Czołem, jadę dziś swoim GP, zrobiłem jakieś 100km spokojnej jazdy i nagle "dzyń" wszystkie wyświetlacze zaczęły migać jak choinka na święta. komunikat ABS, ASR, ESP, HillStop nie do dyspozycji...ble ble ble. Zatrzymałem się nieźle podkurzony, po chwili zapalam, ok chula. Przełączam żeby pokazał aktualne spalanie, a tu na 4b przy 70km po płaskim pokazuje 12-14l, zmiana biegów nic nie pomaga, choinka znowu się zapala. Znowu staję, gaszę. Po chwili odpalam i wszystko wróciło do normy, dojechałem do domu (80km) i nic, wszystko dobrze.
Czy to możliwe, że zaczął palić 3x to co normalnie? żadnej siwej chmury za sobą nie widziałem, nic. Ogólnie o co może chodzić?
(BTW kiedyś po myciu nadkoli i okolic kół myjką, wyskoczył błąd wspomagania i nie działało, ale po ponownym odpaleniu działa i zrobiłem już 1000km i działa bez zarzutu.) Czy to wina jakiś czujników czy co?

Sprawdź połączenie masy z silnikiem i sterownikiem , poszarp kablami. Sprawdź też stan akumulatora i ładowanie.

Właśnie zastanawiam się nad wymiana tego aku. Tam zdaje się jest 60A 510ah. To nie mało na taki silnik? Jak go kupiłem, aktualizowałem Blue&me i po godzinie własnie aktualizacji padł aku tak, że nawet nie zakręcił...nie wiem nie znam się na tym na tyle ale wiem, że coś jest nie tak.

Twój problem jest opisany tutaj: topic12130-75.html