tjet to 1,4 16V dostosowany do T i nic więcej - tego nie ma się co bać

Tak też sobie to wytłumaczyłem - ale to pierwszy mój silnik z turbinką więc dla mnie nowość i kosmos

wiadomo

ja dokładnie to samo tylko qatrifoglio verde ale lakier bym wziął ten czerwony 8c competenzione

ja wiem czy się bać? inne firmy też poprzechodziły na systemy "bezprzepustnicowe"... i jakoś to loto - wiecie Panowie, to tylko vw nie poradził sobie z CR ...
przy silniku 1750 MultiAir to bałbym się jedynie kosztów Pb... a wkrótce do aut grupy Fiat można będzie dostać dwusprzęgłową skrzynkę biegów z suchymi sprzęgłami (DDCT), co ważne, z możliwością zmany ręcznej W DOBRYM KIERUNKU ((nie jak w grupie audi-vw). na początek do MiTo.

[ Dodano: 30 Lip 2010 19:37 ]

nie bałem się, ale też jestem zachwycony:)

Nie chodzi nawet o to... bardziej mam pietra co by "mechanicy" na obowiązkowym przeglądzie czy coś nie spiepszyli tego... a jakby było coś nie tak faktycznie to by zaczęło się rozkładanie rąk Tym bardziej, że 3/4 mechaników to szkoda gadać
Niech sie nauczą to ogarniać w miarę Wtedy luz

przy silnikach modułowych (a takie one właśnie są) trudno cokolwiek spartolić, chociaż... "wszyscy wiedzą, że się nie da spartolić, a przychodzi jeden idiot i pokazuje, że się da"
a realnie, to brakuje mi w oferice tej Alfy takiego diesla o mocy w granicach 120-135 KM... bo kto wie, czy następne autko to nie będzie diesel... może uzupełnią

[ Dodano: 09 Sie 2010 19:56 ]
no i wreszcie odbyłem jazdę "Julcią"... słuchajcie, jaram się jak nastolatek, ale auto jest nieziemskie! trafiła mi się wersja 120 KM turbo benzyna (czyli jak w moim Bravo, tylko już z normą Euro 5)... i kurcze jakoś bardziej zrywny w tym aucie ten silnik czy coś (choć auto cięższe od Bravo...), pewnie skrzynia inaczej zestrojona, choć pewności nie mam. bardzo dobrze wyciszona, ale na wysokich obrotach bardziej basem gada niz Bravo. na 17" alusach dość sztywno na warszawskich dziurach twardawy układ kierowniczy, super. dwignia biegów znacznie krótsze drogi ma niż w Bravo. trzymanie boczne zarąbiste - wiem, niedobrze, ale musiałem trochę w mieście ją sprawdzić i "poszaleć". żadnych niefajnych odgłosów - no ale to przeceż nówka... i sprzęgło "krótsze" niż w Bravo, takie ostre bardziej.... polecam - idźcie na jazde próbną:) ja rozkochany jestem

Kamillo-czyżbyś upatrzył już kolejne autko I ile kosztuje maszyna z tym silnikiem???

taka jaką jeździłem wychodzi 76900... trzeba jeszcze tylko doposażyć w przyciemniane szyby tylną + boczne 750 zł... klima jest dwustrefowa więc gra... no jak komuś na metaliku zależy to jeszcze 2000 zł lub za spejcalny pastelowy 600 zł... i właściwie kompletna autko... boskie, choć nietanie... może za dwa/trzy lata jakąś dwuletnią używkę??? jestem na TAK:)

Kamillo no i gaz do niej za jakieś 2600 żeby tanio było

nie, nie... do niej już nie miłość musi kosztować, a Fiat, to mimo wszystko miłość przeplatana rozsądkiem.... poza tym nie wiem gdzie gaz zakładają za 2600? to jakaś instalka elpi-gaz (no name)?

Przy cenach podobnych do Delty, będzie się sprzedawać podobnie jak Delta.
Wątpię, żeby za 2-3 lata ktoś chciał sprzedać swoje autko. Chyba że dilerzy swoje demówki.

