moj odpalil spoko po 40h postoju, rano bylo -16, pozniej -14, w aucie -13

Pozdrowienia z pracy. Po kilkuminutowym ładowaniu aku samochód nie odpalił. Dojechałem po godzinie dwoma busami

+1

+1
Biedny Domin...

+1 do czego? Do współczucia?
Podać Wam numer mojego konta?

A mnie rozrusznik powiedział: mam cie w d... Do roboty pojechałem z kumplem

Mój kumpel mimo upierdliwego dzwonienia nie chciał się obudzić i odebrać telefonu. Oddzwonił jak już jechałem busem

To ja kilka dni temu tak sobie śpię, godzina 1-sza (w nocy ) i nagle przychodzi brat i mówi, żebym jechał z nim do znajomej bo coś się stało, mało tego, on pił piwo to jeszcze ja musiałem prowadzić (jego auto ), zamuła, zimno, szron na drogach, wariaci w TIRach, 27 KM w jedną stronę...po 3ciej wróciliśmy. Widzicie jak to jest...

Przecież dziś było relatywnie ciepło... -12 rano

Odpalił tak jak zawsze

U mnie z rańca do tej pory pruszy śnieg. Niedługo łopaty w rękę i heja

do wiosny

Dzień?
Tydzień?
Miesiąc?

dziś

a u mnie +2 i nawet umylem samochod

brrr...jak było przed śniegami +6 to nie chciało mi się myć auta, brrrr...

heh i co z tego ze umylem
10 km drogi dwa tiry i to samo

Ba, co zrobisz, dłużej zeszło Ci mycie niż się nim nacieszyłeś jak był czysty

No i wrócił śnieg. Już nie wiem co lepsze - mróz -15C czy mega dużo śniegu.

Tyle śniegu napadało że nie jestem wstanie wyjechać nawet autem na ulice
Z garażu może dało rade by wyjechać na ulice,ale na bank bym już nie wjechał na podwórko tyle śniegu a Punciak na letnich
-1 i od wczoraj śnieg pada i raczej nie ma zamiaru umilić życia drogowcom

Mnie też śnieg zaskoczył. A poszedłem spać po północy, jeszcze wychodziłem na chwilkę na dwór to nic nie było, godzina 9 z groszami, wstaję, patrze ile śniegu doje...
Najpierw hamburgery z biedronki na śniadanie i herbata z cytryną i poszedł na dwór, łopata do ręki i heja
Dopiero co wróciłem. Uff...

@
A było u mnie wczoraj 0*C, myślę sobie "Wiosna nadchodzi powolnymi krokami", ta już nadeszła

Ja to samo - śniadanko i łopatologia. Jeszcze muszę z taczką jeździć i tę masę śniegu (mam tak usytuowane podwórko, szczególnie zaplecze, że w jednym miejscu robi się 2-3m zaspa) wywozić

Muszę jej zrobić zdjęcie, zanim zniszczę takie dzieło natury

Na foto powyżej widać ile jest śniegu,teraz po 2h patrzę a śnieg jest już prawie w połowie kół w Skodzie,a pada coraz mocniej
Przynajmniej dużo nauczę się na L"ce w tych warunkach
Widzę że Skoda ledwo ledwo przed chwilą wyjechała z chodnika

Nie zazdroszczę takiego śniadania

Nie pękaj. Ja zacząłem praktykę na początku listopada '10 (śnieg, śnieg, jeszcze raz śnieg) a skończyłem nieustanny sezon zimowy około końca lutego (śnieg, śnieg, -15) ze 3 razy udało się mi powiesić Micrę na podłodze.

dzisiaj juz 3 razy chodnik przed domem odśnieżałem a to g***o dalej leci z nieba.

nie chciało mi sie podjazdu do wyjazdu odśniezyć i walczyłem w zaspach, w efekcie śnieżne kołpaki

w krakowie 3h popadało i przestało