We Wrocławiu nie radzę. No, może ten na Robotniczej ale na jego temat słyszałem kilka mało pochlebnych opinii. 66 kilometrów autostradą dalej masz serwis w Legnicy- zaraz przy zjeździe z autostrady. Problem znają- dwie godziny roboty i po bólu.

FAP po zapoznaniu się z tym wątkiem poczynił odpowiednie kroki. Zapraszamy wszystkich do serwisów w celu umówienia się na wymianę nowych - nie wadliwych odbijaczy. ASO znają temat....
Gdyby jednak okazało się, że któreś z ASO nie znało problemu, to poproszę o info na PW.

Tyle.....

Wiadomości z pierwszej ręki


Ja nadal nie otrzymałem od nich pisma.

Swoją drogą to nigdzie nie ma oficjalnej o tym informacji a mają środki przekazu (czytaj internet) by się z użytkownikami swoją wiedzą podzielić.

[ Dodano: Sro Lut 11, 2009 11:52 am ]

wkrótce podam jeszcze kod naprawy....choć nie jest to konieczne w tym momencie.....
informacja jest ..... na www.fiatpunto.com.pl

Dzióbel jeżeli możesz to podaj ten kod jeszcze raz. Dzisiaj lub jutro wybieram sie do ASO z tym problemem. ASO "DARIMEX" w Siedlcach twierdzi, że pierwsze słyszy o problemie - pewnie beda z nimi klopoty

olos47 kod naprawy jaki podał kolega Bronek to W24.

Dzwonilem dzisiaj do ASO "DARIMEX" w Siedlcach - powiedzieli mi ze jest jakas akcja serwisowa i zeby podjechac to sprawdza czy moje auto jest nia objete. Troche glupie gadanie bo nawet jak nie jest a w aucie stuka i samochod jest na gwarancji to i tak musza zrobic. No ale sie zobaczy w najblizszych dniach czy ASO rozwiaze problem.

W informacji o wykonanej naprawie u mnie też jest wpisany kod W24.
Od wczoraj błoga cisza, przejechałem 150km, po trasie kilka przejazdów kolejowych na których waliło niemiłosiernie, teraz cisza!!!!

Kod W24 nic nie znaczy. Ja miałem kilka wad usuwanych i na każdym jest napisane W24.

Niestety, nie wszystkie ASO wiedza o problemie z odbojnikami. 'DARIMEX" w Siedlcach na ul. Terespolskiej np. nie wie i dalej rzna glupa. Patalachy totalne, az zal komentowac!!!

Niestety od wczoraj nie mogę się dodzwonić do Pana w FAP, który się zajmuję sprawą. Teoretycznie pismo z odpowiedzią powinno już być gotowe i wysłane (poczta oczywiście działa jak działa) ale dla usprawnienia procesu komunikacji chciałem, by przesłano mi to na maila. Niestety nie podnoszą telefonu

Ja też się kontaktowałem. Dostałem odpowiedź na maila. Niestety az do wczoraj 12 lutego ASO z którymi mialem do czynienia dalej nie wiedza o problemie.

Cholera, a ja się poważnie zastanawiam nad wywaleniem swoich oszczędności na nowego GP - w wersji Dynamic 1,4 16V lub właśnie Estiva B&M 1,4 8V... Po przeczytaniu Waszych postów widzę, że muszę się zastanowić jeszcze raz i dobrze przemyśleć ewentualny wybór... Wady typu źle działających spryskiwaczy lub parujących reflektorów byłbym jeszcze w stanie zaakceptować, ale notoryczne i nagminne stuki w zawieszeniu, to już nie jest "pikuś"...
MiSiOn - gratuluję rozkręcenia tematu i wytrwałości!
Pzdr!

Powiem Ci, że jak na razie cała sprawa przypomina mi walkę z wiatrakami, ale się nie poddaję.
Ja nadal widzę i uważam, że GP jest jednym z lepszych samochodów w swojej klasie zarówno rynkowej jak i cenowej. To zaś utwierdza mnie w przekonaniu, że obecnie auta produkuje się po to by się one psuły. I coraz bliżej jestem zdania, że mimo olbrzymich możliwości jakie daje gwarancja i "niezgodność towaru z umową" to tak na prawdę nic one nie dają. Zgodzę się, że stuki w moim i innych przypadkach zostały usunięte w ramach gwarancji, ale co z tego jak zaraz (u mnie na szczęście nie) pojawiają się nowe np. z tyłu.

Nie myślcie sobie, że inne firmy produkują cudowne samochody. W firmie w której pracuję są służbowe Aurisy. Oczywiście nowe. W kilku już wymieniali poduszki w tylnym zawieszeniu przy przebiegu między 10kkm-15kkm z powodu niemiłosiernych stuków. A przecież Auris jest droższym autem od GP. W końcu to kompakt. I do tego jaki brzydki. Mój znajomy ma ostatnie Clio i również te same problemy z zawieszeniem co użytkownicy GP.

