mnie najbardziej dobijaja tylne klami, ktore sie nie chca otworzyc,
mimo dwoch wizyt w ASO wciaz jest to samo

greg505 wydrukuj im forumowy opis jak to usunąć mi to zajęło godzine i klamka chodzi

tres puntos, po czesci masz racje, ale chyba nie liczysz na ASO?? Obecnie jest taka masowa ze kazda marka ma niedociagniecia. A niestety w ASO pracuje najgorsze tluki. Kto cos umie otwiera swoj wlasny warszatat - zreszta sam to przyznales przy ustawieniu zbieznosci.

a podeslesz linka?
sam sie za to zabiore

Niestety to prawda,ale już sobie to wszystko odpuściłem,a konkretnie te marke,jeszcze troche pojeżdze zima minie i sie go pozbede.A tak na marginesie to chyba nie tylko Fiat ograniczył jakość samochodów,poprostu księgowi blokują wydatki.Trzeba zakupić coś używanego zadbać,i poprostu zajeżdzić,bo prawda jest taka że auta z przed paru lat wykonane są o wiele z lepszych materiałów.Do bani z tym wszystkim.

Coś w tym jest.
Spróbuj jednak znaleźć kogoś, kto sprzeda naprawdę dobre auto.
Życzę powodzenia.


Nie ma tutaj żadnej reguły.
Golf VI jest lepiej zrobiony od Golfa V i IV.
Za to Alfa Giulietta jest słabiej wykonana od 147.

Kiedyś czytałem w autoświecie że niemcy bardzo szybko chcieli zakończyć produkcje Golfa V ale nie dlatego że był to niewypał konstrukcyjny,tylko dlatego że w produkcji był zbyt drogi,więc daje do myślenia że golf 6 może być odrobine z gorszych materiałów ale stwierdzenia,opinie trzeba pozostawić właścicielom tych aut.A jeżeli chodzi o GP to myśle że jeśliby był produkowany w Polsce to byłby poskładany o wiele lepiej dla przykładu możemy przytoczyć Pande jeżdziłęm nią ostatnio z silnikiem 1,2 i naprawde odnosze wrażenie że to wszystko jakoś tam inaczej działa,choćby skrzynia jakaś bardziej precyzyjna,żadnego przenoszenia drżeń na kierownice,nie ma tylu niedoróbek,.ale wiadomo nie jest tak urokliwa jak GP.Tych moich niedociągnięć w moim egzemplarzu serwisowi nie odpuszcze,jest kilka możliwości aby im sie uprzykszyć,można bez problemu zadzwonić do Fiat Auto Polska i porozmawiać sobie na temat swoich usterek jeśli serwis nas zbywa,zareagują napewno,jest również zielona linia to też jest fajna sprawa,również to działa po wysłaniu im meila interweniują w danym serwisie aby usterke wyeliminować.W przyszłym tygodniu z nimi powalcze.Napewno napisze co ugrałem.

Nie wierz nikomu ani niczemu. To jest trochę jak z kobietą. Najpierw wygórowane oczekiwania a potem szara rzeczywistość Lepiej naucz się z tym żyć, a od razu dostrzeżesz plusy i (ś)fiat będzie piękniejszy. VW to taki zakon, idziesz tam z przekonaniem że już nic lepszego w życiu Cię nie zadowoli a wszystko czego potrzebujesz to kromka chleba i trochę wody (tylko dlaczego k*$&^%^a każą sobie w VW za to tyle płacić).

No to w takim razie na ten śFIAT jestem chyba za mało odporny,3 dni zalega moja superbryka w serwisie i nie mają pojęcia co może przenosić ten rezonans na kierownice żeby to sobie odpuścić i tak jeżdzić to musze mieć przy sobie leki uspokajające,no chyba że zaczną zrywać asfalty i kłaść kostke brukową wtedy nie bede tego odczuwał.To jakiś absurd

Prawda jest taka że modele sprzed 10 lat są prostsze, solidniejsze, bardziej bezobsługowe i do tego lepiej zabezpieczone niż teraźniejsze. Jeżdżę 10 letnią Mareą, wcześniej Bravą i wiem że jak się przesiądę na jakiegoś nowszego Fiata to już tak bezproblemowo nie będzie ale się z tym godzę bo z resztą marek jest identycznie. Służbowa Fabia 2003 z najprostszym 1,4 benzyna też jeździ i jeździ że mam już jej serdecznie dość i chciałbym żeby w końcu się coś zaczęło sypać aby zmienili na coś innego a to jest niezniszczalne i bezobsługowe pomimo 160 000km frywolnej eksploatacji przez ludzi z firmy. Nie ma co się spinać, tak jest z każdą marką i nic na to nie poradzisz. Im nowsze tym gorsze chociaż na pewno bezpieczniejsze i bardziej zbajerzone.

