kurcze, przebili mnie...

Ja z poldasem już załatwiłem. Dogadałem się z gościem ze złomu, kupi go ode mnie za 100zł i pewnie potem na części sprzeda.

Aukcja się rozkręca. Może do 2 dych dobije.

ppuzio - to mój kuzyn, także nie martwcie się...

Poza tym, chyba się jutro na złom przejade...

Btw. to jak to jest? Wyrejestrowanie w urzędzie powinno kosztować ok. 10 zł za opłatę skarbową, tak wyczytałem... żadnych innych opłat chyba nie ma co?

Courage poczekaj do końca aukcji, na złom zawsze będzie czas pójść

Ciebie chyba pogwizdało na allegro wystawiać Wiesz ile jest prowizji za licytacje auta? z 70+zeta

[ Dodano: 25 Lis 2009 21:48 ]
Nie sprzedasz i 70z w plery

Lepiej dołożyć 70zł i pozbyć się problemu niż nie dokładać i mieć problem

Zobaczymy jak z ceną... najwyżej się wycofie... wtedy nie zapłacę 70 zł

nie czaje, wpakowałes w tego strupa 1,5k zł i teraz nawet nie starasz się na tym na 0 wyjsc?

Wiecie... brakuje opisu-hiciora w stylu: "w tym aucie kochali się moi rodzice, a wujek Staszek przewiózł nim swój pierwszy snopek siana"... Coś w tym stylu, wtedy ludzie będą wchodzić i... kto wie

za wystawienie placisz 15zl, jezeli aukcja sie zakonczy to 79zl

Ale 79 oprocz tych 15 czy juz razem z nimi?

Od kiedy to allegro pobiera prowizje od sprzedazy za niesprzedany towar?? Przy wystawieniu czegokolwiek placi sie za np wiecej fotek, pogrubienie czy cokolwiek co sprawia ze aukcja przyciaga oko i jesli czegos sie nie sprzeda to nic wiecej sie nie placi. Prowizje dosc spora placi sie w przypadku sprzedazy a nie zakonczenia aukcji bez sprzedazy

Ale jak ją wycofie, to nic

Btw. i tak już jestem stratny... najlepiej bym na tym wyszedł sprzedając to coś na częsci... wtedy na pewno na 0 albo i na +...

[ Dodano: 25 Lis 2009 23:03 ]


O to, to właśnie

oprocz

za wystawienie jest oplata, ktora nie jest zwracana w przypadku zakonczenia aukcji przed czasem
czym innym jest oplata za wystawienie aukcji,
a czym innym prowizja od sprzedanego przedmiotu

w aukcjach gdzie przedmiotem sprzedazy jest autko, oplaty sa stale i nie zaleza od kwoty

Tak więc...

- "Nadejlszla ta wiekopomna chwila... Otóż Ibiza wierzchem jedzie..."
- "Nie może być?! Na kocie? yyy Lawecie?"

Dzień IBI rozpoczął się ok. 13... od próby jej odpalenia... niestety bezskutecznie... akumulator padł... Jako, że próba pożyczenia prądu od kolegi POLONEZa nic nie dała (zapewne kable zrąbane... ) podpiąłem pod prostownik na ok. 10 minut...

Zapaliła... i wtedy obudziły się we mnie największy kat wszech czasów...

Na rezerwie poszła jak strzała... na 3 garach... Jeździłem z pół godziny po bocznych drogach niedaleko domu, aż... Pyrku Pyrku... Sucho w baku... i nastała cisza... Jako, że byłem daleko od domu wiedziałem co mnie czeka... Po prostu... Trza było ciś...

Jak już ją docisłem, to zajechała laweta i nastał ten najciekawszy dziś moment...


...gościnnie dziadek ...


...Ano wierzchem... na lawecie...


...A tyle mi się ostało po IBI...

I problem "prawie" z głowy...

Znaczy się na złom, czy jednak jakiś szaleniec yyy... zapaleniec kupił?

Może któregoś dnia, będziesz się golił żyletkami zrobionymi z IBI...

interes życia...

Coś jeszcze? Bo teraz, to mnie to wszystko szczerze j#bie...

Żyletki są fe
Dostałeś chociaż jakiś zwrot kosztów czy jeszcze dopłaciłeś?

Nic nie dopłacałem... Coś tam dostałem... Jeszcze tylko sciągne 200 zł z ubezpieczenia i zapominam o tej sprawie...

No to chociaż tyle dobrego.

jednak żyletki

W pale mi się to nie mieści. Normalnie prawie jak Robin Hood. Kupił samochód i oddał go na złom. Te 1k mogłeś dać na dzieciaki w Pszczynie. Na to samo by wyszło a i mniej zachodu.