wykupili jak zaczęły sie mrozy ,moze to wygląda niezbyt elegancko ale zdaje egzamin.

Elegancja -Francja .Liczy się efekt czyli siadasz i jedziesz a szybka jak dziewica

Hmm... To brzmi oryginalnie Jak mocujecie te pianki do przednich szyb??? I one nie przymarzają? Przychodzicie rano, po prostu zdejmujecie piankę i jazda? No gdyby tak było to chyba nikt już nie używałby skrobaczek i odmrażaczy w płynie. Sprawa druga. Odmrażacze chemiczne są jednak (z tego co czytam) obarczone wieloma wadami). Właściwie nadają się na szron a w Polsce jednak często mamy coś więcej, czasami małe lodowisko na szybach. No i te paprochy czy smugi, które zostają na szybie po użyciu (+ super parowanie od środka jak napisał jeden z Kolegów). A może to jest tak, że te wszystkie rzeczy (czyli maty, pianki i chemia) są skuteczne przy zaszronieniu a później to już i tak tylko skrobak ? Szczerze mówiąc, to kiedy stoję rano przy samochodzie i nie moge potężną skrobaczką usunąc tego cholerstwa to zastanawiam się jak to możliwe, że (podobno) działają te wszystkie patenty z chemią i matami...

Najlepszym sposobem nie tylko na odmrażanie szyb jest chyba system ogrzewania typu Webasto Ma już ktoś taki skarb w swoim GP?

No ale napiszcie (zgodnie z tematem zresztą) jak u Was z rysami na szybach (szczególnie przedniej). Ile rys spowodowała skrobaczka po zimie a ile wycieraczki czy tez inne przyczyny. Bo może okazać się, że skrobaczka w porównaniu z innymi czynnikami wcale aż tak bardzo nie dewastuje szyby

albo garaż . Ja staram sie nie używać skrobaczki jak mocno zamarznie to go grzeje i pryskam płynem odmrażającym wygrzanym w domu.