Na żywo nie widziałem ale na mnie Giulietta nie robi wrażenia, podobnie jak Mito.
To już nie te alfy co 147, 156, 159, 166, Spider, GT, wcześniej GTV, 33 z bokserem. To były autorskie produkcje alfy.

Teraz to już komercja pełną gębą. Mito to Grande w przebraniu, Giulietta poza podwoziem jest identyczna z Bravo. Jeśli w codziennej eksploatacji wykażesz mi wyższość zawiasu Julki nad tym w Bravo Sport, to stawiam ci piwo przez miesiąc, codziennie (jeśli nie wykażesz - mi stawiasz)

Poza tym jakoś nie widzę sensu i potrzeby wydawania 15 tys. zł więcej (katalogowo: Bravo Sport 2.0 kosztuje 80 tys. zł., Julka 2.0 Distinctive - 95 tys. zł.) za znaczek alfa romeo, ledy w światłach i dość specyficzną stylizację przodu - na misia koala (pierwowzorem miało być ponoć 8c ale chyba coś nie wyszło).

Na szczęście dla alfy romeo nie każdy myśli jak ja

Myślę że jednak lepiej. Lancia to u nas produkt kompletnie niszowy, kompletnie niezakorzeniony w naszym kraju. Alfa już jakąś pozycję ma, więc wróżę jej większy sukces. Poza tym w Polsce pewnie tak z 80% uzytkowników aut mysli o stylizacji sportowej i wiecznym "pokazaniu komuś" i "objechaniu" kogoś więc alfa jest bardziej atrakcyjna niż delta nastawiona na komfort i elegancję.


Tu dokładnie mam to samo zdanie! Kiedyś pojawienie się nowego modelu alfy to było święto motoryzacyjne. Pamiętam premiery 145/146, 147, 156 czy 159. To były auta o których się pisało i trąbiło na okrogło, a styliści niektórych vagenów zwalali stylizację i rozwiązania pewnych elementów (vide seat). A teraz? Po prostu bravo w najbardziej usportowionym wydaniu. Pomimo że autko bardzo ładne to mariaż z fiatem zbyt widoczny.


A tu akurat się nie zgadzam. Alfa zawsze była droższa właśnie o ten znaczek i ten znaczek tak na prawdę jest obiektem pożądania. Powiedzieć - "Jeżdżę alfą romeo" to brzmi pięknie i dumnie, powiedzieć jeżdżę Bravo sport to brzmi dumnie u tych którzy się na tym znają i pasjonują Ja gdybym miał taki wybór dopłaciłbym za znaczek i te inne elementy

Odbiegnę trochę od tematu:
myślę, że Bravo, Delta i Giulietta to są naprawdę 3 bardzo udane autka, trafiające do zupełnie innych odbiorców.
Bravo bardzo wysoko podniosło poprzeczkę i jest rozsądnie skalkulowane cenowo. Przy nim Delta i Julka, wydają się być przesadnie drogie.
Potwierdzeniem tej tezy jest bardzo mała sprzedaż Delty i pewnie podobnie znikoma będzie Julki.
A gdybym miał dzisiaj jeszcze raz wybierać auto z tej trójki to pewnie znowu wybrałbym Bravo Sport, ewentualnie Deltę Oro.
Dwa różne, piękne śFiaty

I jeszcze jedno: szukając wiosną nowego autka, rozważałem zakup alfy 147 jtd. Niestety się spóźniłem. Została już wycofana ze sprzedaży.
Uważam 147kę za lepsze auto niż Julka. Ma bardziej zaawansowany zawias, lepsze fotele, wnętrze i ponadczasowy wygląd "alfa romeo".
Do tego dołożyć sprawdzony silnik JTD 8V 120 KM i jest auto na lata.

Obecnie 80 % polaków po tych słowach wybuchnie śmiechem. Alfa straciła prestiż i jeszcze sporo wody upłynie zanim go odbuduje. Wszyscy są zapatrzeni w wielka niemiecką trójkę a Alfa kojarzy się dalej z awaryjnymi i rdzewiejącymi szrotami.
Cena Julki jest skalkulowana bardzo rozsądnie, bo np z dobrym wyposażeniem i mocnym dieslem kosztuje te 95 tys podczas gdy za Golfa GTD z silnikiem tej samej mocy trzeba zapłacić ponad 100 tyś zł. Nie mówię już o wynalazkach Audi czy BMW bo one są jeszcze droższe. Teraz pojawia się pytanie czy warto przepłacać za znaczek niemieckiej marki czy wbrew obiegowym opinią kupić tańszą i lepiej wyposażoną Alfe.

