Witam- jak w temacie- kumpel zastanawia się nad GP 1.3 mjet. W związku z powyższym zapytał mnie co myślą użytkownicy o tym aucie- osiągi, spalanie, awaryjność, ceny części itp. Jako że na forum tematy dotyczące tego silnika są porozrzucane, to zakładam ten temat w celu zebrania informacji w jednym miejscu;).

Mimo iż niepozorny, potrafi zaskoczyć. A spalanie także niewielkie

Kolego, użyj wyszukiwarki - tematów o tym silniku w obu wersjach jest sporo.

Osiągi zależy od wersji 75 czy 90 oraz skrzyni w ostatniej konfiguracji czy 5 czy 6 ....

Po wirusie na 115PS i skrzyni 5 mogę stwierdzić , że nie jest źle z osiągami , chociaż nawet do serii 1.9 troszkę brakuje , spalanie niskie , trasa spokojnie 5-6 , a miasto w zimę dzisiaj widziałem 6,8 do 7 z groszem na 100km

awaryjność , różnie zależy od skrzyni , w 6 masz 2mas ...
po 50kkm padł 1 i 2 bieg ...

mechanik mówił , że ogólnie trwały silnik na łańcuchu ... wiadomo osprzęt średni po 120kkm malutkie turbo padają , ale to zależy kto jak użytkuje etc.

O której skrzyni mówisz? Jakie to koszty naprawy (o ile w ogóle opłaca się naprawiać)?

5, na gwarancji , we wtorek odebrany vanik , dziś już cieknie

nie chce byc złośliwy ale po sposobie jazdy jaki zaprezentował Maciek nic dziwnego ze sie cos posypało ale dobrze ze teraz a nie po gwarancji

Mimo wszystko szybko sypnęły synchronizatory , imho mimo takiej jazdy. Fakt faktem , że to się przyczyniło do tego i chwała ASO , że nie bronili się przed zużyciem eksploatacyjnym.

[ Dodano: 13 Lut 2011 00:09 ]
sorry , skrzynia padła przy 40 kkm

Jako były użytkownik 1,3 MJ 90 KM (118 000 km w 3,5 roku):

na plus:
- spalanie, około 6 - 6,5 l/100 km w mieście, na trasie można do 4 zejść, moje średnie to 5, 35;
- hamulce - dość ostre i skuteczne, u mnie wciąż były oryginalne;
- trwałe zawieszenie - przeszedłem bez problemu pierwszy przegląd w stacji kontroli, choć niektórzy narzekają na stuki;
- silnik bezobsługowy

na minus:
- awaria wspomagania kierownicy (~40 000km);
- awaria sprzęgła (~105 000 km) - objaw - zgrzytający wsteczny;
- tandetne plastiki - zaczepy i uchwyty łamią się w palcach;
- nierozwiązywalny problem tylnych klamek - może w evo już go nie ma?
- turbodziura;
- szarpanie na niskich biegach;
- wadliwa instalacja elektryczna - przepalające się żarówki, zwarcie w kloszu tylnego światła, wariujące kontrolki;
- auto dla 2 osób - u mnie 2 osoby+bagaże albo komplet pasażerów i nie jechał;
- problemy z muleniem - mnie to w zasadzie ominęło, załapałem się tylko na 2 sesje - brak reakcji na pedał gazu, auto ruszało jakbym miał przyczepę;
- drogi filtr paliwa - ponad 300 zł, ale wymiana co 60 000 km;
- zimą silnik nie trzyma temperatury.

nie zależne od silnika 1.3mj



jak mi wytrzyma u mnie tyle to będę przeszczęśliwy



nie dotyczy silnika 1.3mj



nie ma cudów , niska pojemność , mikroskopijne T , małe spalanie , do przewidzenia...




teraz poniżej 200zł kupisz



tttm w klekocie

Niepotrzebnie. 100 000 km to przynajmniej o połowę za krótko. I nie było to zużycie eksploatacyjne, bo uszkodzony był siłownik - najpierw zepsuł się siłownik a w efekcie sprzęgło.

W marei sprzęgło wymieniłem po 230 000 km.

Sam silnik nie jeździ. W pakiecie dostajesz jeszcze kropka z jego wadami Chyba że skusisz się na opla

Dodam jeszcze dwa plusy:
- brak koła dwumasowgo (wrsja ze skrzynią 5-ciobiegową);
- brak filtra cząstek stałych.

