podzielam Twoje zdanie remind ze lepiej samemu remontowac grata
pozroo

No i ta pewność, że Taa.... część jest Nowa i pefna


Rozumiem was:

U mnie to tak(pewnie nie pamiętam już wszystkiego)

-klocki przód z ASO-55zł
-tylne linki hamulcowe 2 sztuki-110
-tylne szczęki hamulcowe-70
-świece-2 komplety iskra później ngk:) - 80
-przewody ngk-65
-uszczelka pokrywy zaworów-20
-zestaw naprawczy reduktora lpg-55
-padnięte wspomaganie, dzięku bohu tylko 70zł, tak tanio dorwałem centralkę wspomagania!!
-sprężyny tył-150
-2x piasta z łożyskiem tył-142
-wahacz 1xQap-90
-okazjonalnie kupiony 2 wahacz oryginał plus 2 półośki z przegubami-130
-oba tłumiki-ok.230
-prostowanie felg-4szt-140
-sondy lambda-200(zabolało)
-linka zmiany biegów-90
-olej do skrzyni biegów-55
-osłona kolektora oryginał fiat lancia-70

Generalnie, z awarii które nie powinny sie stać to: Centralka wspomagania i sonda lambda. Reszta to raczej normalnie zużywające się elementy:)

Pomijam koszty car audio i inne na upiększanie kropa:)

Do swojego zapomniałem dodać:
- komplet 4 świec beru ( 2 były spalane nie wiem czemu one takie zjaranie, żeby po 120tyś padły ) - 150zł

wq sumie czy tak szybko , wydaje mi się ze nawet pojeździłeś,
u mnie juz drugi raz wymieniałem, ale cały komplet, w sumie wychodzi co 4 lata:P teraz tez mam beru

Adas pozazdroscic cen niektorych czesci
a co do swieczek to nie wymienialem i narazie nie mam takiej potrzeby, pali mi na dotyk albo prawie na na dotyk jak dluzej postoji
pozdroo

639

Wiesz z tymi cenami to różnie bywa. Jak się mało jeździ to można jakieś tańsze części podobne kształtem i wymiarem np. hart, febi itp. ale jak się dużo jeździ to wybiera się sprawdzone części lepszych firm, oryginalne lub używki oryginały. Po prostu szkoda 2x, 3x wydawać kasę np. na wymianę przegubu jak padnie po 10-30tyś np. firmy hart za 100zł jak można kupić oryginał używkę za 50zł czy bardzo dobry nowy zamiennik np. spidan, qh za 150zł, który może być nawet żywotniejszy od oryginału.

A zapomniałem, nie wiedząc czemu mi faluje na benzynie kupiłem, cały kolektor ssący z wtryskami i czujnikami w tym i przepustnica. Okazało się że to była sonda.. no ale później padł silnik krokowy, a więc przepustnica z kompletu się przydała. Koszt 189zł za cały kolektor z czujnikami wtryskami i przepustnicą z krokowcem:). Generalnie to sporo na początku wydałem, ale fakt, że jeżdżę na gazie, łagodzi Koszty

[ Dodano: 13 Lut 2009 18:09 ]
Hart to najgorsza firma, powaga, później to 4max. Z tej ani z tej nic nie kupiłem, i nie kupię.

[ Dodano: 13 Lut 2009 18:11 ]
Ogólnie diesel w eksploatacji jest droższy niż benzyna, a zwykłe warkoty bez T, nie pasują do punto, co innego VW Golf czy też Passat

No właśnie nie wiem czy gaz jest aż tak ekonomiczny. Jeździłem trochę benzyną 1.2 8v, spalanie po mieście to ~10-12L, trasa około 8-9L. Przy dieslu wychodzi około 5.5 po mieście a w trasie 4.5. Niestety na gazie silnikiem 60KM bardzo ciężko wyprzedało się przy ok 90km/h. Na V biegu to w ogóle nie ciągnęło.

Co do kosztów eksploatacji to po zakupie trochę wpakowałem w zawieszenie , rozrząd, uzupełnienie braków klimy , opony , poprawki lakiernicze itp. W czasie eksploatacji późniejszych dosyć intensywnej to nie było niespodzianek oprócz wtryskiwaczy. Praktycznie same płyny, filtry itp.

Diesel 1.9 bez T to jednak pasuje do punto II, czuje się większą masę samochodu. Przyjemna jazda na trasie dzięki odpowiedniemu momentowi. No i przyjemny, kojący dźwięk autobusu autosan...

Jeszcze gorsza firma to OPTIMA. Takie badziewie sprzedaje że głowa mała.

Po mieście pali gazu 8,5, na trasie 6,5 .

[ Dodano: 13 Lut 2009 18:53 ]
A i fakt Optima to jak Hart, lipa:).

[ Dodano: 13 Lut 2009 18:56 ]
Druga sprawa, że diesel 1.9 D jest ciężki silnik, i częściej siada przednie zawieszenie, tzn. może/powinien..tak myślę/uważam

Nie wiem jak ty jeździsz, ja nawet na fabii 1.4MPI na trasie mam ok 10L gazu:/ A podobno to ekonomiczne autko. Na punto II 1.2 też nie dam rady zejść do takiego poziomu spalania jak na benzynie.

