Witam.
Mam problem ze światłem STOP. Otóż czasem przy wciśnięciu hamulca a następnie go puszczeniu (np. dojeżdżam do świateł, zaczynam hamować i światło zmienia się już na zielone, puszczam hamulec a światło STOP nadal świeci - dowiaduje się tego od innych kierowców, bądź też w nocy w odbiciu na autobusie, który zatrzyma się za mną). Jest to problem dosyć uciążliwy nie tylko dla mnie, ale przede wszystkim dla osób jadących dla mnie, gdyż nigdy nie wiadomo kiedy tak na prawdę hamuje. Pomaga tylko "podniesienie" pedału hamulca nogą od dołu. Dodam także, że problem występuje tylko przy włączonych światłach pozycyjnych (występuje tylko w nocy jak wracam z pracy bądź też skąd indziej, w dzień tego nie doświadczyłem, gdyż jeżdżę bez świateł - mam DRL).

Może ktoś z was już miał taki problem i sobie z tym poradził.

Z góry dzięki za pomoc.

To absolutnie nie idzie w parze. Z jednej strony widać problem w samym hamulcu (pedał za słabo odskakuje) lub w czujniku hamowania. Z drugiej to elektryka, lae wtedy pedał hamulca tutaj raczej nie powinien mieć znaczenia.

jeżeli odciąganie nogą pomaga to masz walnięty czujnik pedału hamulca. nie wiem jak u ciebie ale w GP jest na takich ząbkach, ja swój wcisnąłem po prostu o jeden ząbek głębiej i problem zniknął, po prostu czujnik się wysunął i grzybek z czujnika cały czas łapał styk