Grzegorz1976 ta co pokazal czlowieksukcesu jest super i nie wzial bym zadnej 156 wolal bym serio 166 a ta z powyzszego linku... miodzio wrecz

[ Dodano: 10 Lip 2008 22:48 ]
nie powiesz mi chyba ze Ci sie nie podoba za tak kase jejku marzenie

W 1999 roku alfa nie stosowała silników 2.4 175 KM.
Sprowadzona, oczywiście bezwypadkowa, 10 letnia i tylko 168 tyś. przejechane.
17 tyś. rocznie w super wyposażonym aucie z silnikiem diesla 2.4 to może tylko w Polandii się zdarzyć.

Kolejne, fajne ogłoszenie - dla naiwnych

daras to tylko przykład. przekręty z "bezwypadkowością" czy "przebiegiem" dotyczą każdej marki nie tylko alfy.

1. Nie wziął bym bo z tyłu mi się bardzo podoba z przodu wogóle - dla mnie te mikre światełka to makabra
2. Nie wziąłbym bo nie dałbym rady utrzymać takiego samochodu
3. Nie wziąłbym bo wolę kupić auto mniejsze, skromniejsze a nowe
4. Nie wziąłbym bo jeżdże głównie po mieście a taki krążownik to w mieście zero funkcjonalnosci.

[ Dodano: 11 Lip 2008 07:32 ]
P.S. Oczywiście o przebiegu i bezwypadkowości w tym aucie się nie wypowiadam, ale zdanie mam raczej takie jak daras

czlowieksukcesu
Spokojnie - to było tak ogólnie
15 letniego passata TDI ze standardowym przebiegiem 190 tyś. km i tak nic nie pokona

same negatywne zdania nie wszystkie samochody uzywane musza zaraz byc bite,jakis rozjechane itp.... idzie znalezc dobre egzemplarze tylko trzeba szukac a AR 166 mi sie podoba akurat i ma w sobie cos

Zza Odry praktycznie wszystkie, które są w ogłoszeniach.
Chyba, że sprowadzane pod konkretne zamówienie, indywidualnie.
Ale wtedy tego nie znajdziesz na otomoto.pl

daras ale nie mowie o otomoto i ogloszeniach ale indywidualnie sie wybrac i sobie cos sprowadzic

chyba że BMW3 MPower, którym jeździła babcia Helga tylko do kościoła




to właśnie i tylko to spowodowało, że nie mam ani 156 ani 166

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C4651327
Mówcie co chcecie, może 164 nie jest tak piękny jak nowsze alfy, ale w wersji Q4 to prawdziwe marzenie...

Tak ale raczej wśród znajomych, na forach i.t.p. Z ogłoszenia raczej nie znajdziesz bo szybciej takią okazję znajdą hadlarze.
Szukać = tracić czas pieniądze, nerwy, siły a i tak szanse ze zostaniesz orżnięty są duże.

P.S. Thomas wytrzymaj jeszcze trochę - za 2 latka pewnie będę sprzedawał GP od I właściciela, użytkowane przez kobietę, nadzorowane przez miłośnika marki, serwisowane w ASO, mam nadzieje że do tego czasu nie bite - będzie okazja

ale takie auto to już jako drugi albo nawet trzeci samochód w domu jako kolekcjonerski gadżet a nie do codziennego użytku. takie życie.

tak samo jak Lancia Integrale cos pieknego

czlowieksukcesu Miałem, Alfę, co prawda 33 wiec staruszkę ale mogę coś powiedzieć w tym temacie.
Moim zdaniem awaryjność nie jest większa niż pozostałej włoszczyzny, problemem są ceny częsci i robocizny jak się już znajdzie warsztat który będzie chciał zrobić Alfę.
Na pewno słabe są elementy gumowe zawieszenia, tu mówię o 156 na podstawie doświadczeń znajomego.

chyba ze samemu sie zrobi akura w tym problemu nie widze

moze dlatego tez przez to ceny AR tak szybko i nisko spadaja....

Niektóre rzeczy wymagają dużego zapału i troche wiedzy żeby samemu grzebać.
Ja miałem silnik boxera i tam bym sie nie podjął wymiany rozrządu np
w silnikach TS lecą też często wariatory wałka rozrządu, spory wydatek.

Ale człowiek o którym wcześniej wspomniałem ma już nagonione 156 220kkm czy więcej ? coś ok i jedyne na co narzeka to zawieszenie.

do tego w benzynie te podwoje swiece...

[ Dodano: 11 Lip 2008 21:53 ]
no ale kazdy ma swoje wady i zalety

Bardzo fajne auta, ale trzeba kochać motoryzację szczególnie alfy i mieć gruby portfel, im tańszą alfę sie kupi tym grubszy

Ja moją kupiłem za 3200 ('92) włożyłem ok 1000zł i sprzedałem uszkodzoną za 900...

czy ja wiem ... czy im tansza ... zreszta ceny uzywek nie sa wysokie
za 20-25 tys mozna kupic na prawde fajny samochod

Niektórzy tak strasznie demonizują używane auta a grunt to mieć głowę na karku. Ktoś tu narzeka, że auto w dieslu ma za niski przebieg, ale ludzie różnie jeżdzą. Mój ojciec w 6 lat nakręcił "dieslem" 55.000. Dla "szukającego dziury w całym" byłaby to zapewne wada...

domurst w rodzinie u mnie wujek ... przez 10 lat zrobil 48 tys i kto uwierzy ze to jest oryginalny przebieg mowilem mu jak bedzie sprzedawal to niech troche podkreci bo nikt nie uwierzy a to najprawdziwasza prawda 48 tys w 10 lat

Ja myślę że mieć głowę na karku i znać się na rzeczy i znać sto tysięcy kruczków którymi można być naciągniętym.



Może nie wada, a wręcz odwrotnie zaleta - Natomiast szerze powiedziawszy byłaby to rzecz mocno podejrzana

Grzegorz1976 to przeczytaj to co napisalem ja to w ogole bylo by podjezane a jest prawdziwe

Thomas ale mało je·żdżony samochód i jeszcze pewnie na krótkich trasach to też niedobrze - sam o tym wiesz

Grzegorz1976 no tak ale skad bys wiedzial kupujac go poza tym wolal bym taki anijezeli z 4-krotnie wiekszym przebiegiem