Buladag czyli warto kupić Centrę Futurę

Na pewno tą na którą trafiłem.

Po kupnie autka zastanawiam się nad wymianą aku. Oto wyniki pomiarów po nocy około -1C
12,35V - rano
11,48V - stacyjka i światła
11,73V - stacyjka bez świateł
14V - ładowanie bez świateł
13,93V - ładowanie ze światłami

Pytanie czy warto wymieniać? Trochę słabo kręci rozrusznikiem. Czasami po dwóch obrotach wału reset kompa.

Regss najpierw podładuj akumulator i na następny dzień zrób ponownie pomiary (może nie był w pełni naładowany). Wynik 12,35V oznacza tylko, że akumulator jest niedoładowany.

Zrobiłem nim 100km i na drugi dzień też kiepsko kręci. Co będzie przy -5C okaże się tej nocy. W diesel'u też tak miałem akumulator pokazywał 12,40V ale podczas rozruchu napięcie spadało do 8V i ledwo wałem kręcił. Więc samo napięcie dużo nie mówi.

Jeśli tak jest jak piszesz (a świece i przewody zapłonowe są sprawne), to trzeba będzie pomyśleć o nowym akumulatorze (polecam Centrę Plus, bo jest dobra i ma dostęp do cel).

BogdanK, z tym polecaniem aku to jak loteria bo ja od dawna o centrze nie mam dobrego zdania, bo wątpię że miałem pecha 3 razy

wojtass18, tu muszę się zgodzić, cetra to jest dno

Zgadzam się - może to loteria (sam i w rodzinie mieliśmy kilka akumulatorów Centra Plus, każdy służył minimum 8 lat - może kiedyś były lepsze lub mamy szczęście). Może teraz Centra się popsuła, bo kuzyni kupili dwie Centry Futury i mówią, że gorszego dziadostwa jeszcze nie mieli.

Dzisiaj -5C i 3 próby odpalenia dwie pierwsze wał zakręcił dwa razy i reset za trzecim odpalił. Gdyby to były świece lub kable to by chyba kręcił a nie odpalał?

Mam większą skrzynkę więc wezmę chyba vartę tak z 50Ah ostatnio dużo dobrego o niej słyszałem

wojtass18, Bytuś, według mnie to jest loteria. Ja mam Centre Future i złego słowa nie powiem. Mój ojciec tak samo. Kolega ma Centre Plus i także chwali, tak więc nie jest to tak do końca prawdą że te aku to dno.

Czytałem niedawno artykuł o akumulatorach. Pisali m.in. że teraz bardzo podrożał ołów i tym samym akumulatory podrożały. Ale niektórzy producenci, że być "konkurencyjni" cenowo, to produkują akumulatory z mniejszą zawartością ołowiu i tym samym ich produkty są gorszej jakości. Na koniec stwierdzili, że jeśli ktoś się zastanawia, który akumulator jest lepszy, to ten który jest cięższy.

Moje auto to Punto II FL z silnikiem 1.9 JTD 74kW i skrzynka na akumulator ma w nim tylko 21cm długości... Podczas zakupu kropki (w maju br.) włożony był prawdopodobnie jeszcze oryginalny akumulator z fabryki, a mianowicie bezobsługowy Magneti Marelli (miejsce produkcji Włochy). Data produkcji nie jest zaznaczona, jednak zakres na etykiecie jest od 2001 do 2009 roku. Jeśli mam rację, to aku wytrzymał 8 lat Byłem zaskoczony, że do auta z silnikiem Diesla wstawili taki mały akumulator - wymiary 207x175x195mm. Pojemność nie powala - 50Ah i 450A prądu rozruchowego. Nie przejmowałem się tym jednak, bo odpalał bez problemu. Niestety do czasu...
Z nastaniem pierwszych mrozów akumulator odmówił posłuszeństwa.
Szukam nowego akumulatora, ale najmocniejszy o długości do 21cm ma 53Ah pojemności i 540A rozruchu - Centra Futura.
Pytałem w jednym miejscu, odpowiedź: Fiat zaleca 50Ah, a wiele mocniejszy nie wejdzie (tyle to i ja wiem ), w drugim ta sama historia. Dopiero w jeszcze innym miejscu sprzedawca zdobył się na wysiłek umysłowy i nie kierował się katalogiem Fiata. Do Diesli z silnikiem 1.9 jego zdaniem minimum (szczególnie w zimę) to 60Ah, a optimum około 70Ah. Potwierdza to kilka internetowych wyszukiwarek akumulatorów.
Wszystko fajnie, tylko akumulatory o pojemności 60-70Ah mają 242-274mm długości
Będę chyba musiał "rozpruć" skrzynkę, żeby móc wcisnąć większy. Wykonywał ktoś z forumowiczów taki zabieg? Jak to u Was wygląda? Mile widziane fotki po "przeróbce"

BTW. Sposób kupowania akumulatorów marek KRZAK "na wagę" już nie działa. Producenci potrafią dociążać akumulatory np. szkłem

mercenaryk, jak chcesz zamontować większy aku to najlepiej zrobić mu podłogę by nie stał na kantach oryginalnej półki na akumulator, na przykład z kawałka panelu jak w moim przypadku post552430.html#p552430 , i aku w całej okazałości post543603.html#p543603

Mercenaryk pojemność 50 Ah wystarczy, tylko że ważniejszy od pojemności akumulatora (szczególnie w aucie z silnikiem diesla) jest prąd rozruchowy danego akumulatora, najlepiej 600 EN lub więcej. Wiem, że są takie akumulatory (sam mam w drugim aucie z dieslem fabryczny akumulator 50 Ah 600 EN) - ale nie mieszczą się w skrzynce kropka Znalazłem coś takiego na Tablicy: http://tablica.pl/oferta/akumulator55ah ... 1dTMf.html (czytałem opinie o tej firmie na różnych forach i są pozytywne, no i mieści się w skrzynce).