To prawda zgadza sie,zawsze jakaś niedoróbka może powstać w trakcie eksploatacji,tylko dlaczego jest ich tak dużo i tak często oczywiste że już w trakcie produkcji powinny zostać usunięte,i tak np.jest z spryskiwaczami,przecież napewno były sprawdzane w dziale kontroli jakości i co nie widać że pryskają pod wycieraczki,doszli do wniosku że tak musi być? Trzeba przyznać ci racje że na 100% nowe auta są bezpieczniejsze,mam taką prace że jeżdze do wypadków i różnica jest kolosalna,ostatnio widziałem nowego Focusa kombi,i astre 2 zdezrzenie czołowe,gość z astry hmm...na miejscu,natomiast z fokusa uszkodzony obojczyk,i stał o własnych siłach,i to głównie zmotywowało mnie do kupna nowego auta.Mimo że nowe nie są idealne i sie przepłaca ale właśnie zato sie przepłaca że ma sie zapach nowego auta poczucie wiekszego bezpieczeństwa gwarancje 3 lata nie kradzione nie tłuczone itd.itd.itd.

Przeczytałem cały temat i pozwolę sobie zabrać głos.
Jestem posiadaczem GP od marca, przejechane 6000km, wersja Estiva Blue&Me, 1.4 77KM. Jak do tej pory poza jednym przypadkiem gdy odmówił posłuszeństwa - niedokręcona masa przy alternatorze, wyładowanie aku - szczerze pwoiem że nie mam na co narzekać.
Przed zakupem dosć intensywnie eksloatowałem to forum jako archiwum głebokiej wiedzy i muszę się przyznać że byłem pełen obaw. Jednak zdecydowałem się na zakup i nie żałuję.
Przypadłości takie jak nie działające klamki tylnych drzwi, stuki w zawieszeniu, co gorsza bardzo trudne do zdiagnozowania i wyeliminowania, problemy z przekładnią kierowniczą, choinki na desce itd. itp, mógłbym tutaj jeszcze wiele podobnych przykładów przytaczać, mnie dzięki Bogu jak na razie ominęły.
Co do spryskiwaczy to podejrzewam że we wszystkich fabrycznie są tak samo ustawione, ja w każdym razie nie znalazłem sposobu na ich regulację, jednak u mnie nie wiedzieć czemu nie pryskają na wycieraczki a tak jak powinny, na szybę. Fakt, przyznam że przy większych prędkościach strumień idzie w dolną część szyby i trzeba po prostu dłużej przytrzymać dźwignię uruchamiającą spryskiwacz aby dobrze spryskał całą szybę. Jedynym mankamentem jak na chwilę obedną jest odstający plastik na desce rozdzielczej przy podszybiu. Ale myślę że z jego wymianą na gwarancji nie będę miał najmniejszych problemów.
Dlaczego pomimo lektury tego forum i zdając sobie sprawę ze wszelkich niedoskonałości zdecydowałem się zakupić swojego GP? Oto odpowiedź:
po pierwsze dlatego że bardzo mi się to autko podoba,
po drugie dlatego że za tą cenę nigdzie u konkurencji nie dostałbym tyle (chodzi o wyposazenie)
po trzecie rozważałem też koszt ewentualnych napraw po upływie gwarancji i cenami częsci zamiennych Fiat również bije konkurencję na głowę
po czwarte że za podobną cenę u konkurencji miałbym auto albo z podstawowym wyposażeniem albo kilkuletnie a choć raz w życiu chciałem mieć nowe auto, choćby dlatego żeby mieć ten komfort że nikt przede mną w siedzenie bąków nie puszczał;)
Wiem też że i u konkurencji wcale tak różowo nie jest, wystarczy prześledzić fora internetowe konkurencyjnych marek a okaże się że wcale ten Fiat, mimo swoich wad nie jest taki zły jak go malują.
Zaznaczam od razu iż jest to moja subiektywna opinia i nie zamierzam bynajmniej najeżdżać na osoby niezadowolone z zakupu. Wiem że opisując swoje perypetie nie robią tego od tak sobie i wiem że mogą być tym faktem nawet bardziej niż poirytowane.
Ja osobiście przed zakupem bacznie śledziłem fora m.in. Skody, Forda, Opla, Hyundaia i powiem szczerze że na żadnym z nich wcale różowo nie było. Odwiedziłem też salony w/w marek, przejrzałem szczegółowo ich oferty i w moim odczuciu wybór był tylko jeden.
Należy zdać sobie sprawę iż jest to auto z najniższej półki cenowej i pewne niedoskonałości, w moim odczuciu, należy mu wybaczyć.
Podsumowując ja naprawdę spodziewałem się większych niedoróbek i większych problemów z eksploatacją niż rzeczywiście spotkałem. Może po prostu trafiłem na dobry egzemplarz, może miałem szczęście i trafiłem jak nie przymierzając w lotto. Ale naprawdę jestem ze swojego autka bardzo zadowolony czego i reszcie Kolegów i Koleżanek życzę.

