Jasne że nie, ale to nie zmienia faktu, że teraz wszystko jest ok. Powiem wam, że nie wiem co o tym myśleć. Od kiedy wróciłem z tej diagnozy jeszcze ani razu wspomaganie się nie zepsuło.

Wiesz co ale do czasu, ja tez tak mialem, poprostu jak skasuje ci blad to przez pewien czas wyglada pozornie ze wspomaganie jest sprawne, bo komputer nie ma bledu i odblokowuje caly uklad. Jednak to tylko kwestia czasu jak pojawi ci sie z powrotem ta czerwona kontrolka.

Ale logicznie myśląc to w ogóle nie trzyma się "kupy". Bo co ma kasowanie błędu komputera do uszkodzonego czujnika skrętu? Kasujesz, odpalasz, ruszasz, skręcasz i bum - czujnik nie zadziałał, informacja do kompa, odłączenie wspomagania i czerwona kierownica. Wiem, że to wróci i jestem tylko ciekaw kiedy (dlatego nie robię jeszcze teraz). Ale nie potrafię pojąć jakim cudem nagle zaczęło działać:)

No bo na tym polega ta usterka, czesci elektroniczne takie jak potencjometr, trymer, przekazniki itp nie przepalaja sie od razu tak jak bezpieczniki tylko zuzywaja sie z czasem jednak nie sa wieczne. Poprostu niedoskonala technologia. Projektanci wspomagania to przewidzieli i ze wzgledu bezpieczenstwa dali mozliwosc diagnostyki tych elementow i przez to masz blad komputera. Ale komputer dziala w systemie 1 lub 0 jak wykryje blad to odcina zasilanie ukladu i koniec, bo w przeciwnym przypadku takie dzialajace caly czas i zuzyte wspomaganie moglo by byc dosc niebezpieczne. Nie wiem jak to dokladnie jest rozwiazane ale moge sobie wyobrazic ze jest mozliwosc sprawdzenia czasu reakcji stykow przekaznika i ich opornosci i jesli zakresy sa przekroczone komputer wywala blad itp, itd. Podobnie jest z czujnikiem skretu, komputer ma to w pamieci a teraz po diagnostyce ma amnezje.

Mówiłem o sytuacji, gdy wspomaganie absolutnie nie działa. Jadąc szosą,pokonując łagodne zakręty, nie czuje się jego braku.

Witam,

Auto trafiło do mechanika. Wspomaganie działało ale paliła się czerwona lampka po ruszeniu kierownicą. Zimne luty zostały sprawdzone, komputer pokazał błąd czujnika skrętu. Czujnik został zamówiony i zamontowany. Lamkpa zgasła, jednak mechanik mówi, że po włożeniu nowego czujnika silnik sam skręca w lewo. Powiedział mi, że musi jeszcze wykonać "kalibrację" (czy coś takiego). Czy faktycznie to powinno zadziałać? Pozdrawiam.

Mój przypadek wskazuje na pewno to iż czujnik położenie czasem działa ale i czasem moze zapalić czerwoną kontrolkę!
Potwierdzone....serio

I co, nikt nie wie o co może chodzić z tym samoczynnym skręcaniem?

Faktycznie po wymianie czujnika skretu podobno trzeba robic kalibracje. Wynika to pewnie z tego ze po zalozeniu nowego czujnika jego fizyczne polozenie katowe na wale jest nieco inne niz starego oraz ze elektrycznie nie sa identyczne bo wykonywane sa przeciez z pewna tolarancja, wiec trzeba do komputera zaprogramowac punkt odniesienia kierownicy na wprost oraz pewnie tez skrajne polozenia.

Niech wypowiedza sie "fachowcy" podobno niektorzy wymieniali czujniki skretu i nie musieli robic kalibracji.

Więc sprawa wygląda tak:

- mechanik wymieniłczujnik - kierownica sama skręcała w lewo,
- później probówal przeprowadzić kalibrację,

efekt jest taki, że lampka na stałe zapaliła się na czerwono i wspomaganie nie działa. Niezależnie czy na starym czy na nowym czujniku.... powoli ręce mi zaczynają opadać, bo auto stoi u nich już miesiąc. Teraz stwierdzili, że trzeba sprawdzić centralkę bo nie wiadomo czy nie doszło do jakiegoś zwarcia. Ma ktoś jakiś pomysł co z tym zrobić? Ewentualnie gdzie w Łódzkim mogą to zrobić?

Pozdrawiam.

Jaki błąd teraz komp wywala?

