Najpierw wymontowujemy akumulator a następnie demontujemy jego skrzynkę w której siedzi za pomoca klucza nasadowego 13 .Teraz mamy dostęp do linek zmiany biegów
mnie interesowała linka odpowiedzialna za ruch lewarka do przodu i tyłu więc za pomocą płaskiego klucza 13 ściągłem cięgno linki stosując dzwignię za pomocą tegoż płaskiego klucza ,następnie za pomocą śrubokręta i żabek należy ściągnąć spinkę "n" założoną na końcu pancerza jako zabezpieczenie przed wypadnięciem linki z prowadnicy i wysunąć linkę do tyłu
Następnie wziąłem przewód gumowy który w środku ma otwór 10 mm o długości 8 cm dłuższy być nie może bo będzie przeszkadzał w powrocie linki
następnie za pomocą skalpela nożyka nacinamy go na całej długości
po tej czynności ja ściągłem z linki osłonę gumową "harmonijkę "bo i tak była cała popękana i zakładamy opaskę metalowa
gdy już to uczynimy zakładamy gumowy przewód na linkę poprzez jego nacięcie a następnie cały ten przewód izolujemy izolacją by stworzyć niby całość przewodu
Wsuwamy całość do końca linki na tą jej grubszą część czyli jakby na końcówkę pancerza z której wychodzi końcówka linki jest tam czyba teflon między linką a pancerzem i nie da się przez niego przebić aby porządnie linkę nasmarować i żadna strzykawka z igłą sie tam nie zmieści by nalać oleju lub czegoś innego
gdy już załozymy przewód na jego końcu zakładamy wcześniej przygotowaną opaskę metalową
gdy już się z tym uporamy bierzemy linkę i cofając ją ustawiamy jak najbardziej do pionu ,w moim przypadku ja ją ustawiłem koło przewodów klimatyzacji do których ją przywiązałem za pomocą izolacji
Teraz już pozostało ...smarowanie ,bierzemy strzykawkę naciągamy do niej olej w moim przypadku był to Boxol jest to olej hydrauliczny ale tyle dobry że bardzo rzadki ( można próbować też co inne niektórzy mówią że można stosować penetratory lub wd 40 albo olej silikonowy w sprayu po wcześniejszym wypryskaniu go do jakiegoś pojemnika aby odparowały gazy i został sam płyn ale ja to próbowałem i takie smarowanie słabo działa jednak najlepezy jest olej ) i zawartość tej strzykawki pomału wlewamy do środka gumowego przewodu
teraz można jak w moim przypadku napić sie piwa i spokojnie czekać ,ten olej nie ma gdzie ucieć jak jedyni do środka linki po lekkim odpoczynku patrzymy czy pomału go ubywa ,pewnie że to nie będzie ubywało tak szybko jakbyśmy chcieli więc można to przyspieszyć wsiadając do auta i ruszając lewarkiem w przód i tył cały czas
i co jakiś czas patrzeć czy olej ubywa i jak co to go dolewać za pomocą strzykawki mnie z przerwami zajęło to około godziny aż poczułem że lewarek chodzi jak dosłownie marzenie
czy to do przodu czy to do tyłu u mnie problem był z ruchami do przodu z wkładaniem biegów nie parzystych 1,3,5 i ich wyciąganiu więc byłem wyczulony i jak zdemontowałem linkę z cięgna i nawet gdy chodziła na sucho to czułem róznice i opór gdy dawałem ją do przodu
więc już po smarowaniu i laniu oleju czułem że lewarek chodzi juz lekutko więc na koniec wlałem do strzykawki oleju silnikowego i tak sobie ruszałem lewarkiem i ruszałem by pociągło ten własnie olej na końcu
Gdy już byłem zadowolony z pracy lewarka załozyłem linkę na swoje miejsce wciskając jej końcówkę ,następnie spinka "n" ,założyć skrzynkę na akumulator ,zapiąć akumulator i odpalamy autko
a następnie próba biegów i....co za ulga
Ja osobiści ten przewód z opaską zostawiłem na lince bo w niczym nie przeszkadza a i można co jakiś czas już bez wyciągania akumulatora za pomocą strzykawki nalać delikatnie olejku bo linka po montażu i tak jest pod lekkim kątem i olej z niej nie będzie wyciekał a i przy okazji co nieco nasmaruje .Niewiem czy komuś ten opis w czymkolwiek pomoże ,ale w moim przypadku to zdało egzamin i na nowo można sie cieszyć lekko chodzącymi biegami i jak myslę to samo mozna zrobić z druga linką lecz w moim przypadku to nie było potrzebne