A nie zastanawia Was, dlaczego fiat jest tańszy niż konkurencja? Przecież punto robione jest we Włoszech, a to nie jest tani kraj.

Moim zdaniem niższa cena to efekt oszczędności i to takich, które ja nazywam dziadowskimi. Fiat robi dziadowskie oszczędności i dlatego bravo z dieslem jest tańsze niż golf z benzyniakiem.

Miałem 2 fiaty i swoją opinię opieram na własnych doświadczeniach. A wszystkim, którzy pocieszają się wpisami o awariach z forum fabii czy vw - weźcie pod uwagę, że grupa vw to drugi, po toyocie, producent na świecie. Sama skoda sprzedaje więcej fabii w PL niż fiat wszystkich swoich modeli. Skala awarii jest zupełnie inna.

Dwa ciepłe słowa mogę o fiacie powiedzieć - nie miałem problemu z silnikami ani z korozją karoserii. Natomiast jakość niektórych podzespołów to totalny paździerz. Moje fiaty były awaryjne i kiepsko wykonane i mimo pewnych zalet ocena ogólna jest niska i skreślam markę.

Za to ty weź pod uwagę, że fiat jest nadal jednym z liderów sprzedaży w Polsce i ok, skoda go wyprzedza, ale już vw zostaje z tyłu.

Ja miałem 5 czy 6 Fiatów łącznie z tymi z PRLu i jeszcze nie zdażyła mi się wtopa z autem która by mnie odwiodła od decyzji zakupu kolejnego auta z tego koncernu. Następne to pewnie będzie coś klasy premium Alfa czy Lancia. A Golf jest droższy bo tak ustawili cenę marketingowcy z VW a nie to że do jego produkcji używają super hiper materiałów. Polaczki żyjący w niewoli stereotypów i miejskich opowieści myślą że jak droższy to pewnie lepszy i płacą za design rodem ściągnięty z Panzera IV. Ja cenię sobie włoskie auta za to że kupię i przynajmniej cieszą oko swoim wyglądem i nie zlewają się w szarą masę jak VW czy inne Toyoty.

Cześć.
Widziałem Twoją opinię na Autocentrum o ile się nie mylę:)
Po roku i 2 miesiącach eksploatacji GP Estiva Blue&Me 1,4 77 km z wielkim rozgoryczeniem muszę poprzeć Twoją opinie, oraz dodać od siebie kilka słów.
Moje GP kupiłem w grudniu 2009 roku jako nówkę salonówkę. Od samego początku borykałem się z problemami, ale to co ostatnio się wyrabia przechodzi ludzkie pojęcie.
Krótka historia GP:
- przebieg około 2 tys km - wymiana odboi zawieszenia przedniego (stuki)
- od początku do teraz odwieczna walka z wiatrakami czyli spryskiwaczem szyby przedniej, jaka kolwiek próba spryskania szyby przy prędkości powyżej 50 km/h kończy się ochlapaniem spodu wycieraczki.
- przebieg około 6500 km wymiana uszkodzonej sprężarki klimatyzacji (głośna praca), nowa pracuje nie wiele ciszej
- przebieg około 10 tys km , wymiana klamek drzwi tylnych (trudności z otwieraniem drzwi, w zasadzie po wymianie nie wiele się zmieniło
- przebieg około 19 tys km, pęknięty alternator - wymiana (pomimo zrobionej kampani odpływu z podszybia)
- w tej chwili czyli 23 tys po przeglądzie - do wymiany amortyzatory tylne (oba ciekną), do naprawy skrzynia biegów,(trudności z wrzucaniem pierwszego i drugiego biegu , zamówili części czekam na naprawę)