Przejrzałem tyle opinii, że już się gubię. Najpewniej kupię większy akumulator - 242mm długości - i pokombinuję, żeby jakoś upchnąć go w skrzynce. Coś przytnę, coś dotnę i będzie git Najmocniejszy aku jaki znalazłem z długością 207mm ma 53Ah pojemności i 540A prądu rozruchowego. Da radę przez chociaż 3 lata? Zaoszczędziłbym wtedy roboty i przede wszystkim czasu z przerabianiem skrzynki.

Ja wsadziłem dzisiaj VARTA SILVER DYNAMIC C30 54Ah/530A 207mm/175mm/190mm. Kręci jak opętany dałem 285zł

Ten akumulator Varty jest "całkowicie bezobsługowy"? I jak z gwarancją?

Tak jest całkowicie bezobsługowy i na 2 letnią gwarancję (tylko trochę drogi). Sam się zastanawiam nad zakupem do swojego kropka nowego akumulatora m.in. Varty. Znalazłem ofertę kupna aku: VARTA SILVER 52AH 520A 52 AH C6 207mm/175mm/175mm za 198 zł oraz aku: BOSCH SILVER S5 54AH 530A 207mm/175mm/190mm za 220 zł - i teraz mam dylemat, który kupić

Ja ze swojego doświadczenia mogę polecić Boscha. Ja mam chyba 38AH 400A (wiem że słaby), ten aku ma już 8 lat ( u mnie drugą zimę teraz będzie) i jak na razie krop pali bez zająknięcia przy mrozach dochodzących do -13. Centre plus miałem 3 lata i wraz z nadejściem zimy skończyła swój żywot

tylko często jest tak że bezobsługowy i tak jest obsługowy, wystarczy zerwać naklejkę i pojawiają się korki po odkręceniu których uzupełniamy elektrolit

wojtass18 - masz rację (tylko, że pewnie chodziło Ci o wodę demineralizowaną ). Słyszałem jednak, że zerwanie naklejki podczas gwarancji = jej utrata. Nie chcę siać mitów, więc proszę o potwierdzenie (lub nie) przez kogoś kto tego doświadczył.
BTW, w moim dotychczasowym aku - też bezobsługowym - Magneti Marelli też korki były zaklejone. No i oczko... Radzę się nim nie sugerować, gdyż z tego co wyczytałem współpracuje ono jedynie z jedną z cel (tutaj również proszę o potwierdzenie) i często przestaje palić się na zielono, gdy aku całkowicie padnie - to miało miejsce u mnie.

Doniczkę na aku trzeba wymienić chyba że masz wersje z klimą. std to d:190, sz: 175, w: 190.

[ Dodano: 10 Gru 2012 21:58 ]

btw futura ca530 z rozrusznikiem z gp jeszcze kuku mi nie zrobiła ale dopiero mam rok Odpala na dotyk

Mam klimę i "doniczka" jest wymiarami dostosowana na akumulator: 207mm/175mm/190mm.

[ Dodano: 11 Gru 2012 11:16 ]

Więc zakup nowego akumulatora dzisiaj stał się faktem, kupiłem VARTA SILVER Dynamic Power Frame 52 Ah 520A (EN) C6 207mm/175mm/175mm za 198 zł

[ Dodano: 30 Gru 2012 00:41 ]

Teraz mogę dodać, że nowy aku pali na dotyk (czy temperatura jest na plusie, czy jest mróz - duży prąd rozruchu robi swoje)

[ Dodano: 06 Sty 2013 20:42 ]

Chciałem jeszcze napisać o pozytywnych "ubocznych skutkach" wymiany akumulatora (może to dla innych normalne)
Kropka kupiłem w marcu 2012r. od znajomej, która powiedziała że akumulator nadaje się do pilnej wymiany. Ale, że auto bez problemu odpalało, to nie spieszyłem się z jego wymianą. I tak było przez wiosnę, lato i jesień. Nawet w zimie podczas pierwszych mrozów jeszcze odpalał. Później już nie odpalił, więc go doładowałem i po zamontowaniu w samochodzie odpalił. Ale po dwóch dniach postoju, znowu nie odpalił (do uruchomienia silnika musiałem pożyczyć prąd z innego auta przy użyciu przewodów rozruchowych). Akumulator sprawdziłem w warsztacie i okazało się, że nie trzyma już prądu i nadaje się tylko do wymiany. Więc kupiłem w/w nowy akumulator.
Dlaczego o tym piszę, bo teraz zwróciłem uwagę na dodatkowe pozytywne "skutki uboczne" wymiany akumulatora. Po pierwsze skończyły się problemy ze wspomaganiem kierownicy (wcześniej co jakiś czas się wyłączało), po drugie przednie reflektory "ożyły" i teraz już w miarę dobrze świecą (wcześniej, pomimo wymiany żarówek na nowe markowe, dalej świeciły bardzo słabo i myślałem o ich wymianie na nowe).
Z tego wynika, że sprawny akumulator w kropku to podstawa (ale faktycznie sprawny, a nie taki, który jeszcze odpala auto)