Witam,
niestety moja przygoda z dużą kropką nie zaczęła się dobrze . Problem polega na tym, że kierownica w lewą stronę chodzi leciutko, natomiast skręty w prawo powodują opór. Z tego co udało mi się doczytać na forum to winny jest wszystkiemu czujnik skrętu. Byłem dziś w jednym ASO (jutro jeszcze jadę do drugiego i zrobię wydruk z komputera), który podłączył kropkę do komputera i pokazało awarię czujnika skrętu - poinformowano mnie, że oni tego nie zrobią, ale mogą jedynie wymienić całą kolumnę - koszt 2-3 tyś .

Widzę, że takie rzeczy robią panowie ze Śląska i Poznania, ale mieszkam w kuj-pom i kawałek mam(chyba, że ktoś zna się na takich rzeczach w kuj-pom, lub niedaleko?)... Zastanawia mnie jedna rzecz - dzwoniąc do innego ASO poinformowano mnie, że to zagraża bezpieczeństwu i oni takich rzeczy nie wymieniają. Ponadto powiedziano mi, że podczas jazdy z powodu tej awarii może nastąpić całkowite zablokowanie kół - no a to może się skończyć tragicznie - czy faktycznie aż takie objawy mogą wystąpić? Natomiast jeszcze w innym ASO powiedziano mi, że faktycznie to jest dość duży problem, ale można z tym jeździć i najgorszym problemem będzie to, że kierownica będzie po prostu ciężko chodzić jakby była bez wspomagania.

Prosiłbym o sprostowanie tych informacji z własnych doświadczeń

Ja przerabiałem tą awarię wspomagania, doprowadziłem to do finału, najpierw wyłączało mi się wspomaganie w czasie jazdy (cięzko kreci się kierownicą i nic więcej) a później wcale nie działało. Co sie ma zablokować, straszą i naciagają na koszty, mi ASO robiło to tuż po gwarancji, wymienili całe wspomaganie, ale obnizyli mi koszt do wysokości zakupu samego czujnika skrętu na allegro, więc nie było co się zastanawiać.

Jeżeli się obawiasz o bezpieczeństwo to po prostu odłącz wspomaganie od akumulatora - będzie ciężko kręcić, ale nie ma ryzyka, że nagle w ostrym zakręcie przestanie działać i spanikujesz...
Poszukaj jakiegoś zakładu specjalizującego się w Fiatach/Alfach. Ja tak zrobiłem i nagle okazało się, że w Szczecinie można to naprawić, chociaż na forum nikt nie wiedział. (koszt 670 zł, więc bez tragedii, no i warsztat 300 m od domu a nie 250 km do Poznania )

Dzięki koledzy za odpowiedzi

Domyślam się, że ASO próbuje naciągnąć - czytałem o ich praktykach, ale co zrobić..

Czy ktoś z Was kolegów kojarzy może warsztat w Ozorkowie? Z tego co wyczytałem to oni to mogą zrobić, a dowiedziałem się, że koszt to 1 tyś..troszkę dużo, ale mam najbliżej, ok 140 km..

Aso naciąga mnie to samo powiedzieli, miałem ten luksus że miasto obok mam tego magika z rudy. Zagraża to bezpieczeństwu i to nie ma dwóch zdań, pomyśl sobie że jedziesz z prędkością 100km/h wjeżdżasz w łuk i jeb, wyłącza się wspomaganie i wychylasz się na kolejny pas nim zareagujesz i cie nie ma.

Nie.
Wyłączy się wspomaganie. Podczas skrętu to jest niebezpieczne, ale zablokowanie kół nie nastąpi... no bo jak niby?


Nie przesadzajmy, przy większych prędkościach akurat nie robi się na tyle gwałtownych ruchów kierownicą, aby było to odczuwalne. Bardziej przy jeździe po mieście i kręceniu jedną ręką => jak się wyłączy, dorwiesz nagle opór na kierownicy, to trzymając kierownicę delikatnie po prostu ją wypuszczasz z rąk.

Jeszcze raz dzięki Koledzy za wszystkie odpowiedzi
Problem rozwiązany. Oczywiście winny był temu wszystkiemu czujnik skrętu.

Chciałbym jeszcze powiedzieć parę słów o ASO i innych zakładach i dać wskazówki dla innych. Tak jak wyczytałem na forum - niektórzy mechanicy twierdzą, że winne temu są wahacze, sprężyny itp. Nie wierzcie temu i nie dajcie się naciągnąć na wymiany - mi w jednym serwisie tak powiedzieli i próbowali wcisnąć na wizytę . A o ASO to aż wstyd mówić - nie mogli się połączyć z komputerem i powiedzieli, że pewnie coś w silniku i musieli by wezwać elektryków żeby to zobaczyli ( oczywiście w innych serwisach i innym ASO problemu z połączeniem nie było)

Ale.. mam nadzieję, że można tu polecić firmę dla ewentualnie innych użytkowników. Mogę śmiało polecić firmę ZM Serwis z Ozorkowa. U nich to wymieniałem. Wymiana błyskawiczna(20-25 minut), a koszt nie taki zły(1 tyś) - wiem, że można taniej w niektórych firmach, ale wszędzie miałem daleko, a tu dość blisko.

No to nic, pozostaje mi się cieszyć swoją dużą kropką, pozdrawiam!

Kurna ja się podłączam do kompa kablem za 40 zł a ASO ma problem Współczuję, w Szczec są w miarę ogarnięci...