Jako nowy na forum spiesze przywitac forumowych "wyjadaczy" (nie_wyjadaczy oczywiscie tez )
Jezdze od jakiegos czasu "odziedziczonym" punciakiem _pierwszym_ z silnikiem 1.1 i przebiegiem 215000 km. Ostatnio cos brakuje mu mocy przy wyprzedzaniu. Mam takie objawy:
Na jałowym biegu silnik bardzo nierówno pracuje. W czasie jazdy niezalezenie od biegu nie chce isc wecej niz 4500 obrotów. Zrobiłem taki eksperyment: na postoju, na luzie, przy wcisnietym sprzegle dałem gaz na maksimum i obroty wzrosły do 5000 i od razu spadły na 4500 i potem znowu wzrosły do 5000 i znowu w dół na 4500 - i tak w kółko (gaz mialem cały czas do podłogi). To samo dzieje sie przy puszczonym sprzegle - obroty rosną do 5000 i potem 4500 itd. Czy to są objawy padniętego sprzęgła?? czy moze swieca padła albo jakis filtr?
Co robic z tym fantem? Jezeli to sprzegło to dam na nim rade przejechac jeszcze jakies 200 km (do rodzinnego miasta i sprawdzonego mechanika)? czy to juz ryzykowna sprawa?
Z gory dzieki za pomoc
Marcin

Jakby się zwaliło sprzęgło to nawet z garażu byś nie wyjechał Może być wiele przyczyn ale na sprzęgło mi to nie wygląda. A nie świeci ci sie wtryskiwacz przypadkiem bo wygląda mi to na tryb awaryjny komputera

nie, zadna lampka sie nie swieci. Z tego co pamietam z instrukcji, to w trybie awaryjnym na jałowym biegu zmiena sie z 900 na 1500 obrotów? czy moze cos mi sie pomieszało?

Sprawdź silniczek krokowy on może być przyczyną.

jak go sprawdzic?
czyli awarie sprzegła raczej bys wykluczał?

O ile nie szarpie na biegach i przy ruszaniu to wykluczam Najlepiej przełożyć z innego punto silniczek i sprawdzić.
Można też wyczyścić - może pomorze. tu masz linki na ten temat:
http://fiatpunto.com.pl/topic2693.html
http://fiatpunto.com.pl/viewtopic.php?p=111381#111381

a silniczek to przypadkiem nie jest tylko do wolnych obrotów??
w jakim stanie są świece itd

Pierwsze co mi przyszło do głowy to kiepskie paliwo - spadek mocy był zaraz po tankowaniu. Ale po dolaniu werwy 98 na orlenie nic sie nie zmieniło. Wiec obstawialem filtry swiece itp cuda. Potem zadzwonilem do mechanika i on powiedzial, ze takie objawy przy tym przebiegu to pewnie sprzegło - ma jutro sprawe zbadac. Chcac sie upewnic zrobilem eksperyment na jałowym biegu i jakos mi to nie wyglada na sprzegło... i włąsnie stad ten wątek - chcialem sie upewnic czy przypadkiem mechanik nie robi mnie w konia. To asekuranctwo wynika z pewnej wizyty u mechanika w warszawie rok temu - miał mi wymienic bak, a załatał tylko dziure jakims klejem i tyle klej puscił i bak wymienialem jeszcze raz gdzie indziej...

i tak mysle ze to moze jedna swieca nie działa - ostatni raz wymieniane byly ponad 50000 km temu

Sam sobie odpowiedziałeś na pytanie 50k bez wymiany świec to troche sporo, zalecana jest ich wymiana co 30 tys. km

wykręć i sprawdź jakie są przy prawidłowym spalaniu powinny być brunatne
mi to na sprzęgło nie wygląda sprzęgło inaczej się objawia


Ja bym obstawiał coś z układem wn ale poczekaj na wypowiedź innych

finał sprawy - mechanik zmierzył cisnienie na zaworach (?) i powiedzial ze tu jest problem 4ry dni roboty i bedzie jak nowy
dzieki wszystkim za pomoc

ile zapłaciłeś za badanie i robotę?

Ja mam podobną sytuacja, czy podczas jazdy czy podczas postoju na luzie obroty nie przekraczają 4500, za nic się nie da ich przekroczyć, trzymałem tak kilka sekund gaz w podłodze i nic.

Panowie mam problem. Przy wciskaniu pedału sprzęgła słychać mocny hałas. Brzmi jakby było coś luźne. Na biegu jałowym przy NIE wciśniętym sprzęgle nic nie slychać. Sprzęgło mam do wymiany, czy pies jest pogrzebany gdzie indziej? Dodam że Punto ma przejechane 135 tys i podejrzewam że sprzęgło nie było jeszcze wymieniane.

witam,
podepnę się pod temat żeby nie zakładać nowego choć wiem że mam problemy ze sprzęgłem....


jakiś miesiąc temu miałem problemy z włączeniem biegów, pedał był wciśnięty a jak wciskałem bieg to musiałem się naszarpać i aż skrzynia zgrzytała, pojechałem do mechanika podciągnął mi linkę sprzęgła i było ok tylko ostrzegł mnie że może być sprzęgło do roboty... dziś jak wracałem z pracy do domu coś dziwnie zastukotało jak wciskałem sprzęgło to słychać było jakieś tarcie później nie mogłem biegów wrzucić w ogóle na skrzyżowaniu dopiero zgasiłem silnik i wrzuciłem jedynkę po czym odpaliłem silnik. i pojechałem dalej na jedynce całe szczęście że już na moim osiedlu nie mogłem wjechać na parking bo koła do przodu koła się nie kręciły a silnik wył jak wciskałem gaz... do tyłu pojechał... zaparkowałem, zgasiłem silnik wcisnąłem sprzęgło wrzuciłem jedynkę i próbowałem go zapalić... przygasły światła i się nie odpalił... wrzuciłem na luz i od pierwszego ruchu kluczyka odpalił....


moje pytanie jest takie... jak myślicie czy poszło całe sprzęgło czy tylko jakaś jego część a jak wymieniać to całe czy tylko uszkodzoną część i jakie to są koszty...

z góry dzięki za odpowiedź....

kubazalexa - to napewno objawy problemów ze sprzęgłem, objawem spalonego sprzęgła jest właśnie jego ślizganie, czyli masz wrzucony bieg, silnik wyje a koła się nie kręcą, za to z tym wrzucaniem biegów to mi się wydaje że albo łożysko odpowiedzialne za odłączanie sprzęgła (nazwy poprawnej nie kojarze) od napędu. Czyli masz komplet sprzęgła do wymiany.

Jeśli chodzi o moją starą sprawe czyli blokada na 4500/5000 obrotów to to jest zwykłe odcięcie zapłonu i jeśli komuś zależy to mechanik który podepnie auto pod komputer może to zlikwidować

odcięcie zapłonu przy takich niskich obrotach? Odcina dopiero coś koło 6,4 chodź mogę się mylic, zależy czy masz silnik 1,1 czy 1,2 ale na pewno nie przy takich obrotach jak opisałeś

Silnik 1.1 odcięcie przy 5000 obrotów
Ale w warsztacie po podłączeniu poprzeczka została podniesiona, muszę na dniach przypomnieć sobię do ilu...

Dopiero co wymieniłem sprzęgło dla zainteresowanych podaję aktualne ceny z Łodzi:

Sprzęgło kompletne VALEO: 230 zł
Robocizna: 230 zł

Razem 460 zł.


Pozdrawiam.