Ja do golfa nie mam nic. Po prostu sobie jest, nikt nie zmusza mnie do jego zakupu i tyle. Bawi mnie tylko jedno - że tak przeciętne auto i stylistycznie i silnikowo i wyposażeniowo jest stawiane za wzorowy przykład auta kompaktowego. I tak ten "wzorowy kompakt" ciągnie się za nim od czasu golfa 2, a dawno mit tego hebla już przebrzmiał.

[ Dodano: 07 Sie 2008 14:05 ]

Mój kolega z pracy kupował teraz auto i między innymi wszedł do salonu VW - powiedział że Golf nie dość że nudny to jeszcze wyceniony tak że wyszedł ze śmiechem z salonu. Oczywiście negocjacji cenowych żadnych. Kupił Hondę civic Type-S +. Podobnie wyposażony golf wyceniony był prawie 20000 drożej . Tyle kosztuje sam mit golfa

Kiedy właśnie ta przeciętność jest jego zaletą.
Nie każdy chce mieć udziwniony stylistycznie samochód (przykład: Civic).
Ludziska szukają tzw. normalności.

Golf (czy też fabia) im to daje.

A tu masz rację. Rzeczywiście niektórzy po prostu nie chcą się rzucać w oczy. Tylko dlaczego potem właściciele golfów je tak wieśniaczą i robią z nich takie dziwadła?

To jest inny problem. Ale też zauważ, że mało jest (stosunkowo) zwieśniaczonych IV i V, bo je przeważnie poważniejsi ludzi kupują. Natomiast III i starsze to już domena młodzieży (jak widać w dużym stopniu wiejskiej...).

A ja się przyczepię Fabi, bo często stoi w garażu obok mojego puntolotu:)

Fabi też się nie widuje żeby jakoś je tjungowano Może dlatego że przeciętnego wieśniaka nie stać na IV, V i Fabię?

Akurat ja powiedziałbym że widziałem więcej miejskich wieśniaków w golfach

Grzegorz1976 no ja miałem na myśli wiejskość gustową a nie zamieszkaniową

A moim zdaniem ma złą cenę. Nie tyle, że zła, ale za tą kwotę wcale nie ma fenomenalnego wyposażenia. Golf ceni się głównie za prostotę, którą wybierają ludzie, którzy nie chcą się rzucać w oczy swoim samochodem. A Grzegorz mówił coś o Civicu i jak byłem ostatnio w Hondzie to cena takiego 1.8 nie była zbyt ciekawa.

Ja nie mówię że honda ma superceny tylko że podobnie wypasiony golf co civic jest dużo droższy. A co do hondy to powiem że ceny właśnie ma niezłe ale... zero mozliwości negocjacji, zero możliwości konfiguracji auta. To znaczy klepią dany model o danym wyposażeniu i zapomnijcie że tak jak we fiacie czy alfie dokupicie sobie jakiś gadżet... A dla pośmiania się proponuję wejść na stronę internetową hondy i sprawdzić ceny oryginalnych akcesoriów np. alufelg... zabawa w liczenie zer gwarantowana

Grzegorz1976: to nie tylko hondy, sporo azjatyckich aut tak ma, że jest dana wersja wyposażenia i koniec. Ewentualnie czasem można coś do drższych wersji dokupić.

Bo VW już od lat tak mają. Kiedyś nawet za obrotomierz trzeba było dopłacać.

No i obiecana fotka ze specjalną dedykacją dla Grzesia

Nie no dzięki, wypas . Ale i tak nic nie pobije wersji sedan . No i ta starsza fabia przy nowej to jak slicznotka

Tak było jeszcze niedawno.
Teraz VWej wprowadził atrakcyjne pakiety wyposażenia dodatkowego w bardzo dobrych cenach.
Efekt?
Golf 1.4 TSI 122 KM z pełnym wypasem w cenie Civica 1.8.
Jetta z tym silnikiem wychodzi nieco drożej.
Jest jedno "ale" które sam zauważyłeś: do Hondy idziesz i albo kupujesz samochód za cenę katalogową albo nie.
Volkswagen daje dodatkową możliwość negocjacji ceny, co oznacza, że w praktyce Golfa albo Jettę można kupić nawet taniej niż cifa.
A Golf to Golf

To powiedzenie uwielbiam



Kolega który był w salonie mówi że nie byli skorzy do jakichkolwiek negocjacji cenowych.

Ja też, dlatego (ironicznie) zacytowałem

Można go lubić albo nie ale nie da się zmienić historii: był to w zasadzie pierwszy tego typu pojazd na Ziemi.
Stał się znany, żeby nie napisać kultowy.
Na nim wzorowała się cała reszta.
I bardzo dobrze. Bo pewnie dzięki temu mamy dzisiaj Bravo i wiele innych ciekawych kompaktów.

I jeszcze jedno: różne rzeczy można pisać nt. Golfa ale na pewno nie jest złym samochodem.
Wręcz przeciwnie.

daras A ja Ci powiem, że jak byłem w VW i pytałem się o Polo to raczej też nie mieli ochoty do negocjacji..

MatiGP jest mnóstwo dealerów VWeja w RP
Nie chce jeden to może drugi zechce negocjować?

daras Ach, no może.

Honda to już kompletne stylistyczne dno. Jak widzę "mój ulubiony" samochód - Hondę Jazz która mniej więcej mogłaby konkurować stylistyką z pralkami, mikrofalówkami i innymi sprzętami agd to zawsze zadaję sobie pytanie - czym się kierował właściciel przy wyborze tego modelu?

2rotor Właściwie to chyba niczym, wyposażenie wcale nie dobre, nie mówię już o cenach i fenomenalnych silnikach...

a moim zdaniem Hondy wyglądają idealnie, jazz to wiadomo porazka ale patrzac na pande to chyba jazz ma jednak wiecej polotu, civic 3d odjazdowy wóz a juz nie spominajac o accordzie kombi zaden kombiak na rynku w tej cenie mu sie nie równa.

sadoo Accord sedan i kombi zgadzam się, całkiem niezły samochód. Ale czy żaden samochód mu nie dorówna? Jakbyś miał porównać go z silnikiem 2.0 150 KM to raczej większych szans nie ma.

MatiGP: panowie, no nie zaczynajcie dyskusji co ładniejsze a co nie, bo to do niczego nie prowadzi. Każdy ma swój gust i przy nim zostanie.

MatiGP chodziło mi bardziej o stylistyke ale wracajac do golfa to zawsze bedzie miał swoich zwolenników jak i przeciwników, jedni tylko z powodu marki inni z powodu zagorzenia kradzieżowego a inni z konserwatywnej w dalszym ciagu stylistyki i nadal panującej w Polsce opinii jako auta najmniej zawodnego na świecie