Oferta ciekawa, ale Bravo jest ciasnawe z tyłu, a oni często korzystają z tylnej kanapy.

To jedzie gorzej niż 1,2 8V w punto tjet 120 to minimalne minimum jeśli chodzi o bravo

myslisz ze w aveo czy fabi jest wiecej miejsca z tylu

Rysiob w tym przypadku kierujac sie twoimi postami znajomi nie powinni miec dylematu. autko kredytowane wiec w tym momencie bralbym najlepsze dostepne czyli venge. plusy: wieksza, nowsza, wyposazona, ladniejsza (to juz moje zdanie) z dluga gwarancja (chyba?). Skoda i aveo to przezytki i nudziarstwo (ale niektorzy akurat to cenia).

raczej jest miedzy 8V a 16V

[ Dodano: 16 Sty 2011 10:01 ]

dlaczego uwazasz ze skoda to przezytek?
przeciez nie mowimy o fabi jednce, tylko o drugiej generacji (mam nadzieje )

Nad głowami jest więcej miejsca, na szerokość jest beznadziejnie, choć dwie osoby podróżują w Aveo dość komfortowo. Poza tym do Bravo na tylną kanapę trudniej się wsiada.



No ja też tak myślę, że wybór jest jeden - Venga. 7 lat gwarancji na układ napędowy, 5 lat na wszystko, 3 lata na system audio.

Taa? Zapytaj najpierw ile kosztuje przegląd coroczny po upływie 2óch lat aby tę 7mio letnią gwarancję zachować.

Zapytam zapytam, choć to będzie już problem moich sąsiadów Skoro to sugerujesz, to znaczy, że kosztuje "odpowiednio"

To juz lepiej indice viste
http://otomoto.pl/tata-indica-vista-now ... 79180.html

A tak poważnie ciekawą ofertę ma hyundai :
http://otomoto.pl/hyundai-i30-1-4-base-C11125649.html

Chociaż Kia venga to tez bardzo fajny samochód

jechałem i mój sie lepiej zbierał

greg505 moze skoda to nie przezytek ale na rynku juz gosci dluzszy czas bez zmian stylistycznych. Z reszta co tu zmieniac w tak ortopedycznym toczydle? . W kazdym razie ja biorac kredytowane autko bralbym jak najswiezsza konstrukcje zeby moc cieszyc sie przez kilka lat w miare nowym modelem a nie wyjechac z salonu autem ktore juz wyglada jak uzywane . Ale to juz zalezy od indywiidualnego podejscia. Co do gwarancji to bym tak nie kpil. zawsze lepiej jak jest niz jak jej nie ma. a z reszta gwarancja to przywilej a nie obowiazek wiec jak komus przeszkadza to nie musi z niej korzystac prawda?

na papierze bravo jest 2s szybsze, ale subiektywne odczucie moze byc inne

G360 widzisz, Ty kupiłeś Lancie - która jaka jest każdy widzi a może i dotykał - co świadczy że masz człowieku gust i poczucie piękna. Ja wybrałem Bravo, bo co do techniki, przyspieszenia i bezpieczeństwa spełania moje oczekiwania, a i wygląda więcej niż dobrze i miło w środku czegoś dotknąć (cóż, póki co na Deltę lub Giuliettę zabrało ). Ale jak czytam tu różne wypowiedzi, a głównie oczekiwania znajomych Rysiob'a to widać zwracają uwagę na zupełnie inne rzeczy niż ja (skoro w ostateczności nawet klima nie jest dla nich koniecznością) - i mają do tego ludzie prawo. niech kupią co tam sobie wypatrzą i niech się im dobrze jeździ. ale.... no właśnie. zanim ja ostatecznie zdecydowałem się na Bravo to zafundowałem sobie porządne, długie oglądanie kilku aut (bez sprzedawcy stojącego nad głową, który co rusz by mi się wcinał i mówił, jakto w megance ciekawie i pomyłowo ukształtowana jak rączka hamulca awaryjnego, czy o innych pierdołach - po prostu podziękowałem panom w salonach zapomoc, mówiąc, że chcę sam auto pooglądać, a jeśłi będę miał pytania, to z pewnąścią ich odszukam )... a i co najważniejsze, każdym z aut, które było w orbicie zainteresowania odbyłem porządne (nie 10 minutowe!) jazdy próbne! i tak uważam, że można mówić o świadomym wyborze. a jęsli zacznę kiedyś narzekać na Bravo, to będę mógł mieć żal sam do siebie

[ Dodano: 16 Sty 2011 11:55 ]

greg505 na papierze może to i są 2 sek. ale w "przedłużeniu kręgosłupa" czuć to zupełnie inaczej i ten kopniak w d...., kiedy muszę jakiś badziew w grupy VW szybko wyprzedzić - bezcenne

Pan w salonie Kia nie chciał być zbyt konkretny w tej kwestii (mam za sobą miesiąc zwiedzania salonów więc jestem zorientowany na rynku), ale w końcu wydukał że około 700-800zł podstawowy. Dolicz do tego koszt części eksploatacyjnych + ewentualnych części które trzeba będzie wymienić.

chodzilo o porownanie silnika 1.2 8V z 1.4 16V n/a

A ja się

olej i filtry we Fiace za ponad 500zł więc niewielka różnica cz na rok wydasz te 200zł więcej.

