ja lalem 95 lecz teraz leje tylko 98, czuc roznice w pracy silnika, przynajmniej ja odczuwam taka roznice, cichsza praca, przyspieszenie, gdy lalem 95 przy 3,5 obr. slyszalem ze strasznie sie meczy a po zalaniu 98 slychac ze jeszcze sporo moze pociagnac hehe... a roznica u mnie na Bliskiej (trasa Warszawa - Poznan, tzw. Poznanska) wynosi 0,10 gr. to wole zalac 98 zreszta teraz tylko 98, chyba ze na Shellu na trasie do Leczycy zaraz za Łowiczem bedzie V-Power to od czasu do czasu sie skusze, dobrze jej to zrobi hehe...

Jeżdżę zawodowo i prywatnie już ponad 13 lat, dopiero raz spotkałem się z tym, że auto po nalaniu 95 zaczęło przymulać. Dodam, że był to VW Passat VR6 z 194konnym silnikiem. A efekt był taki, że z na niskich obrotach auto potrzebowało około 1 sekundy więcej na rozkręcenie się.
Czyli ... auto spalało ogólnie mniej bo nie 55l/100km tylko 48l

Mniejsza kultura pracy silnika też ma OGROMNY wpływ na odczucia. Przy 95 silnik potrafi na większym zakresie obrotów [niż w przypadku 95+ lub 98] drgać i bardziej hałasować. Gdy przy większej liczbie oktanowej silnik pracuje spokojniej to hałasuje przy wyższych obr. i przez to też przesuwa się wyimaginowany próg mocy a co za tym idzie łatwiej przychodzi nam przeciąganie obrotów. Bo przecież głównie jeździ się na słuch. A gdy mniej słychać silnik bardziej go się kręci, im bardziej się kręci tym więcej mocy, a co za tym idzie rezultat jest tylko jeden WIĘKSZE SPALANIE ZA WIĘKSZĄ CENĘ

BobMF bardzo trafny post! ale chyba lepiej (jak jest niewielka lub żadna różnica w cenie) zalać 98 zamiast 95?

Nom... ja bym jeszcze magnetyzery dorzucił i te no... wojskowe technologie... ceramizer czy coś. To przy przyspieszeniu głowę urwie. Zacznijmy od tego że lejąc 95 nie wiemy czy lejemy 95 oktanów i to samo tyczy się 98. Różnica w odczuciach nie jest taka że teraz to on ma kopyto i 30 koni więcej tylko teraz to on jedzie tak jak powinien. Bo wcześniej był lany koncentrat wodny i samochód jakiś taki zamulony był.

To ciekawe co niektórzy piszą o mniejszym hałasie w paliwie 98........bo u mnie było wręcz ODWROTNIE..........

Przykład mojego Matiza. Lałem 95 po tym dolewałem 98 a na koniec zatankowałem cały bak 98-ką.

ZAWORY SZALAŁY! Nie skojarzyłem, że to wina paliwa paliwa. Pojechałem z tym do mechanika. On się pyta czy coś ostatnio nie zmieniło się w konfiguracji auta. Ja mu na to, że zacząłem lać TYLKO 98-kę.

Oczywiście powiedział abym wrócił do 95-ki. Wypaliłem 98, zatankowałem 95 i HAŁAS ZNIKNĄŁ!

Także takie jest MOJE doświadczenie z paliwem 98.

Jeżeli w instrukcji jest napisane, że dane auto ma jeździć TYLKO na 98 to lać 98. Ale jeżeli pisze, że na 95 to lać 95 a on czasu do czasu TUYLKO dolać paliwa 98 a nie CAŁY BAK TYLKO 98

ja z kolei przejeździłem Matizem 70tys. km., i w moim przypadku po zalaniu niby lepszego paliwa, auto tylko na wolnych obrotach nabierało kultury, a i bardziej elastyczny był poniżej 3tys. obr.
a tak samo można podsumować paliwo na Shellu, zalałem kiedyś Racinga właśnie do Matiza ...i co ?? wielka d*** bo w paliwie była woda i auto krztusiło się i gasło w najdziwniejszych sytuacjach...

A na temat dolewania "lepszego" paliwa celem przeczyszczenia układu paliwowego ?? , może ktoś jest fachowcem i powie jakie różnice mają paliwa 95 i 98 pod względem czyszczenia bo to wydaje mi się wielkim MITEM wysnutym przez koncerny paliwowe. Jakoś bardziej przemawia do mnie specyfik kupiony w Tesco za kilkanaście zł.

V - Power Racing

wiec sam juz nie wiem, u mojego ojca w Uno na 95 warkocze jak traktor a po zalaniu 98 silnik pracuje ciszej i to jest tak wielka roznica ze chyba gluchy by takze odczul ta roznice

Bo 98 spala się łagodniej.

Ja od jakiegoś czasu uskuteczniam moje zdanie i tankuje verwe, ultime czy tym podobne paliwa gdyż te 30gr na litrze (3zł jak tankuje za 50zł) różnicy mi indywidualnie nie robi

jaajooo w teorii im starsze auto tym większa będzie różnica w hałasie i drganiach ze względu na wyrobienie części mechanicznych jak i zawieszenia silnika/skrzyni.

a reasumując to i tak każdy zrobi jak che i uważa... na pewno jest kultura pracy lepsza i czasem osiągi, a jak kogoś nie odstrasza cena to i niech tylko na Racingu jeździ. WOLNA WOLA.