w tak zwanym między czasie miałem jeszcze kilka drobniejszych usterek takich jak pęknięty zaczep listwy podszybia w środku kabiny, zamarzające hamulce kół tylnych przez które to o mało wypadku nie miałem itp, itd.

Dodam tylko że samochód nie jeździ na L-ce, użytkuję go prywatnie.
Konkluzja jest taka, że Fiat Grande Punto to ZŁOM , a Fiat niczego nie uczy się na swoich błędach. Kontrola jakości to fikcja, dostawcy części mają chyba tylko jeden cel główny - taniość i nic więcej.
O serwisach Fiata wolę się nie wypowiadać, pisząc krótko banda nieudaczników i pseudo fachowców.
Wtopiłem się w Gp , a ż miło niestety sprzedaż w tej chwili jest zupełnie nie opłacalna będę zmuszony męczyć się z tym złomem jeszcze parę lat, chyba że wcześniej się rozleci.

Pozdrawiam.

Ps. zauważyłem że dużo usterek trapi GP z rocznika 2009, zdaje się że wraz z wejściem Evo GP zaczęli produkować z pozostałości magazynowych.






[ Dodano: 08 Lut 2011 22:08 ]
Nie sposób się nie zgodzić z Twoją opinią, wielkie brawa za trafne ujęcie sprawy !!!! Sam żałuję że nie kupiłem Fabi czy nawet roomstera.

Pepcio serwisujesz w Mimarze?

Byłem parę razy, z resztą pracowałem tam jako mistrz serwisu - gorszego badziewia jak Mimar raczej nie znajdziemy. Sami wymieniacze zamiast mechaników , do tego narcystyczny ,,kierownik serwisu'', ostatnio poszło z nimi na noże, o mały włos a mechanik nie przyrobił by w przysłowiową ,,tytę'' , generalnie przerobiłem Mimar, Auto Hit w Tychach, teraz testuję Ganinex Katowice, z tej trójki najlepszy Ganinex choć do ideału bardzo daleko.





[ Dodano: 08 Lut 2011 22:27 ]
Tak , ale Skoda bije Fiata o lata świetlne jeśli chodzi o sprzedaż, ba gdyby koncer stosował inną politykę sprzedaży i na nową skodzinę nie trzeba by było czekać po 2-3 miesiące to sprzedaż skoczyła by moim zdaniem o co najmniej 1/3.
Skoda w porównaniu do Fiata ma bardzo mądrą politykę cenową i świetne promocje, gdybym tylko wcześniej zainteresował się ich ofertą to w życiu nie kupił bym GP.

tres puntos taki problem to nie problem...zobaczysz później jak zaczniesz mieć problemy z alternatorem albo ze wspomaganiem ....albo jak zaczną Ci obroty falować bo gardziel sie zaoleiła (o ile masz 1.4 fire)

...w sumie nigdy mi zbiorniczek nie przeszkadzał ....kontrolkę długich uwazam za udaną

Też jeszcze ze 2-3 lata temu tak emocjonalnie podchodziłem do stanu auta. Popatrz na to inaczej

1. Przecież ztym mają problemy prawie wszystkie auta z tego rocznika.
2. Spryskiwacz mi nie przeszkadza wystarczy dłużej przytrzymać wajchę i jak wycieraczki ruszą to już leje dobrze - po co z tym walczyć ?
3. Przecież te sprężarki tak pracują... Po co wymieniać ?
4. Co jakiś czas psikam WD i jest ok, wymiana na takie same ? Po co ?
5. No niestety czasami we Fiacie się zdarza, też miałem pęknięty w MK II i SC. jedziesz do elektryka, regenerujesz altka i jest ok, a nawet lepiej niż w fabryce.
6. No to już konkretna awaria, to trzeba zrobić ! I amatyzatory i skrzynię.