Tak tylko, że tu chodzi mi o to, że to zwykły chwyt, trzeba sobie odpowiedzieć czy warto wydać te 6tys zł (nie liczę części) aby mieć gwarancję przez 7lat? Wiadomo, że wszystko zależy ile kto jeździ (nie wiem czy tu mają jakieś ograniczenia jeśli chodzi o kilometry), ale większość producentów i tak proponuje wykup pakietów przedłużających gwarancje i wtedy wychodzi to taniej niż wspomniane 6tys jeśli komuś na tym zależy. Idąc tym tropem można kupić Vauxhalla gdzie masz dożywotnią gwarancję.

W moim przypadku jeżdżę na tyle mało, że jeśli przez standardowe dwa lub 3 lata nic się nie stało szczególnego to przez kolejne również nie powinno. W Punto przez 10lat poza eksploatacją wymieniłem końcówkę drążka za 23,5zł i alternator bo zaczął wydawać czasami dziwne dźwięki.

Przez pierwsze trzy lata nie ma ograniczeń w przebiegu, ale przez 7 lat nie więcej niż 150 tys. km.

buladag piszesz o tej gwarancji i przegladach jak o jakims przeklenstwie i zle wcielonym. a przeciez jak ktos kupi auto to jego wolna wola co z nim zrobi. Moze je sobie u miecia za stodola serwisowac od pierwszego dnia a przeglady robic co 5 lat. Ja nadal podtrzymuje ze warunki gwarancyjne kijanki to jej atut a nie wada bo lepiej jak sa niz jak ich nie ma.

G360 Masz 100% racji.



Mnie rozchodzi się jedynie o to, że każdy cywilizowany producent oferuje de facto tak długą gwarancję, za suma summarum, zwykle za znacznie mniejszą kwotę i nie chwali się tym jakoś szczególnie. Reasumując 7lat gwarancji to nic szczególnego za tę kwotę i jest to jedynie chwyt marketingowy.

Tylko, że z tego co się orientuje to 7 lat jest wyłącznie na jednostkę napędową, która to tak na prawdę przy serwisowaniu regularnym ostatnia się rozpadnie w tym aucie, a do tego własnie obliguje gwarancja ze musisz regularnie serwisować auto, reszta ma gwarancje bodajże na 2 czy 3 lata, a jednak najczęściej padają części poboczne takie jak elektronika itp
Inna sprawa ze koreańców tak jak francuzów mało który mechanik chce się tykać.
Ja bym tam kije odpuścił, fiat, skoda, VW zawsze będzie miał części tanie bądź w rozsądnych pieniądzach i wymieniając poszczególne elementy może się okazać że wyjdzie taniej niż posiadać tą wspaniała kijową gwarancje.
Ale "róbta co chceta" uwazam za rozsadne takie rozwiązanie jak: niech znajomi posprawdzają wszystkie marki w tych ramach cenowych, postawią sobie wagi w skali 1-5 przy kazdej (wygoda, cena, jakosc wykonania, samopoczucie, wyglad, serwisowanie itp) podstawić wage odpowiednia do kazdej kategorii i wyjdzie wynik końcowy

Oprócz kropka jest też Kia Shuma 1.5 16v DOHC, ma już 150 tyś przebiegu... i chciałbym, żeby Punto było w takim stanie jak Shuma, bezawaryjna i mocna fura. Co do Chevy.. no to jest deawoo, a ludzie na lanosy nubiry nie narzekają, generalnie koreańce są mniej kłopotliwe od fiata i skody, skode fabie 1.4 60km ma wujek, rocznik 2004-trup, czujniki, elektryka, laczniki stabilizatorów..generalnie wujek teraz stara się jak najmniej jeździc fabią..bo..się sypię..
Deawoo Tico w rodzinie był od nowego, 8,5 roku..100tyś przebiegu, silnik skrzynia biegów-tam żadna śrubka nie widziała klucza..jedynie klocki tarcze bębny, kropek tyle nie wytrzymuje co prawda nie ma tu wielkiej tragedii, ale ja w tej samej cenie majac do wyboru Kia lub Fiata lub Skodę, wybiorę KIA. Później wezmę, później Fiata > Chevy, na koćcu Skodę.

Design aut bezprzecznie wygrywa z tych marek Fiat. Aczkolwiek ostatnio widziałem jakiegoś nowego Suva form Kia...kopara mi opadła jechałem za nim i podziwiałem..

Kia Shuma 150 tyś kkm + LPG bez sekwencji - rakietka autko, a ma 11 lat:).

e tam, mój PII ma 90700km i 10lat i też nic z części silnikowych nie widziało klucza.

Z tych 3 bym wybrał Fiata , ładne wnetrze , dobrze spasowane A i z zewnątrz jest ładniejszy od pozostałych Awaryjność czy ja wiem ? Mysle ze z tym az takiego problemu niema