Proszę Panstwa mam dylemat. W kropce mojej zony peknal lewy odbojnik tylnej sprezyny, musze go wymienic, w zakretach strasznie obciera sie na zwojach sprezyny, "strzelanie" w zakretach. Mozliwosci mam dwie:

1 - zaplacic mechanikowi aby sam sie tym zajal
2 - kupic podnosnik hydrauliczny wraz z kobylkami, i samemu sie za to zabrac - http://allegro.pl/listing.php/search?st ... =1&order=p

Pytanie do Was, gdzie znajduja sie punkty podparcia/podnoszenia w PUNTO II? Czy taki zestaw z allegro http://allegro.pl/podnosnik-hydrauliczn ... 59105.html wystarczy, aby sie do tego bezpiecznie zabrac? Chodzi mi o to, ze musze odkrecic tylne amortyzatory, podniesc tyl, sciagnac sprezyny, wyciagnac stare odbojniki, wlozyc nowe odbojniki, wlozyc sprezyny, spuscic samochod i zakrecic amortyzatory. Tak w duzym skrocie z pamieci pisze.

Czy mozecie udzielic mi porad, jak sie do tego zabrac? Nigdy nie bawilem sie w podnoszenie samochodu, nie chcialbym popelnic bledow.

Na progach masz po dwa wgłębienia. Na przodzie i tyle. Tam są punkty podparcia.

A czy bezpiecznie bedzie jak zrobie to podnosnikiem hydraulicznym, czy tez moge do tego wykorzystac zwykly podnosnik z kompletu? Wydaje mi sie, ze hydrauliczny bedzie lepszy, bo jego glowka dopasuje sie do wglebien, a zwykly moze ujechac... Czyli podnosze na tym wglebieniu w progu, i obok tego wglebienia podkladam kobylke? Wiem, pytania laika, nie jestem mechanikiem samochodowym, ale mocno przewrazliwionym

Oryginalny podnośnik ma takie wycięcie. Wpasowujesz je w to łączenie blach co jest trochę głębiej i idzie po całej długości progu. Tam tez możesz hydrauliczny podeprzeć.

Pod hydrauliczny polecam podłozyć jakąć deseczkę by na większej powierzchni rynienki podpierało jeślin ie chcesaz mieć jej pokrzywionej :p To raz.
A dwa pod ten lewarek musi być równa powierzchnia żeby mógł swobodnie podjeżdząć pod auto podczas podnoszenia w przeciwnym razie równierz pokrzywisz sobie rynienki progu.
Najlepiej użyj seryjnego lewarka i podłuż czy kobyłki czy jakiś pniaczek pod zawias beki- najbezpieczniej, ale tak aby belki nie dociskało