A tam męskie czy nie. Grunt, że nie różowe

Nie no gdyby do kupienia była np. różowa Micra to nie było by wyjścia, musiałbym jeździć nią a'la Richard Hammond: http://www.youtube.com/watch?v=VkWf4crJ9uI

Ale podobno tylko prawdziwy facet jest w stanie ubrać się w róż

Ja od siebie polecę Forda Focusa 1.6 benzyna. W poprzedniej pracy używałem takiego Kombi na codzień i pomimo, iż miał przejechane ponad 250 tys nie była w nim robiona od nowości żadna większa naprawa. Silnik co prawda lubił brać olej ale było to ok 1l do wymiany więc chyba nie najgorzej. W trasie nigdy mnie nie zawiódł a jeździł niemal codziennie min 50 km. W środku miał praktycznie pełne wyposażenie plus super wyciszenie i komfort w porównaniu do Kropka. Sam zastanawiałem się nad zakupem Focusa ale cena Kropkax2 więc odpadł ale teraz po dołożeniu do Kropka już paru złociszy zaczynam znów myśleć nad Fordem zwłaszcza, że ceny cześci eksploatacyjnych podobne a jakość auta wg mnie lepsza. Mam też styczność z Citroenem Xsara 1.4 benzyna i też podobno eksploatacja jest bardzo tania. Kolega jeździ do pracy (ok 40km - 5xrazy w tygodniu) i zawieszenie wytrzymuje mu już 3 lata bez żadnych napraw a i silnik całkiem żwawy. Ostatnio przegląd bez problemu więc widać cytrynka daje radę.

buladag bez urazy, ale po jeżdzeniu Kropkiem z całymi 60 kucykami przesiadka do każdego trochę mocniejszego auta sprawia, że uśmiach pojawia się na pysku wiem, bo sam to przerabiałem, gdy odstawiamłem swojego Kropka i miałem okazję pojeździć Stilaczem Ojca... wydawało mi się, że to wręcz "Demon Prędkości" dziś na co dzień ujeżdzam 120 kucy w Bravo na turbince i jest to przejemnie szybkie, ale już mi z wrażenia włosy dęba nie stają
i cały czas polecam Stilo:) super autko i kupisz w miarę nowawe za te 20 tys zeta.
i zgadzam się z 2rotor, że auta mają płeć.... C3 dla kobiety, C2 dla faceta (w wersji VTS zwłaszcza), Fiat 500 dla kobiety lub geja, podobnie jak Mini auta mają płeć i podpisuję się pod tym dwiema rękami.[

Haha zgadzam się w 100%, najbardziej co mi się podobało w tej jeździe to to, że nie trzeba było "piłować" silnika żeby przyspieszać. Na Almerze skupiam się aktualnie najbardziej z przyczyny podanej przeze mnie trochę wyżej.

To auto wręcz stworzone jest dla młodych tipsiar facet tylko moze to auto kupić swojej lubej



szczególnie Fiat 500 Ferrari Edition z 264Konikami na pokladzie

nawet przy Abartcie 500 nasuwa sie pytanie.... meskich nie bylo?

Mini jest lepsze, dosłownie autko córeczki bogatego tatusia

buladag bez urazy, ale po jeżdzeniu Kropkiem z całymi 60 kucykami przesiadka do każdego trochę mocniejszego auta sprawia, że uśmiach pojawia się na pysku wiem, bo sam to przerabiałem, gdy odstawiamłem swojego Kropka i miałem okazję pojeździć Stilaczem Ojca... wydawało mi się, że to wręcz "Demon Prędkości" dziś na co dzień ujeżdzam 120 kucy w Bravo na turbince i jest to przejemnie szybkie, ale już mi z wrażenia włosy dęba nie stają
i cały czas polecam Stilo:) super autko i kupisz w miarę nowawe za te 20 tys zeta.

Kamilo

moge Cie zapewnic ze przy seju 0.9 punto 1.2 to prawie rakieta
Dalem w ten weekend wujowi pojezdzic swoim kropkiem (w celu przekonania go do mk II).
Usiadl wrzucil jedynke i 4 tys obrotow na starcie. Az mnie cos ukulo
Mowie na spokojnie ze biegi zmienia sie z nizszym zakresie obrotow a cisniemy na maxa jak jest zagrozenie zycia a nie po to zeby ruszyl z miejsca.
Poza tym mamy obrotomierz wiec widac ile jest obrotow wiec latwo mozna dopasowac biegi do wymaganej predkosci.
On nato ze dziala na sluch (bo w seju obrotomierza nie ma) i ze jego zdaniem jest ok.
Dalem mu spokoj, bo jest nieprzetlumaczalny, wiec tak sobie jezdzil po bialymstoku z dwojka na 3500 a dopiero potem III bieg
U mnie to eko jazda 2 tys obrotow i juz jade na IV ce 60 km/h

widać coś nie tak u niego z słuchem

Wiesz, do niektorych nic nie dociera. Zreszta pisalem kiedys co on wyprawia ze swoim sejczento, dziw ze dziala jeszcze
w kazdym badz razie wujo po przejazdze stwierdzil ze krop sie dobrze prowadzi i w dobrym stanie jest
Tyle ze ja raczej przewiduje ze cos sie moze popsuc i jak sa pierwsze objawy to zaczynam sie zastanawaic co jest na rzeczy a nie czekam az przestanie dzialac i nie stosuje najtanszych zamiennikow do naprawy.
Tyle ze to on jest mgr inzynier mechanik a nie ja, wiec ja sie nie znam, za to on owszem

odgrzebie troche kotleta.
Co myślicie o dokladnie tym wynalazku i jakie są wasze doświadczenia ze Stilo i czego sie wystrzegać i na co uważać, proszę o pomoc
http://otomoto.pl/fiat-stilo-1-9jtd-116 ... 21699.html