Zgadzam się z tym że obecne alfy to już nie to samo co kiedyś. Dawniej Alfa jako niezależna marka robiła samochody bezkompromisowe, zawsze chodziła własnymi ścieżkami nie zwracając uwagi na konkurencje. Do kryzysu marki robili naprawdę nowoczesne i wspaniałe samochody. W latach 50 tych alfa była obiektem pożądania, symbolem sportowych osiągów i pięknego wyglądu.
Teraz Alfy ani już nikt nie pożąda, osiągów nie ma jakiś sportowych ( brak odmian GTA ) a i wygląd już nie jest jakaś mocną stroną ( IMO stare Alfy były ładniejsze ).

Oj, nie zgodzę się. Owszem, alfa nie ma takiego prestiżu jak bmw/audi/mercedes, ale za to daje poczucie wyróżniania się z tłumu.

Daje ale pasjonatom marki albo tym którzy mają gdzieś stereotypy. Dla fana BMW, Audi, Merca, Japońców Alfa chociaż była by idealna i najlepsza zawsze będzie awaryjnym szrotem.
Zobacz na 159 tke. Samochód który wygląda wspaniale, jest bezawaryjny i dobrze wykonany a mimo to sprzedaje się słabo.
Pojazdami Alfy każdy zachwyca się na salonach podczas premiery ale nikt nie odważy się iść do salonu i ją kupić - woli wybrać ,,niezniszczalnego,, VW i ,,perfekcyjne,, Audi...

Alfa wcale nie jest lepiej wyposażona.
Golf GTD w niczym Julce nie ustępuję i myślę, że wcale gorzej nie jeździ, za to ma super fotele i pozycję za kierą.
Prestiż chyba nawet większy.
Ciekawe, że z silnikiem 2.0 170 KM Alfa seryjnie oferuje 2 rasowe rury wydechu z tyłu i... koła 16 calowe z baloniastymi oponami.
Czyżby zaawansowany, wielowahaczowy, aluminiowy zawias, bał się naszych dróg?

Mając 100 tys. do wydania na kompakt, poszedłbym do VW.

W motorze ostatnio pisali że Alfa ma nieco lepsze wyposażenie od Golfa W Audi i BMW też trzeba dopłacać za niektóre elementy które w Julce są seryjnie.



Z przodu na pewno, bo z tyłu jest belka skretna

Z przodu jest zwykły MacPherson z aluminiowymi łącznikami dolnymi.
Z tyłu jest wielowahacz z elementami aluminiowymi.

Belka jest w Bravo i Delcie.

Hmn


[ Dodano: Sro Sie 11, 2010 10:45 am ]
Sprawdziłem w innej gazecie pisze że ma wielowachacz z tyłu;) Zwracam honor

Ależ oczywiście, natomiast dla fana alfy te wszystkie "solidne" konstrukcje to po prostu nudne tło. Wszystko zależy co kto lubi. I każda marka ma swoich fanów. I nie zgodzę się że szwabskie auta mają tylu fanatyków w Polsce. Dużo tracą na rzecz japońców, włoszczyzny czy koreańców. A obiegowa plotka o nadzwyczajnej solidności "niemców" napędzana jest przez handlarzy, którzy próbują jakoś wepchnąć te fury z demobilu z kręconymi licznikami.

a pokaż producenta "zwykłych" aut, który robi inaczej? w tych porąbanych czasach gdzie niby-ekolodzy pieją jak koguty wczesnym rankiem o emisji CO2, a auto musi przejść crash na 5 gwiazdek i pod kątem KONKRETNYCH, "jedynych słusznych" testów jest konstruowane (czy ktoś sprawdzał jak zachowuje się taki 5-cio gwiazdkowiec przy innego typu zderzeniu? przodem ale pod innym kątem, itp???) koszt opracowania auta jest tak wysoki, że NIE DA się w ramach jednego koncernu mieć kilku marek i by każda była w 100% odmienna - i tak uważam, że takie zróżnicowanie jak w Grupie Fiat (myślę głównie o trio FIAT-Lancia- AR) jest dziś bardzo rzadko spotykane! wystarczy dla porówanania spojrzeć na PSA czy vw-audi.


