A ja powiem tak. Dziś zrobiłem dość długą trasę 400km po polskich fantastycznych drogach i wydaje mi się, że stuki powoli powolutku powracają. Oczywiście od strony kierowcy głośniej, po stronie pasażera ciszej. Od wymiany odbojników przejechałem na nich około 2000 km

Wszystko możliwe. Diabli wiedzą jakie ci te odbojniki wymienili. Ja swoje oglądałem dokładnie i stwierdzam, że jest to miękka na końcu lita guma i prędzej mi kaktus wyrośnie jak te odbojniki zastukają.

Na razie nie przejmuję się tym zbytnio, ale jak stuki się nasilą to się zdenerwuję. Podobnie jak poprzednio nasilają się stopniowo, ale może być to moje przewrażliwienie

Juz po wizycie w ASO, bylem we Wroclawiu na ul. Robotniczej. ASO znalo problem, ale powiedzieli mi ze wymiana samych odbojnikow nic nie daje i ze jest to kwestia ich mocowania. Oczywiscie mozna wymienic odbojniki na "mieksze" ale problem i tak zostanie, gdyz z czasem one sie poluzuja z powrotem i tez beda udezac o amortyzator. Poprostu bedzie je mniej slychac, bo material jest bardziej udarny. Podobno rozwiazaniem problemu jest zakladanie takich specjalnych opasek, ktore utrzymuja odbojnik we wlasciwym miejscu i zapobiegaja jego przesuwaniu.
Powiedzieli mi, ze mieli wiele tych przypadkow i ze poprawa mocowania rozwiazuje problem w 100% i ze nigdy jeszcze nikt nie wrocil z reklamacja.
U mnie odbojniki zostaly oryginalne tylko poprawili to mocowanie i CISZA!!! Kompletnie nic nie slychac na zadnych dziurach.
Wniosek taki, ze to nie problem samego materialu odbojnikow tylko ich montazu.

Można i w ten sposób jak mówisz.
Ja przyczyny stukania odkryłem pierwszy i już dawno i o tym pisałem.
WAŻNE jest by odbojniki nie tłukły się o dół amorka lub tłuczenie to było niesłyszalne.
Nawiasem mówiąc Fiat ma bardzo zły patent na budowę kolumny mcpersona --w innych autach odbojniki siedzą ciasno na górze przy górnej poduszce a nie latają jak stare k..wy.

Ale rozwiązanie jakie przedstawiacie wyżej może daje rozwiązanie ale czy ściśnięte odbojniki trytytkami (plastikowymi zaciskami) bądź taśmą mają homologację? Moim zdaniem to już problem Fiata, żeby zamówić takie odbojniki, które będą twardo siedzieć na trzpieniu a nie naprawiać to metodą jaką pan Mietek czy też ja zrobię sobie w garażu.

To jest rozwiazanie z ASO, wiec widocznie jest ok.

Jak mi FAP potwierdzi na piśmie i wskaże numer homologacji tego rozwiązania to szacunek. Jak do tej pory nadal nazywam to chałturką.
Ja rozumiem, że jak mi minie gwarancja to sobie nawet to drutem tytanowym ścisnę, ale w przypadku, gdy mam do czynienia z nowym autem (w szczególności, że poprzednie roczniki nie miały tego problemu) to nie ma mowy o jakiejś druciarni.

Dlatego pozamawiali i dają nowe odbojniki z niestukającej gumy

Teraz to sie czepiasz. Po pierwsze kto ci mowi o jakis drutach?? Ja tylko powiedzialem, ze sa do tego opaski (specjalne), reszte to juz sam sobie dopowiedziales. Z twojego toku rozumowania wynika, ze jezeli nalepisz sobie nalepke na auto to tez bedzie musiala miec homogacje?? ALbo jak zalozysz alufelgi nie Fiatowskie tylko jakiejsc innej firmy?? Poza tym w gwarancji nic nie ma na temat "glosnosci" zawieszenia. Konstrukcja tego zawieszenia jest taka a nie inna. Wymiana odbojnikow na nowe pomaga tylko na krotki czas; pozniej znowu zaczna latac i sie obijac. Moim zdaniem to rozwiazanie jest sensownei jezeli zostalo zrobione przez ASO to jest ok.

