jeśli tak to jakimi i jakie macie osiągi

Pyt. 1 - tak.
Pyt. 2 - ponad 40 km/h (z górki)

Rower: zwykły Unibike Evolution z trzeszczącą od nowości zębatką/tarczą przednią.

(był już zdaje się podobny temat)

1. Tak ale teraz niestety rzadko
2. Osiągi - zwiedzona większość szlaków turystycznych na jurze K-C i zaliczona większość zamków - ot takie kiedyś miałem hobby

Rower Giant Cross K2 - fajoski bo ma cienkie opony 28" i takie zajebiaszcze przełożenie - Megarange z tyłu

ja jezdze na rowerku stacjonarnym przez pol godziny i nie zwracam uwagi na dystans tylko na kalorie widoki - to co leci w TV ewentualnie Dr House lub Przystanek Alaska na dvd

jezdze bo to moj srodek transportu rowerek marki grand adventure
najwieksza predkosc z bardzo duuuuzej gorki to 60km/h (wg licznika) ale miałem juz cykora na maksa

ja do niedawna jezdzilem na bmx ale zamienilem go na Krope z wielkim zalem go sprzedawalem ale Kropa lepsza . znalazlem kilka fotek:



ten rowerek wspominam bardzo dobrze pomimo kilku utrat przytomnosci, otarc, rozciec i blizn ktore mam do teraz... ale niezapomniane wyjazdy z kumplami - bezcenne

wczesniej jezdzilem na 26'. predkosc +-60km/h i jedna powazna gleba po ktorej wyladowalem na 3 dni w szpitalu (zlamany nos i reka, mega wiele otarc i rozciec ale bylo spoko )

w sumie to jest podobny temat o rowerkach.... jaki kto ma

co do drugiego to jak narazie maks. 70km/h z gorki oczywiscie ale to mam nadzieje ze nie ostatnie slowo

Merida Speeder T3

poza tym takie wyczyny ( wszystko trasy jednodniowe ) osobiste jak np:
302km z tego jestem najbardziej dumny
265km
227km

i duzo takich powyzej 150 ale ponizej 200

wszystko w 1 dzien nigdy nie jechalem dluzszych tras przez kilka dni

Z tą prędkością z górki to trochę jajcowałem

Kiedyś jeździłem więcej. Teraz raczej rekreacja wieczorem dla odstresowania się i przyjemności.

kiedyś baaaardzo dawno temu jeździłem dużo - kilkudniowe trasy po mazurach, kilkunastosniowa po Litwie i Łotwie (~1600km) a teraz już nie jeżdżę w ogóle tylko ramach podtrzymywania kondycji wyłączam "city" w samochodzie

[ Dodano: 14 Sie 2008 09:57 ]
http://www.netor.internetdsl.pl/

o, a tutaj są relacje z moich wypraw rowerowych

Nie no Thomas to szacun dla ciebie i twojego zadka Ja najdłuższą trasę po jurze miałem nieco ponad 100km, ale głównieszlakami turystycznymi po kamorach - wówczas jeszcze na górskim rowerku MBK. Po powrocie do domu zadek bolał jeszcze przez tydzień

Ja sobie kupiłam wczoraj rower Nie jeździłam odkąd mam prawo jazdy, tj. 6 lat. W niedziele pierwsza próba

Malina: a boczne kółeczka są?

Ja ostatnio głównie z domu do garażu rowerem jeżdżę
Kiedyś więcej, ale to daawno.
Rekord? Chyba coś koło 40km w jeden dzień. I ok. 50km/h

uuu na rowerze to conajmniej chyba ze 4 lata temu byłem ostatnio i nawet nie wiem czy mój rower jeszcze "żyje:

Od momentu kiedy mam prawo jazdy rower stoi w piwnicy z przebitą oponą

Ja staram się jeździć jak najwięcej na rowerku mieszkam na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej więc tereny na rowerek mam super

A rowerek mam składany na ramie tranz x i osprzęcie shimano lx (klamkomanetki), xt (przerzutka przód) i xtr (przerzutka tył)

największa moja prędkość na rowerku to 72 km/h (oczywiście było z górki niedaleko Zwardonia) na ograniczeniu do 40 km/h (dobrze ze fotoradaru nie było) więc auta się wyprzedzało, a jechaliśmy w 5 wtedy

mój to 80 km pociągiem do Pszczyny, torchę kręcenia się po okolicy Pszczyny i do Katowic
ale takie 40-50km dziennie zanim nie miałem prawka to bez większych problemów
ostatnio tylko sporadycznie na rowerku

Jak bym teraz wsiadł na rower, to bym na pierwszym zakręcie glebę zaliczył :] Nie bierze zakrętów jak kropek

a może kiedyś spota na rowerach zrobimy?

haaa Ty się śmiej, jak mi kazali popróbować, na którym mi będzie najwygodniej, to nie za bardzo wiedziałam, jak się to robi


jasne, ale w Mikołowie

a co dalej nie pojedziesz ?

bandi nie męcz dziewczyny

rower bleeeeeee

[ Dodano: 05 Wrz 2008 11:32 ]

bandi męcz dziewczynę

bbanditoss pojadę, ale autem a poza tym, Mikołów to takie piękne miasto

niedziu i slon11 spoko, już ja tam sobie dam radę

bandi męcz królika (na spocie )

Malina nie neguje