Nitowanie tej wielkiej dziury tu nic nie da. Do czego chcesz złapać te nity, do sąsiedniej skorodowanej blachy? Tutaj trzeba oczyścić całe podwozie i zobaczyć które elementy są skorodowane. Sądząc po rozmiarach skorodowanych elementów niewykluczone, że co najmniej 75% całej podłogi jest do wymiany Żeby Ci się tylko auto w pół nie złamało jak ktoś wcześniej napisał
Nie wiesz, że się pordzewiałego samochodu nie kupuje?

O kurde , tam już sądząc po zdjeciach nie zostało zdrowej blachy. Naprawde najrozsądniej będzie sprzedać to auto albo oddać na żyletki. A fotele nie wpadły Tobie jeszcze ? Przy stłuczce w bok czy coś to sie skruszy jak szkło ;/.

Będzie na zlocie to ocenicie zobaczycie ;p

Też kupiłem z podłogą do roboty. U mnie progi są do zrobienia. Pierwszy zakup i taką gafe strzeliłem. Najchętniej całe Punto, kolesiowi co mi sprzedał w d*** wszadził.

Auto ze zdjęci nadaje się do kasacji moim zdaniem a sztukowanie w podłogi w tym stadium nie ma sensu. Wykręcić wszystko co się da, budę na złom i kupić drugiego np z zajechanym silnikiem na swapa i tyle.

Dziwi mnie, że obaj koledzy kupując auto nie zajrzeli pod spód (nawet bez kanału, podnośnika) aby zobaczyć co się tam dzieje

Białastrzała97S Niby jechałem z osobą, która się na tym zna. Człowiek na błędach się uczy.

Witaj w cubie

teraz ty bedziesz mogl komus poradzic

tylko trzeba się znać żeby kupić odpowiedni dobrze rozebrać a potem złożyć ...

[ Dodano: 14 Kwi 2011 15:59 ]

Byłem w takiej samej sytuacji co ty, jechałem z osobą co się zna niby i to był mój pierwszy zakup nigdy prędzej nie miałem kontaktu z samochodami

ja tez tak kupilem. ale bez przesady. ja mialem wspawane tylko miejsca gdzie mocowane są fotele i delikatnie pozatykane. masakra. popieram kolegów. kupic ze zdrową blacha i przekladac. jedyne wyjscie. tak to rownowartosc auta..

Sasuke, thompson91 Rozumiem was i życzę wytrwałości i dobrego zabezpieczenia kropka przed rudą

teraz będe wiedział na co zwracać uwagę jak będę kupywał następne auto i raczej to będzie mk2 ;p ale to za jakieś pół roku, rok ;p

Sasuke sprawdz blachy pod spodem:)

No w dwójce też sprawdzaj podłoge dokładnie , babci z 2000r już ma rudą podłogę

Wiem że w paru miejscach jest szpachla a tak to blacha zdrowa jedynie nad przednią szybą lekko wychodzi rdza

Co będziesz robił?


Każdy samochód rdzewieje, ale takich dziur jak ma Sasuke żadne PII nie ma, inna sprawa że krajowe PII będą gnić bo w zimie jeżdżą po ulicach pełnych soli.


A widziałeś swoją maskę, lewy tylny bok i pokrywę bagażnika?

masakra z ta podloga, ja sie martwilem, ze mam dziure na maly palec ... dobrze Ci doradzaja, jak silnik i reszta gratow zdrowa to kup bude i przeloz. naprawa nie ma najmniejszego sensu...

Może kolega ma duży przebieg i nigdy nie myte podwozie bo tak zgnić to niewiem co tam sie działo. Mój nie miał nigdy żadnej konserwacji a rocznik to 1995 no i przez te 16 lat ubyło 15% podłogi , reszta ok.

Ja babci też mówie oddaj na konserwacje czy coś i spawanie no ale ona :
- aj tam Paweł ja mam ważniejsze sprawy na głowie )

dokladnie jak moj ten sam rocznik i przed kumpen konserwacji tez nie widzial:)moze byc nawet zdrowa buda z nadpalonego. kupisz za grosze
i se poprzekladasz i ewentualnie zrobisz poprawki na lakierze

kurcze ile taka buda kosztuje ??

Patrząc po alledrogo.pl od 1000zł do 1800zł.

Nie dawno był fajny ładny biały punto sporting anglik za 1100zł , sądząc po zdjęciach wyglądał na zadbanego

to może wyjść nawet taniej niż spawanie...

No niby tak, ale anglik ma kierownice trochę nie po tej stronie i co z tym dalej zrobić? Nie zarejestrujesz w PL a za "przekładkę" trzeba też zapłacić. Lepiej pospawaj żeby jeszcze z rok pojeździć a w międzyczasie odkładaj na PII tak jak pisałeś wcześniej. Odłożysz około 6000 PLN i możesz szukać podstawowej wersji PII (w sumie już prawie tyle włożyłeś w swój samochód)

zawsze mozna wszyyyystko wyjąć z budy. zostawić sam szkielet. nie placi sie za przekladke.

[ Dodano: 19 Kwi 2011 19:42 ]
Witam. mam pytanie;) otoz dzisiaj podnioslem sobie dywaniki. z kazdej strony. i zobaczylem troche rdzy wiec wyczyscilem i pokazała sie dziurka. malutka moze 3cm długa na 1cm niecały szeroka. i jest moze 2 miejsca tak ok 1cm kwadratowy gdzie widac wzery ale dziur nie ma;) i pojawia sie moje pytanie.
czy jest sens to spawac? tzn ta dziurke ? ja myslalem zeby zaszpachlowac to i na to mały kawałeczek blachy i nity. i to dokladnie zachlapac konserwacją. a Wy co radzicie?