[ Dodano: 20 Lut 2009 13:44 ]
poza tym homologacja jest na samochod na nasz rynek. A na to co najwyzej moze byc patent

Widziałeś te "specjalne" opaski? Ja nie ale znając wykonanie niektórych napraw przez ASO śmiem twierdzić, iż są to plastikowe grube opaski zaciskowe. O innych do tego celu nie słyszałem.
Pytanie: czy nalepka jest elementem zawieszenia? I drugie: które elementy auta są odpowiedzialne za zachowanie auta na drodze? Chyba nie nalepka?
I powiedz mi proszę, dlaczego w autach z 2006 i 2007 roku nie ma tego problemu skoro "Konstrukcja tego zawieszenia jest taka a nie inna". Ja o zmianach konstrukcyjnych w MY 2008 jeśli chodzi o zawieszenie nie słyszałem. Problem tkwi w tym, że pomimo rzekomego wpuszczenia na rynek ulepszonych odbojników nie daje to poprawy na dłuższą metę. Więc niech się Fiat postara i wrzuci do ASO takie identycznie jak były w roku 2006 i 2007 i będzie dobrze. W tamtych modelach to ja nie słyszałem by ściskano odbojniki "specjalnymi" opaskami. Zadzwoń proszę do FAP i spytaj czy oni zgadzają się na taką naprawę i czy potwierdzą to na piśmie.

POZDRAWIAM

[ Dodano: 20 Lut 2009 15:03 ]


Ja mam zamontowane niby te pozmianowe ale ostatnie odgłosy mnie niepokoją

Ja mam założone z Seicento. Od tygodnia przysłuchuje sie temu zawieszeniu i raz coś stuka i piszczy (jakby guma o gume)

NIE WIEM czy nie jest to wina pogody. Woda ciągle sie gdzies dostaje i zamarza i od tego napewno też są różne odgłosy. Nie jade z tym do ASO tylko poczekam aż śniegi stopnieją, lód ustąpi i przyjdzie dodatnia temperatura. BO teraz to bez sensu jechać do ASO.

Oczywiście. Warunki pogodowe mogą mieć wpływ. Ja też czekam, aż skończy się ta klucha, jednak dźwięki mnie niepokoją, bo z poprzednimi odbojnikami też się w taki sposób zaczynało.

MiSiOn twoja sprawa. Wedlug mnie nie ma to zadnego wplywu na bezpieczenstwo, bo niby jaki?? Jak masz czas walczyc z FAP to prosze bardzo. Moze faktycznie cos uda ci sie zrobic. Ja narazie mam z tym spokoj i mam nadzieje, ze tak zostanie.

MiSiOn Jestem za akcją .
Ale piszę w innej sprawie , doszukałem się w dokumentacji niemieckiej mojego fiata , że w 2007 w lutym w Niemczech została prowadzona kampania wymiany przednich odbojników(akcja serwisowa) , zadzwoniłem do serwisu i dokładnie się wypytałem.Miły Pan otworzył mi historię mojego samochodu i według niej wymieniono odbojniki o numerze 51775545 M4 na odbojniki o numerze 51775545 M72 .
Panowie , może polskie serwisy nie wiedzą co mają montować ... bo u mnie nic nie stuka z przodu , a auto ma już ponad 73500 km ...
Coś tutaj jest nie tak , jeśli polskie serwisy wymieniają odbojniki i dalej jest to samo ...

A moje GP zostało dzisiaj wymienione w ramach rękojmi na nowe. Powód:
1. Udowodniłem, że sprzedawca zataił przede mną wadę przedniego zawieszenia,
2. Moje nowe auto zostało zmasakrowane przez serwis podczas napraw. Pisałem już na ten temat. Pod koniec wyglądało jak dwudziestoletnii VW naprawiany po pięciu wypadkach przez Mietka w szopie. Z odstającymi, połamanymi plastikami noszącymi ślady podważania śrubokrętem włącznie.

Mam już zafakturowane 1.4 B&M 2008, takie jak miałem, tylko w innym kolorze. Od razu z placu pojechało do serwisu na wymianę odbojników. Do wymiany doszło na podstawie ugody z dilerem. Nie było mowy o zwrocie kasy bez sądu. Niestety. Zyskałem za to przez 3 lata bezpłatne przeglądy + parę innych, zupełnie zbędnych bo GP to dalej, wg mnie, to pomyłka.

Generalnie wpadłem z deszczu pod rynnę, zwłaszcza że od tygodnia jeżdżę nowym samochodem innej marki, który kupiłem licząc na zwrot kasy za Grande Pomyłkę.