Co do zawieszenia to trochę pojeździłem i na razie wszystko gra z zawieszeniem.

remind wyjąłes mi z ust tego autosana
niestety to prawda, ja zauważylem ze na lotosowskim paliwie szybciej mi wskazówka leci na dół i głośniejszy jest silniszek.

tak przywykłem do dzwięku silnika ze jak siadam w firmowe punto II 1,2 benzyna albo doblo 1,2 benzyna to zle sie czuje bo taka cisza.
tak nawiasem to doblo z silnikiem 1,2 ma wpisane w dowód 48KW
a ja myślelem ze 60 koni to 44.

Fabia? ekonomiczny?

http://www.motofakty.pl/artykul/skoda_f ... to_ii.html


No właśnie fabia 9L benzyny na mieście punto2 7-7,5. Był jeszcze jeden artykuł i właśnie narzekali na duże spalanie fabii na mieście.

Tutaj akurat fabia 1.4 75KM, to spalanie jest bardzo duże, często zdarza się nawet większe, szczególnie po mieście. Punto 1.2 w gazie chociaż ma 60KM też dużo po mieście pali. Pandą II 1.2 też ganiałem, tu akurat ze spalaniem był śmiech na sali prawie 300km i po zbiorniku benzyny po mieście:/ Generalnie powiem, że wolę omijać samochody z gazem i na benzynę. Mam dosyć ciężką nogę. Po prostu nie było by mnie stać na jazdę. Nie wspominam jakie miałem jazdy jak użytkowałem auto na gaz... Przy silniku 3.0L to rzeczywiście gaz jest rozwiązaniem, ale przy mniejszych 1.4L - 0.7L to słabo to wygląda.

remind: jak dla mnie świetną alternatywą dla klekota jest silniczek 1.1 z mk I Po mieście choćbyś nie wiem co nie robił, to ponad te 6,5l (7 zima) nie wejdziesz. A w trasie do 4 litrów spokojnie można zejść

No właśnie nie wiem, bo mieszkam z zawodnikiem który ma punto 1.1 55km z instalacją mieszalnikową czy jakoś tak:) według tego co mówi to na trasie około 6-7L gazu wciąga, na benzynie raczej nie jeździ Faktem jest przegnicie podłogi w bagażniku i progów. Przebieg to gdzieś około 70tyś km. Autko się sypie, ale przyznać można że w miarę ekonomiczne, tylko że na trasie to jazda tragedia. Brak kopa.

remind: a jest pierwszym właścicielem?
Przede wszystkim u mnie nie ma gazu (i nigdy nie będzie ) więc spalanie jest malutkie. Co do dynamiki to bym się sprzeczał, zdrowy zadbany egzemplarz jest porównywalny, jeśli nie szybszy i elastyczniejszy niż 1.9D. I mówię to z doświadczenia, bo jeździłem na L takim właśnie 1.9D więc mam porównanie.

Wlaśiciel drugi, ale dbał o samochód ile mógł (magnetyzery itp.). Ale o ile pamiętam to te same silniki co w UNO 1.1. A pamiętam, że unaikiem to się nie dało poszaleć na trasie.

Z tą dynamiką 1.9D to niestety jest tak - jak nie masz "Notlauf'" ( to akurat nazwa z WV ale oczywiście chodzi o takie błędy krytyczne - błędy czujników, przepływomierz, kontrola emisji spalin itp. niestety komputer sam nie kasuje ich:) w kompie to autko będzie śmigało. Inaczej to muł działający w trybie awaryjnym. Powyżej 120-130 nie rozgonisz. Tak jeździ 95% użytkowników tego modelu silnika. Wystarczy doprowadzić do porządku i sprawności osprzęt, skasować błędy kompem a odwdzięcza się 14-15s do 100km/h. Inaczej trzeba go rozpędzać około 30-40s poważnie. W większości egzemplarzy nawet z małym przebiegiem uwalone są wtryskiwacze.

Jak dociążysz punto 1.1 ( ok 800kg) do masy punto 1.9D ( 1100kg) to nie dasz mu w ogóle rady. Na pewno nie w trasie. Bez dociążenia raczej też nie.

A właśnie ile masz kg wpisane w dowodzie dla swojego punto?

Setka w jakieś 13 sekund, 60-100 na IV. 13s 80-120 na V. 22-23s.
Ze smutkiem muszę jednak stwierdzić, że nie spotkałem innego niż moje mk I o takich osiągach

Silnik jest chyba ciut inny niż w uno, ale nie jestem pewien.
Co do masy - wpisane mam 870kg, czyli zostaje 230kg różnicy.

[ Dodano: 13 Lut 2009 20:14 ]

Takie porównanie bez senu, bo co to za porównywanie samochodu pełnego z pustym?

Po prostu samochód jest jak na swoją masę elastyczny , szczególnie na trasie. Zresztą w 5 osób jak się jedzie to nie ma aż takiego czegoś, żeby wyprzedając tir jadący 90km/h redukować do II. Można spokojnie na V. W benzynie przy obciążeniu raczej brakuje mi mocy przy wyprzedaniu, trzeba mocno kręcić silnik.

