pozwole sobie zaczac topic i juz mykam bo napiety harmonogram

Miało być "U SAMŁANA" Czekam na relacje...

u szamana bo padnę

<złapał w ostatniej chwili> weź mi się tu nie rzucaj na podłogę, bo Sobie połamiesz kulasy

nie zaśmiecajcie tematu
Samłan sorki że mnie nie było.... ale pewnie i tak się przednio bawiliście

No impreza była przednia a jutro jak koledzy dodają zdjęcia to sami stwierdzicie nie obyło się bez otarcia aut

Tak jak się umówiliśmy wszyscy zebraliśmy się na wcześniej ustalonym Parkingu o godzinie 17. Generalnie była 17:00 a na parkingu byliśmy tylko Agucha, Kodako i Ja szczerze wątpiąc, czy to aby naprawdę tutaj. Ale na szczęście powoli zaczęło się zjeżdżać coraz więcej osób. Machnęliśmy pamiątkową fotę wszystkich samochodów. Potem dojechał jeszcze mario-sz (jeśli dobrze kojarzę i pamiętam ) Z Ulewy, która nie napawała nas zbytnim optymizmem, pogoda zaczęła przeradzać się w bardziej słoneczną. Na parkingu było standardowe przyklejanie lepek forumowych, którego zadania podjął się Konsio (że niby ręka wprawna i linijka w oczach ). Po wstępnych pogaduchach wsiedliśmy każdy w swoją Kropę i za Someone'm pojechaliśmy na jego działkę. Było trochę roszad w parkowaniu czego efekt widać na jednych z zamieszczonych przeze mnie zdjęć. No cóż, zdarza się i bywa. Pozbieraliśmy co trzeba i powędrowaliśmy nad staw gdzie ... jakiejś dzieci zrobiły sobie bibę... Na pytanie: I co teraz? padła jednoznaczna odpowiedź: Wracamy na działkę!
A tam... tam było już bardzo miło i sympatycznie. Kiełbaski, chipsy (których było w cholery, więcej niż kiełbasek razem wziętych ) paluszki, pigułki gwałtu i antykoncepcyjne w różnych kolorach (tak się bawi dzisiejsza młodzież ) no i oczywiście wszelakiej masy ilości trunków począwszy od soku porzeczkowego poprzez różne odmiany Coca-Coli po Piwach z dalekiego meksyku i wódce kończąc.



Hasło wieczoru?

Divers88


Wszystkie zdjęcia w galerii w linku poniżej
http://picasaweb.google.pl/quongus/FFP1 ... bnikGrill#

no i bardzo fajnie

Fajna relacja

haseł wieczoru to obawiam sie ze bylo wiecej
tak TOP10 spokojnie by sie nazbieralo


do tego jak stoi to mu kapie

Ja również bardzo pozytywnie wspominam spoto-grilla u Samłana. Fajnie było poznać znów nowych ludzi
Mam jednak nadzieję iż wszystkim kiełbaski w moim wykonaniu smakowały
Wiecie, mistrzem kuchni nie jestem, a odrobine węgla jeszcze nikomu nie zaszkodziło
Zdjęcia za chwile

P.S. Pragnę również pozdrowić z tego miejsca panią o ciemnych włosach, która jechała z Katowic w kierunku Wisły białym batmobilem z dużą naklejką na tylnej szybie w kształcie głowy króliczka

Domin! Gdzieś Ty jeszcze był po drodze ?

To było po drodze do Rybnika stąd małe spóźnienie
Patrzałem, patrzałem i się napatrzeć nie mogłem

Wy nie gadajcie tylko fotki wrzucajcie

Siema ziomale. Spocik super udany

Wrzucam kilka fotek, jutro wszystkie wrzucę na FTP w orginalnej wielkości. Jak wiecie jestem przeziębiony (OSTRO) więc spadam do łóżeczka

Kurcze no szkoda że nie dałem rady przyjechać Fajna impreza musiała być.

widac grilowanie się udało

Grill się bardzo udał, my z Samłanem właśnie dotarliśmy do domu
Niestety kropeczka moja troszkę ucierpiała przez Aguchę:



ale Samłan wziął się za naprawianie szkody:


i mam nadzieję, że jakoś to będzie



Ogólnie bardzo udany spocik, fajnie było

A hasła wieczoru były miażdżące, chociaż to Diversa chyba przebija wszystkie

Dotka: Czesi i tak są najlepsi

Ale fakt faktem SPOT trzeba powtórzyć aby się jeszcze bardziej "zintegrować"

quong brawa za opis, no faktycznie hasełka Diversa to nikt nie przebije

tak tak a niemcy to już w ogóle szkoda gadać



jestem za

p.s. zostawiłes te wilgotne chusteczki wie c jest powód do kolejnego spotu


Kto pojechal, niech żaluje, bo później było bardzo fajnie...

Co ja co ja zaczynajac od samego poczatku na naszej zbiorce i odstraszaniu deszczu... co dalo efekt ladnej i sprzyjajacej nam pogodzie. No i udany wieczor hmm kabaretu czy dowcipow (zwal jak zwal bylo zabawnie ! ) no i gwiazda wieczoru byl Diversa ze swoimi opowiastkami faraonow (zaczynalo sie tak nie winnie)



Nie obylo sie tez bez wymiany lakierow Tak musialo byc
gruncik ze nie ma strat w kropkach

Kropka Dotki byla operowana przez samłan`a (czego bardziej bym sie obawial ) degotaly mu lapy ale co sie dziwic jak nic nie pil

Co jak co, ale ja na następny spot nie jadę swoją Kropką... W nosie mam takie stresy
Przyznać muszę, że towarzystwo było przednie i oby więcej takich imprez,no może bardziej bezkolizyjnych

Dotka - sprawa nie pozostanie bez echa...zrewanżuję się... Nie bój nic.

Ps. Fotki "szkody" chyba się już pojawiły na pierwszej stronie

Wtedy jeszcze nie

Daj spokój Grunt, że nic więcej się nie stało, no cóż poradzić tak bywa

P.S. Ale wiecie... później (koło 24?) miejsce nad jeziorkiem było już wolne, mogliście zostać
I klimacik był dobry - mgła nad jeziorem, potem jeszcze deszcz zaczał padać, a my sobie siedzieliśmy tam pod daszkiem