Zawsze można zalać Racinga i jeszcze dodatki mające jeszcze polepszyć wydajność paliwa.

nie, pińć złoty za litr to przesada

Coś musi być w tym że auto lepiej chodzi na 98 Ja zauważyłem że na 98 Verva to przy bardzo dynamicznej podróży do domu w garażu czuję sprzęgło Napomnę że na 95 tego zjawiska
nie ma Tu chodzi tylko i wyłącznie o czystość paliwa Te 98 jest zazwyczaj bardzo dobrej jakości ,nie o te 3 oktany

Ogólnie zgadzam się z twoim wywodem i zawsze próbowałem wszystkim tłumaczyć że bez sensu lać 98 bo tu chodzi tylko o wyeliminowanie spalania stukowego i że fizyki nie oszukasz. Ale jechałem w zeszłym roku swoim puntem 1.2 8V do Paryża. Niemieckie autostrady więc rozpędziłem go do maksymalnej prędkości o w ogóle pobawiłem się w testy udało mi się osiągnąć prędkość 160 KM/H ale raczej starałem się trzymać 130 bo powyżej tej prędkości strasznie rosło spalanie, a ja jestem sknera znaczy ekolog ;-). Wracając zaś tankowałem na niemieckiej stacji i patrze 95 i 98 w tej samej cenie no to leje 98. Jadę sobie dalej ciągle obserwując spalanie żeby nie wyjść poza 6.5/100 i naglę widzę że jadę 140 a spalanie ciągle niskie do tego Vmax zwiększył się do 170 (wszystko bez efektu zapłaciłem więcej więc musi być leprze). Po powrocie do polski próbowałem raz powtórzyć ten eksperyment w cyklu miejskim ale się nie udało więc albo polska waha jest do kitu albo podczas tankowania w Niemczech zmienił się wiatr na autostradzie z w oczy na w plecy.
Zastanawiałem się jakie mogły być inne przyczyny takiego efektu i jedyny pomysł to że komputer sterujący silnikiem może w jakiś sposób zmienić zarządzanie silnikiem po jakość benzyny ale nie wiem czy jest to możliwe.

Może zmienić jak najbardziej ale potrzebuje do tego około 1000 km. aby się "przeprogramować"

Paliwo na Zachodzie jest zdecydowanie lepsze niż u nas (wielokrotnie sprawdzone) i tu upatrywałbym przyczyn różnicy jaką odczułeś.

Tankuje 95. Nie ma sie co pchac przed szereg i tankowac 98, zreszta jak pokazuje ww artukuł nie ma to sensu.
Swoja drogą czy ktos hamowal pII 1.2 60KM? Byc moze tez ten silnik ma fabrycznie dodane troszke mocy . W artykule seicento sporting ma 59.2KM, a seria 55KM.

Tylko że różnice zauważyłem po przesiadce z francuskiego 95 na niemieckie 98.

Tak samo jak zobaczysz różnice między polskim a niemieckim 95. Może nie literalnie zauważysz, ale na pewno więcej przejedziesz na baku niemieckiego. Z tego co zauwżyłem może być nawet do 100km różnicy na baku.

Prawda taka, że polskie 95 nie równe drugiemu polskiemu 95. Przykład na sobie z przestawionym rozrządem, ale nie w tym rzecz, na paliwie z Carefura zrobiłem 320km przy samochodzie zalanym pod korek w cyklu miejskim. Dla porównania ponownie pod korek w LukOil 95 460km. Różnica i to ogromna. Po silniku było słychać, że pracował jakoś anemicznie na pierwszym paliwie, mocy nie miał. Wskazówka długo trzymała się powyżej połowy i w ciągu 2 dni spadła poniżej i koniec. Pozorna oszczędność jak widać.

Teraz zalalem verve 98 (do tej pory tylko v-power racing) i niby mniej mi paliwa schodzi, ale to chyba tylko placebo. Ogolnie szkoda mi silnika na testowanie roznych paliw, zapchac wtryski to nie problem...

Silvan jadąc do Paryża, założę się że jechałeś pod wiatr bo u nas w Euro głównie wieje z zachodu, wracając jechałeś z wiatrem. Stąd prawdopodobnie ta różnica. Wystarczyło, że wiało średnio 5km/h, lekki wiaterek.

Możliwe ale po pierwsze ze szczecina do Paryża to jest na południowy zachód ,a potem na północny wschód powrót oraz różnicę zauważyłem po tankowaniu w połowie drogi powrotnej.

w sierpniu będę też jechał to potwierdzę

Coś w tym wszystkim musi być.
Tankując 40 litrów Pb 98 płacimy ok. 12 zł więcej niż Pb 95.
Ale na tych samych 40 litrach Pb 98 przejeżdżam ok. 50-70 km więcej w mieście i prawie 100 km na trasie niż na Pb 95.
Silnik pracuje może lepiej z większą kulturą, jednak żeby miał więcej mocy to raczej nie odczuwam.
To takie odczucia dotyczące mojego modelu.