Może w maluchu i tego typu sprzętach mocy barkuje. W punto nawet z najsłabszym 1.1 nie. Ok, przy 5. osobach czuć, że rakieta to nie jest, ale spokojnie można wyprzedzać. Często jeżdżę z 3-4 osobami na pokładzie i raczej to ja wyprzedzam niż jestem wyprzedzany
http://www.youtube.com/watch?v=P5YQKn5a_B8 (tu w 3 osoby)
http://www.youtube.com/watch?v=AkIPeLfQ28Y (samotnie )

A że trzeba trochę bardziej kręcić silnik... No cóż, diesle kręcą się wolno, benzyna szybko - takie życie

[ Dodano: 13 Lut 2009 20:28 ]
Jak będziesz miał okazję to zobacz tak na oko, jak wygląda czas przyspieszeń na IV i V biegu w dieslu bo sam jestem ciekaw.

No właśnie nie wiem jak to z tym wyprzedaniem jak benzyna miała o ile pamiętam 86Nm a diesel 1.9 118Nm... Poza tym nie wspomniałeś o tym, że nie wyprzedałeś na V biegu... 1.9D na V biegu ciągnie od 2000 do 3500rpm ( od 80km do 140km ) prawie równo.

Jak będę miał chwilę i polepszy się pogoda to sprawdzę ze stoperem jak z elastycznością. Niestety u mnie dzisiaj zapadało śniegiem.

Zgadza się, ale dołóż do tego dłuższe przełożenie diesla i te dodatkowe >200kg...
Na filmikach owszem, nie ma cały czas na V. biegu (tzn tam gdzie w 3 osoby to owszem) ale chodziło mi o to, że dynamika 1.1 nie jest zła.


1.1 na 5. od tych 80 (2500rpm ok.) do 100km/h (3000rpm) idzie średnio, od 100 do 140 (4500rpm) bardzo fajnie. Oczywiście jak na taki mały silnik.

Myślę, że generalnie dynamika 1.1 jest bardzo porównywalna z 1.9D, bo różnica w momencie jest niewielka a dochodzi większa masa.

STax fajna muza w tym drugim filmiku
mój najlepiej rwie do przodu gdy sie mocno nagrzeje, tak po ok 15 km jazdy w tych warunkach pogotowych co teraz. najbardziej podoba mi się jak "wciska" w fotel na IV od 60km/h w góre
nie mam porównania co do innych bo jeżdze zbyt krótko ale tymi co do tej pory miałem okazje śmigac to była porach w porównaniu do 1.9D Autosan

Kolego, skąd masz takie informacje? Może podasz jakieś źródło ich pochodzenia bo naprawdę wierzyć mi się nie chce.

Mam obecnie dostęp do KTS-540 po bluetooth, wcześniej do lunch x-431 i oczywiście fachowca, który się na tym zna. np. komputer jest na tyle inteligentny w tej wersji silnika, że potrafi się połapać, że coś jest nie tak z przepływomierzem, pomimo że działa on 0/1 lub z EGR na wolnych obrotach. Jak są błędy to samochód "nie jedzie" po rozgrzaniu tak jak powinien. Można to zauważyć np. na 3 biegu jak się wciśnie od 2200rpm. Powinno trochę wciskać w siedzenie jak wszystko gra. Niestety na Examinerze i Lunch x-431 ( nieznane błędy ) nikt nie był w stanie dojść o co chodzi - według fachowców z fiata ( i diagnozy examinera - wykazywany był błąd czujnika w pompie i nic więcej... ) uszkodzona była pompa - koszt naprawy ~3000zł oryginał. Uszkodzone były jednak końcówki wtryskiwaczy, egr oraz przepływomierz. Wystarczyło naprawić od tego momentu komputer nie łapie błędów.

[ Dodano: 14 Lut 2009 12:31 ]


Dzisiaj sprawdziłem elastyczność na IV biegu od 60 ( 2000rpm ) do 100km ( 3300rpm ). Niestety nie jest za dużo około 12-14 sekund. Nie mam tutaj nigdzie płaskich dróg, sprawdziłem na najbardziej płaskiej w obie strony. Z górki ~12s, pod górkę ~14s. Silnik był tak średnio rozgrzany po około 10min jeździe. Wynik praktycznie wyszedł taki sam jak w maździe 1.5 16v 323F 98r 90KM. Tyle że mazda dużo cięższa.

Przyznam się, że wyniki są żenujące, tico ważące 600kg z silnikiem 0.8L na benzynę ma podobne wyniki, różniące się kilkoma sekundami. Ale przyznam się, że jak jechałem załadowan z akumulatorami i budami na złom to tico nie dało rady mnie wziąć jak jechałem na IV biegu pod górę przy 90/h Na złomie zważyli złom - 350kg Autko ze mną miało ponad 1.5 tony, co było widać po tym jak obsiadły sprężyny. Z tyłu była ostra chmura za mną pewnie mu zasłoniło drogę...