A jakie masz obawy? Ja akurat opon nie bałem się kupić. A ty czego obawiałeś się w zakupie przez net?

Chodzi mi o to, że mogę dostać egzemplarze z poprzedniej zimy które gdzieś zaległy. Mój serwis ściąga opony na bierząco codziennie z centralnego magazynu, gdzie mają duży obrót i bierzące dostawy od producentów. Łączą się netem i sprawdzają dostepność każdej opony przed zamówieniem, bo nie jest to takie oczywiste, że zawsze każdy model jest.
A taki sklep internetowy ma własny magazyn i kto wie co tam jest.

zoon każda opona ma taki znaczek. Kod cyfrowy mówiący o roku produkcji i o tygodniu tego roku w któwym została wyprodukowana. Więc tutaj nie ma możliwości wciśnięcia kitu, bo ktoś taki jak ty mógłby się pokapować i nawciskać oszustom prawda? A na dodatek narobić im niezłego smrodu, którego myślę chcieliby uniknąć.

No własnie nie wiem jak bym mógł im narobić tego smrodu a poza tym opon by mi pewnie nie wymienili. Więc wolałem dmuchac na zimne skoro kupuje zimówki być może raz na całą karierę tego auta u mnie.

Choćby takiego smrodu, że sprawdzić przy odbiorze i po prostu nie odebrać. Jakby pokryli koszt kuriera, raz, drugi, trzeci to opony sprowadzaliby świeże. Gadałem z kurierką, która mi przywiozła te oponki, bo oczywiście posprawdzałem przy niej min datę produkcji, stan wizualny oponek itp. I ona opowiadała mi ze ludzie dostaja takiej podejrzliwości do głowy, ze jeden kolo nie chciał zapłacić za opony, bo uznał w swej wszechwiedzy, że one sa bieżnikowane. Dobre nie?

ja zamawiałem z neta i moje oponki jak do mnie doszły miały 4 tygodnie, przy czym ponad tydzień czekałem na przesyłkę.
a poza tym w takim okresie to oponki na magazynie nie leżą długo tylko schodzą jak świeże bułeczki, jedynie moze jak bys kupował w srodku lata zimówki to mogłby by miec te kilka miesiecy.

Pewnie następnemu klientowi opowiadała, co sie jej przydarzyło u Ciebie

Ale u mnie nic się nie zdażyło. Po prostu zrobiłem to co ty robisz też u swoich gumiarzy - sprawdziłem zgodność towaru z zamówieniem. Posprawdzałem czy oponki sa w jednym rozmiarze i z jednego okresu produkcji, czy nie maja jakichś ewidentnych uszkodzeń. Potem podziekowałem, zapłaciłem kasiorkę, podpisałem odbiór na takim kosmicznym "skanerze" i wtoczyłem oponki do garażu. I tyle.

[ Dodano: 30 Lis 2007 00:49 ]


I tu sadoo ma 100% racji

Mój kolega kupił zimówki do BMW M3 o szerokości 245 na falgach 17, profilu nie sprawdziłem (ale bardzo mały), bo byłem w szoku na ich widok. Opony firmy Uniroyal za 800 zł sztuka. Jeździ i chwali sobie

A co ma robić? Jjakbym tyle kasy wywalił, to też bym chwalił pod niebiosa. Konstrukcja takiej opony jak dla mnie wyklucza dobre sprawowanie w naszych warunkach zimowych. Szerokość sprawia, ze nasze błotko pośniegowe nie jest fajnie odprowadzane, a profill powoduje że felgą walimy po wszystkich ukrytych krawężnikach, grudach i innym syfie. Ale kupił to ma

Co prawda to prawda - 245 na zime to roszke za duzo i sie pewnie kolega przekona szybko (choc nie zycze) ze to nie jest dobry pomysl. Dobre zimowe gumy to jedno, ale dobrze dobrany rozmiar do drugie - milo gdy do obu spraw podchodzi sie rozsadnie.

wg mnie takie opony nadają się na zimę, ale na niemieckie autostrady. Budowa takiej opony nie pozwala nawet załozyć na nią łańcuchów!!! Więc co to za zimówka? Chyba tylko z nazwy .

Stac go na M3 to i stac go na laczka był by kozak to by kupil Pirelli Sotto Zero za 1400zł sztuka, :D, ale jak by był naprawde kozak to by go wstawil do garazu na zime i zima jezdzil jakas terenówka tak jak robia moi sąsiedzi
a teraz na serio:) taka oponka w naszych polskiach warunkach mija sie całkowicie z celem. juz lepszym rozwiazaniem było by szukac jakichs węższych odpowiedników i podnieść profil, mój koleżka miał hondę i to nie jakaś na specjalnym sportowym zawieszeniu to w zimie robił jako pług wszystko dołem zabierał

O!, No to jest kozactwo z klasą, a nie jakieś nibyzimówki, po 800 ziko sztuka.

Dla mnie terenówki to obciach dobry dla wielkomiejskich bab. Jeśli już 4x4 to np. Alfa 159 z Torsenem, Legacy czy coś takiego. Chyba za bardzo zboczyliśmy jednak tematu

Mnie z tym kojarzą się SUV-y, a nie prawdziwe terenówki. Takich prawdziwych u nas jak na lekarstwo. A SUV-y to rzeczywiście tak jak piszesz albo szpan bogatych bab, albo auta dla panów którym już łatwiej wejść na wysokie siedzonko, niż wcisnąć się do rasowego sportowca. Ale OT żeśmy zrobili, że olaboga

Ok. już kończę ten temat.

[ Dodano: 30 Lis 2007 14:30 ]
Dzisiaj śmigałem w trudnych zimowych warunkach na dunlopach. Są super. Wiadomo że ostrożność nalezy zachować maksymalną, ale wózek cały czas pod kontrolą. Polecam te oponki z całego serca.

Grzegorz1976 ja tez mam dunlop he he winter sport i rowniez nie mam wiekszych zastrzezen - czuje sie bezpiecznie jadac na takich gumach.

To jakaś nowa wersja Dunlopa?

Pamiętaj, że GUMA daje tylko statystycznie ok 70% pewności

Grzegorz1976 zawstydziles nieletniego jakby mamusia wiedziała o czym tu pisza to mi nie pozwoli na forum wchodzic

Heh, kolesia z M3 rozumiem, u nas taka zima (szczególnie w miastach), że śniegu jest kilka dni.. I o ile nikt dużo w trasy i góry nie jeździ, to prawdę mówiąć zimowa opona jest wyłącznie na wszelki wypadek.. I tak zapewne koleś rozumuje zostając przy "letnim" rozmiarze.. Przynajmniej jak przez 90% zimy jest conajwyżej mokro to trakcji nie szuka w burakach

A ja w tym roku nabyłem ostatecznie Nokiany WR (dorwałem w cenie Dębicy praktycznie) i póki co super. Cichutka, na mokrym lepsza niż fabryczne Pirelki Cinturato, zobaczymy na śniegu

Wujek V to ty bardzo wyrozumiały jesteś jeśli rozumiesz gości w BMW hahahahahahaha

W końcu ma calibrę a to tez specyficzny samochód na polskich drogach

Zaczyna się

Wujek V fakt to temat jak kopka siana i paczka zapałek. Wystarczy mała iskra hahahahahaha. Ja nie mam zamiaru rozdmuchiwać sprawy. Na pancerwageny mam swoje zdanie, ale zachowam je cichutko dla siebie i juz kończę. Pozdrowionka.