IDENTYCZNA? no to Bracie chyba nie widziałeś/nie dotykałeś Julki. Bez komentarza.

No i nie patrzcie proszę na Alfę przez pryzmat Polaczka-Ciułacza. niestety dla nas samochód to wciąż pewne drogie dobro, które musi spenić kilka cech użytkowych przed estetycznymi, a jeszcze u sąsiada musi wzbudzić zazdrość (przynajmniej cześć osób tak wybiera - "niech widzi, że kupiłem "dobrego" vw, a nie jakieś włoskie g...o" - myślenie dużej części ludzi w wlkp i g. śląska, i przepraszam tych którzy są inni i poczuli się urażeni). na szczęście są narody o większym temperamencie i zasobności portfela, które mogą i stać ich by docenić to co oferuje Alfa... i z pewnością nie są to niemcy... o ich temperamencie i poczuciu piękna możnaby ksiązki pisać po prostu Alfa nie jest dla każdego i o to właśnie chodzi, by była trochę marką niszową....

..... a i na koniec.... wkrótce zacznijcie się rozglądać za 159 2.4 20V JTD-M na ulicach, bo nasza słodka policja już szykuje się na pierwszą partię tych aut z wideorejestratorami:)

[ Dodano: 11 Sie 2010 12:39 ]

i powtarzana przez część "fachowej" prasy moto.... podobnie jak wychwalane: materiały, ergonomia, super fotele, mnie osobiście i mojemu kuprowi kojarzące się z derwnianym taboretem, itp....
wydaje się, że niektórzy dziennikarze, nie zauważyli jak wyszliśmy z lat 90, gdzie Fiat kojarzony był głównie przez pryzmat 126p, CC i Uno (które i tak wolałbym niż polo), Hyundai to tylko Pony, a jako taxi najczęściej występował 125p i Wołga... wówczas niedostępne i podobno niezawodne vw jawiły się jako technologia kosmiczna

A ja gdzieś usłyszałem czy czytałm taki cytat:
"Między nami jest tak różnica, że Ty masz samochód a ja Alfe Romeo..."

Pisałem wyżej, że nie widziałem na żywo ale zapoznałem się z dość szczegółową specyfikacją techniczną i instrukcją.
Silniki i wnętrze (kokpit, siedzenia) są identyczne z Bravo. To miałem na myśli pisząc, że poza podwoziem Julka jest identyczna z Bravo.
Zresztą podwozie też jest rozwinięciem platformy Bravo (Stilo), ze wstawkami magnezowymi w przedniej i tylnej części, no i przede wszystkim innym rozstawem osi i zawiasem.
Inny wygląd i faktura wytłoczki kokpitu, drzwi, klamki, cyferki prędkościomierza, alu nakładki na pedały z logo AR, wzory tapicerki, nie oznaczają, że pod spodem to nie Fiat
Jeśli dobrze pamiętam masz wersję Bravo bez pakietu Sport.
Myślę, że gdybyś posiadał pakiet Sport albo jeszcze lepiej - pełną wersję Sport, to Julka nie zrobiłaby takiego wrażenia.
Podobnie jak zestawienie Grande Sport i Mito.

Nie czuje się urażony ale co do Śląska to jak patrzę na ulice to mam wrażenie że jestem w "polskiej stolicy fiata". Akurat tutaj kult dojczewagenów przechodzi do lamusa. Natomiast po kilku wyjazdach na południe w Podkarpackie, na sądeczczyznę to wiem że z fiatem nie ma co wyskakiwać, bo jeśli się takowego trafi to na 99% będzie to przyjezdny. Reszta to obowiązkowa trójca ałdi/fałwej/opel - okraszone czasem BMW. Innych tam raczej nie spotykałem