To niestety potwierdza moją opinię wyżej. Jeśli chodzi o Toyotę to uważam, że najlepszym jej produktem była Corolla, której produkcję zakończono bodajże w 2006 roku.

właśnie czytam, że kolejne 15 000 Yarisek znowu musi iść do serwisu

Wg mnie nie masz się czym przejmować.
Wszystko co jest produkowane ma swoje fabryczne wady: od samochodów (wszystkie), przez rowery (większość), pociągi (FLIRT - EN75 - fabrycznie 'zwalone' falowniki,zawieszenie, trzeszczące wnętrze itp...), ubrania, biżuterię, komputery (procesory, dyski...), telewizory, lodówki... można by nocami i dniami wymieniać... podałem przypadki, które na co dzień zauważam... oczywiście w 100% wady te można naprawić.

Kolega napisał wyżej, że nawet jak naprawi się przednie zawieszenie to zacznie stukać tylne - przy 'naprawie' przedniego możemy od razu zwrócić się z 'nasmarowaniem tyłu' (podobno to pomaga...)... jeśli nie - pojedziemy 2 raz...

Z tego co wiem, to nawet w Audi A3 są problemy z zawieszeniem, Fordy Mondeo praktycznie wszystkie wersje mają problemy (głownie z silnikami) i to nie takie 'błahe' jak zawieszenie, w Almerze parują reflektory, 1.8 bierze olej, Fiesty mają problemy z zawieszeniem i rdzą...itp...itd... są to przypadki (jak wyżej pisałem) z którymi się spotykam na co dzień - u znajomych, rodziny, sąsiadów...

Dokladnie. Problem nawet nie tyle z autem bo te odbojniki nie maja wplywu na bezpieczenstwo. Poprostu ich praca jest denerwujaca. Poza tym autko naprawde fajne do jezdzenia.
Dla przykladu powiem ze w moim drugim aucie skodzie tez sie nie obylo bez paru wizyt w ASO na gwarancji. A auto znacznie drozsze niz GP Inna rzecza jest niekompetencja ASO i podejscie do klienta - to niestety zniecheca

Z tego wynika, że wszystko to szrot, ścierwo, które nie powinno wyjść z fabryki. Bo, niech mnie ktoś poprawi jeżeli nie mam racji, ale nie po to kupujemy NOWE rzeczy by je co chwilę naprawiać. Czyż nie ?

Po interwencji w FAP dzisiaj dzwonili i przepraszali z ASO i jak tylko przyjda nowe odbojniki to zadzwonia i zaprosza na wymiane. Mialem auto w wersji na rynek Austriacki i dostalem instrukcje i reszte papierow po niemiecku. Blue&Me mowil po niemiecku. Nic nie mogli z tym zrobic. Dzisiaj nagle wszystko sie dalo-sa papiery po Polsku i Blue&Me mowi po Polsku.
Wniosek?? Jak sie ich nie zj....ie to cie maja w dupie!!!

Trochę prawda, trochę nie.

To, że nowe rzeczy kupujemy po to, aby ich nie naprawiać - ok.
W sumie i tak lepiej wychodzimy kupując nowe rzeczy - gwarancja...

To, że szrot i ścierwo - nie do końca

Cieszy mnie to bardzo że teraz się udało...
Gdyby ktoś miał jeszcze problemy z ASO, które nie orientuje się w temacie to poproszę o PW....
nadmienię, że ASO dopiero zamawia te nowe odbojniki....więc trzeba uzbroić się w cierpliwość...

No ja uważam, że to nie wina Salonów, i nie samej marki Fiata, tylko tego matoła co robił mieszankę pcv-guma na te odbojniki, i wogóle, powinni dawać więcej "gumy" do naszych plastików, nie trzeszczały by tak. Ostatnio miałem okazję rozmawiać z gościem co prowadzi L-kę, narzekał na Grande i mówił, że poprzednia jego Flota Mk2 była nieboo lepsza. Nie chciał odpowiedzieć co mu się dzieje z tymi Grande'ami, może chodzi o te wymiany całych kolumn kierowniczych i innych Klamek..

No to teraz ja podsumuje tydzień temu pojechałem drugi raz ze stuklami w przednim zawieszeniu do innego ASO niż byłem poraz pierwszy, zdiagnozowali wadę i kazali czekać aż przyjdą częśći, wczoraj zadzwonili i umówiłem się na dzisiaj na wymianę odbojników.
Godzinę temu odebrałem auto i co ??????? kto zgadnie?