Roki26, poszukaj innego magika bo widać że pojęcia nie mają, podzwoń po warsztatach i się popytaj czy ktoś ogarnia ten temat

chyba tak zrobię, znalazłem na forum gościa z Wa-wy i z Poznania. Oboje powiedzieli podobną kwotę za wymianę czujnika. Obydwoje powiedzieli również, że wymiana samego czujnika (w sensie bez obudowy) mija się z celem i pewnie dlatego nie działa. Pytanie tylko kto zapłaci za ten czujnik...........

Ja mam taki problem na razie sporadyczny, zapala się czerwona kontrolka od wspomagania ale wspomaganie działa cały czas bez problemu błąd gaśnie jak wyłączę stacyjkę czyli po ponownym odpaleniu błędu już nie ma zauważyłem że nieraz jak przejeżdzam przez garb zwalniający lub hamuje już w końcowej fazie tak się dzieje ale może to być zbieg okoliczności, co to może być i gdzie znajduje się sterownik od wspomagania ewentualnie jakieś przekaźniki by przeczyścić

Moze po najechaniu na garb masz wieksze obciazenie ukladu kierowniczego i co za tym idzie
wspomaganie juz nie daje rady. Z praktyki wiem ze np parkowanie tuz przy krawezniku moze nadmiernie obciazac uklad, w przypadku gdy krecimy kierownica na postoju a bok kola (opony) blokowany jest przez kraweznik, wtedy caly uklad jest bardzo obciazony a w szczegolnosci zasilanie, silnik serwa i przekazniki sterowania serwa, plyna przez nie zapewne nadmierne prady. Byc moze jest tak ze masz poprostu za slabe zasilanie, np slabe ladowanie, alternator, slaby akumulator, kiepskie polaczenie masy lub plusa.

Dla pewnosci musial bys zrobic diagnostyke komputerem w celu odczytu bledu, zdaje sie ze zostaja one w pamieci nawet po zgasnieciu tej kontrolki.
Zgadujac pewnie masz blad - relay.
Jesli nie chcesz robic diagnostyki sprobuj przy malych predkosciach i na postoju pokrecic troche kierownica do oporu w lewo i prawo, czy wywala blad przy kreceniu w prawo czy w lewo, czy przy okreslonym polozeniu kierownicy itp. Czy wywala blad np gdy raptownie ruszysz kierownica w prawo lub w lewo.

przeciążenie odpada bo dzieje się to podczas jazdy na wprost (nigdy podczas manewrowania) akumulator nowy ładowanie też ok, ale kable masy posprawdzam myślę sobie że prędziej coś nie łączy lub zaczyna się coś psuć kolega ma FES ale do wspomagania trzeba chyba innego kabla niż do sterownika silnika ?

Komputer diagnostyczny podlaczasz przy bezpiecznikakach obok kierownicy.

spokojnie wiem gdzie

EGONZGIERZ, ELM.

czyli diagnostyka silnika odbywa się bez elm zwykłym kablem, a do wspomagania trzeba sam ELM bo widziałem na allegro jeszcze jakieś kable do tego (co maja zamienione piny http://allegro.pl/adapter-fes-do-elm-kk ... 84907.html)

Nie

Zapraszam tu http://www.fiatecuscan.net/SupportedVehiclesList.aspx
i do tematu na forum, poświęconego diagnostyce ("Jak za 50zł...").

Wspomaganie naprawione:) Pojechałem do Warszawy do kolegi, który był polecany na forum. W sumie nie licząc oczekiwania na części naprawa trwała jeden dzień:) Wszystko pięknie śmiga a gość naprawdę w porządku. Świetny kontakt no i przede wszystkim dobrze wykonana usługa. W razie czego podaję namiary: 530 024 124 - Mariusz. Koszt usługi 950zł (za czujnik z wymianą). U mnie okazało się, że poprzedni magicy uwalili mi jeszcze centralkę:/ Ale wszystko działa:)
Pozdrawiam.

ps - aha gość daje rok gwarancji na czujnik i robiciznę.

dla mnie to i tak drogo więc jak coś tam będzie Mi szwankowało będę sam się bawił, silniczek i centralka do pikuś jeśli chodzi o wymianę no troszku z czujnikiem zejdzie ale za to $$ w kieszeni

no drogo:/ ale biorąc pod uwagę, że to jest układ kierowniczy nie chciałbym narażać siebie i innych na przypadkową awarię.

Narazac na co? W najgorszym przypadku wspom. by Ci przestalo dzialac podczas jazdy po parkingu..