Szumen Gratuluje ... szkoda , że nie oddali kasy ... bo drugi raz bym tej marki nie brał

Rozwiń nieco wątek "sądowy" twojej sprawy....
Przyznaję, że nie słyszałem jeszcze by wymieniono komuś samochód z uwagi na wady.

filolog

Nie było sądu. Przeczytaj uważnie to, co napisałem.

[ Dodano: 22 Lut 2009 00:01 ]
Michal_0603

Do tej pory byłem zadowolony z marki. Fiat 125 MR75 włoski, 132, oba z Pewexu, SC x 3, UNO, PII, Albea - wszystko jeździło i jeździ bez większych problemów.

Ale masz rację, FIATA już nie kupię.

Faktycznie- sorry-

I mówisz, że ci wymienili tylko na podstawie wnoszonych przez ciebie skarg i wniosków??

[ Dodano: 21 Lut 2009 23:03 ]


Mój gdyby nie stukał to nie miałbym do niego innych zastrzeżeń.

filolog

Na podstawie rękojmi. Przeczytaj uważnie to, co napisałem.

No wiem. Właśnie chciałbym,żebyś tutaj coś uściślił, jak przebiegało to wszystko po kolei, bo przecież chyba nie było tak, że powiedziałeś:
"Dzień dobry, chciałem wymienić samochód bo mnie wkurza, no i wy mnie wkurzacie"
- "Oczywiście, proszę tylko wybrać kolor--nie ma żadnych problemów z wymianą..."




Dalej nie mogę uwierzyć, że w naszym kraju dobrowolnie wymieniają auto na nowe....

Szumen gratuluję sukcesu.
Czy mi się zdaje czy ekspert mufc7 twierdził, żeby dać sobie spokój



A jednak. Upór i jeszcze raz upór. Chciałbym teraz tylko pogratulować tym (wiadomo o kogo chodzi) co myślą, że nie warto walczyć o swoje bo i po co. To tylko Fiat i musi stukać, pukać, parować itp.

[ Dodano: 22 Lut 2009 10:48 ]


Poniżej zamieszczam odpowiedź pisemną z FAP. Z tego co tam widzę to chyba oni nie potrafią czytać ze zrozumieniem i konstruować wypowiedzi. Na temat spryskiwacza informują, że są rozwiązania serwisowe. Na temat parujących lamp twierdzą, że nie zostało to udokumentowane. Żenada. Pismo napisane 5 lutego a wysłane 10 lutego. Potrzebują pięciu dni na wysłanie listu

Wczoraj zgłosiłem fakt, iż moje odbojniki po wymianie i przejechaniu 3000 km znowu zaczynają stukać i poprosiłem o potwierdzenie, że ściskanie odbojników plastikowym zaciskami jest przez nich zaakceptowane jako profesjonalna naprawa i żeby podali homologację na to rozwiązanie.
Zażądałem też podania sposobu naprawy (rozwiązaniem serwisowym) spryskiwaczy szyby przedniej i serwisu w mojej okolicy, który o takim rozwiązaniu wie.

Zamierzam zgłosić sprawę do TVN Turbo do tego programu co pisaliśmy wyżej. Oczywiście informacja dla daras i mufc7 napiszę od siebie, żebyście przypadkiem nie byli skojarzeni z grupą maruderów z FFP.

Nie no naprawdę fiat coś lipę odwala, zamiast raz zrobić porządnie i mieć święty spokój, to woli się ciągać.

Żeby to był używany samochód, to bym sam dokleił z dołu kawałek gumy i by pewnie starczyło na lata. Ale gdy jest gwarancja, to samemu nawet nie wolno.

W większości przypadków instrukcje serwisowe zalecają taki sposób naprawy, czyli owinąć taśmą(i tu jest nr. katalogowy tej taśmy) lub posmarować smarem(nr. katalogowy smaru) albo skleic za pomocą(nr.....) najczęściej są to zwykłe taśmy izolacyjne zwykłe smary(WD-40)i kropelka za pomocą której mocuje się wszystko co serwis demontuje. W warunkach gwarancji jest zapis że to serwis decyduje o sposobie naprawy i jeżeli ASO przybije tapicerkę gwoździem to jest to obowiązujący sposób naprawy.
Czyli jeżeli ASO przykleji odstającą tapicerkę Kropelką to jest to profesjonalna naprawa a jeżeli Pan Mietek wymieni wcisk na większy to jest to partacka naprawa nieprofesjonalnego warsztatu.

Szumen gratuluje sukcesu mimo iż jest on niepełny na pocieszenie mogę podpowiedzieć że masz do sprzedania auto z UNIKALNYM PAKIETEM SERWISOWYM...