Konkluzja - dwie dosyć powazne awarie na przestrzeni użytkowania auta, czyli średnia krajowa , ludzie to tylko samochód ! Dodam to moja opinia, sam mam większość objawów opisywanych na forum , ale auto mnie niegdy nie zawiodło nawet w kilkutysięcznych trasach i nie zamierzam go wymieniać na inne, które bedzie się psuło tak samo a może i bardziej.

Pepcio spóbuj serwisu EUROMOT w Żorach. Jest to filia: Rybnik, Żory i jastrzębie Zdrój. Masz tam 60 km. Ja z Raciborza mam 50 km i tam serwisuje autko.

Dzisiaj odebrałem je z malowania i przeglądu. Serwis na najwyższym znanym mi poziomie. Auto pomalowane jak fabrycznie, wysprzatane, umyte, "wyplakowane"

Miałem 3 usterki "po gwarancyjne" jak lista podszybia, stukający zderzak czy ogrzewanie. Wszystko mi zrobili za free. Pomagają we wszystkim.

POLECAM CI. JEDŹ TAM!

Skontaktuj się z Panem: ARTUREM PAWLATĄ - kierownik obsługi klienta. Człowiek na którego można liczyć. Tel. służbowy: 605 262 229

Dzięki Euromotowi GP nadal mi się podoba

Serdecznie dziękuję Ci za informacje, numer zapisany, przy następnej okazji wypróbuję ten serwis.
Pozdrawiam.

Piszecie ze "Czego ktos oczekiwal od GP to srednia polka" - Ja oczekiwal bym w aucie ktoro ma 5 lat raczej bezawaryjnosci.... Mamy 12 letniego Lanosa i nic sie nie psuje .. posiadamy tez niestety sliczne czarne ladne grande.... Tutaj jest juz gorzej... Wiecznie "cos".. Od malego cos do wiekszego cosia....Uszczelka tylnej klapy wymagala poklejenia silikonem bo puszczala wode, klamka schowka sie zaciela i pekkl mechanizm przy probie otwarcia, umarl alternator, umarl silniczek od wycieraczek, co jakis czas pokazuje sie blad ABS, na dziurach wypada panel od El.szyb od strony kierowcy, podporka maski zostala m dzis w reku jak probowalem przesunac precik w otworze maski, standartowo zacinajace sie klamki tylnych drzwi ... Ladne jest to auto , ale myslalem ze bedzie mniej usterkowe. Aha notorycnie przepalaja sie zarowki pozycyjne .....

Auto nasze kosztowalo 44 tys zl wiec to wcale nie tak malo jak na takie wkurzajace usterki biorac pod uwage to ze naprawde lanos z ktorego kiedys sie smiali ze koreanskie g***o kosztowal 32tysiace ma 12 lat i jezdzi ..... 0 rdzy fajne wyposazenie 101 konny silnik ... Chcac nie chcac bede porownywal Punciaka do Lanosa za kazdym razem jak w Puncie zaswieci mi sie 10 kontrolek ostrzegajacych mnie przed usterka czegos tam.... To dosc niepokojace ejchac w trasie na wakacje i widziec blad abs blad poduszek blad w ogole wszystkiego.....

Ja na szczęście swojego klamota sprzedałem, wytrzymalem z tym wynalazkiem 14 miesięcy od nowości. Lista usterek to pokaźna broszura, od dupereli począwszy na poważnych sprawach skończywszy. Generalnie jakość tych samochodów pozostawia wiele do życzenia. Odkupiłem od teścia 6 letnia Borę w Tdi-ku i po problemach. Pomimo przebiegu prawie 100 tys nie ma z nią jednej dziesiątej problemów co z Grande.
Przykre to , wydawać by się mogło , że Fiat zmienia się na lepsze. Owszem technologicznie ostatnie lata to przeskok z ery kamienia łupanego do czasów dzisiejszych, ale za technologią powinna iść jakość materiałów i produkcji poszczególnych elementów. Mam jeszcze w rodzinie Multiplę z 2004 roku, to też skarbonka bez dna, ale trzymam ją z sentymentu i zamiłowania do modelu, jak długo jeszcze...... czas pokaże.

Pozdrawiam.

rozumie że na liczniku ma te 100 000km ;>