Marea to inna liga , Fiat borykał się wtedy z wszystkimi duperalami , jednak mechanika dawała radę , nie wiem czy miałeś bene czy klekota ...

Jednak w nowoczesnych dieslach masz spory niuton , często w niskim zakresie , także nie ma szans żeby graty wytrzymały długo ...



Pamiętasz może przełożenia z tej 5 skrzyni ?? Wczoraj sprawdzaliśmy i przy 4,5 k obr 70km/h na 2 biegu wyskrobał ... tyle mam w 6b , też miałeś taką krótką ??

w jakim sensie nie trzyma? W styczniu miałem trasę ok 850km. Temperatura oscylowała -13-17stC. A temperatura silnika, jak już się nagrzał, cały czas była na środku skali.

W ruchu miejskim, szczególnie w korku, temperatura potrafi spaść czasem nawet poniżej 1/8 skali. Już kilka razy tego doświadczyłem tej zimy. No ale stojąc w korku, trudno oczekiwać aby nieobciążony silnik 1.3 ogrzał ponad 6 litrów płynu chłodzącego

po takiej trasie to nie dziwne, ale zrób 100 km przy -15^c to na postoju po 15 min nie spadnie

emil ale ty masz 1.9 a mowa jest o 1.3

pisałem wcześniej tttm w klekocie , także nie ważne jakiej marki , mówię ogólnie o konstrukcji silnika

z tego co czytałem w sieci to na nie trzymanie temperatury narzekaja tylko uzytkownicy malolitrazowych diesli

w necie czytałem też , że koniec świata ma być za rok ...



klekot ma dużą sprawność i niestety nagrzewa się gorzej niż bena , co do trzymania temp. zależy od ukł. chodzenia , możesz dać mały ukł. chłodzenia do klekota 1.3 moment nagrzeje się , ale w lato nie raz zagotujesz i zatrzesz silnik

@kaaza
Wrzucałem gdzieś przełożenia tej mojej skrzyni, są na forum tylko trzeba poszukać Na jakiejś niemieckiej stronie znalazłem.

Ad meritum
Co do sprawności silnika, to tak jak już napisano - diesel wolniej się nagrzewa i szybciej stygnie. W trasie to nie jest problem ale zimą w korku...

Sam silnik zły nie jest ale trzeba go gdzieś włożyć A w GP dupy nie urywa. Dość dobry na trasy, bo mało pali i jest dość elastyczny. Jeśli chcesz jednak jeździć dynamicznie, szybko czy z bagażem, to już się męczy i pali więcej. Przy skrzyni 5-tce utrzymywanie prędkości 130 km/h wymaga 3000 obrotów.

Wg mnie niezbyt nadaje się do dużego, zakorkowanego miasta. Turbodziura i krótkie biegi i przez to zostajesz na światłach i machasz wajhą. Warto spojrzeć na wykres mocy i momentu - też gdzieś jest na forum, jest też moja opinia na ten temat. Moim zdaniem moment max jest przesunięty do 2000 obrotów, co powoduje, że ruszasz jak wóz z kapustą i ledwo wejdziesz na obroty, już musisz zmieniać bieg. Niestety, ale przy niskich obrotach turbina nie jest efektywna i do dyspozycji mamy moc i moment z pojemności 1,3 czyli tyle co matiz Dopiero od 1700 obrotów, jak twierdzi producent i od 2000 obrotów jak twierdzę ja auto zaczyna jechać. Latem klima pogarsza sprawę, a miejski korek to jest to miejsce, gdzie klima potrzebna jest najbardziej

Czuwaj

Edyta:

Miałem klekota. Brat był jej 3 a ja 4 właścicielem. Była u nas od 150 do 260 tys. km. Na silnik nie narzekam, bo nie dymił. Ale rozleciała się chłodnica, zepsuł silnik wycieraczek, urwała linka od podnoszenia maski, zepsuła stacyjka, skończyło sprzęgło, rozpadł się mechanizm zamka w drzwiach kierowcy
Niestety ale punto szybko goniło mareę - wspomaganie kierownicy, siłownik sprzęgła i sprzęgło... Do 260 tys. km uzbierałoby się nawet więcej
Fiat dalej boryka się z duperelami niestety. Ostatnio popisali się nawet w najlepszej, polskiej fabryce w Tychach

no niestety coś za coś , mała pojemność , mały moment , turbodziura nieunikniona , dopiero jak zaczyna pompować T to się zbiera , takie uroki downsizingu