Zapraszam wszystkich do Warszawy, prosze roano dotrzeć do centrum miasta i po godzinie 16 wrócić na krańce miasta. Wtedy można mówić o prawdziwym spalaniu w cyklu miejskim, komputer pokaże wam nawet 10 i wiecej litrów. Warszawa to ruszanie i hamowanie w korkach. Ja osobiście jeżdżę tylko w ten sposób i średnie spalanie wynoki ok 9 l. A co do technik jazdy to oczywistym wydaje się być, że w korku nie można ruszać ja na wyścigu i trzymać obroty silnika powyżej 3 tys.

'Chamowanie' to raczej nie, Chyba że masz na myśli kulturę polskich kierowców

Co dzień dojeżdżam z gocławia do centrum, pracuję w typowych godzinach 8-16, a nie jeżdzę rowerem i u mnie np spalanie utrzymuje się na poziomie 8,5. Widzę że spora ilość ludzi przy ruszaniu przegazowuje ile tylko można i ślizga sprzęgło, a to znaaacząco wpływa na spalanie. A wystarczy delikatnie ruszyć, i tak się przejedzie co najwyżej parę metrów (np na trasie Ł)

o kurna ale wtopa oczywiście HAMOWANIE

Taki wynik mi tez sie udaje uzyskać, ale 6,4 l w W-wie ?

Po godzinach, poza trasami 'start-stój' da się uzyskać.

Ostatnio stałem w korkach, potem jechałem około 30km z prędkością koło 100 i wracając tak samo po około 30km stałem w korkach.. łącznie tego dnia ponad 100km zrobiłem, komp pokazał mi spalanie 6,8l / 100km...
...
Oczywiście często ruszam szybko, wyprzedzam itp ale na prostej staram się utrzymywać przez jakiś czas stałą prędkość, czasem hamuję silnikiem i pewno dlatego wychodzi mi takie spalanie..
Bo to co więcej spali przy szybkim ruszaniu to nadrobię później..

Seboo nic dodać nic ująć

teraz po mieście mam 9.8

mario-sz mam identycznie

Teraz 8,1

A ja lanćką 9,5 , a w punto żonki 9,8

G360 9.8 ?? to albo ten samochód non stop niedogrzany jezdzi , i jest ciagle gaszony i odpalany albo , bez urazy dla zonki ale jazda kiepsko jej idzie , ja mam cieeezka noge co z resza wiekszosc tutaj wie , i zeby uzyskac spalanie na poziomie 8.2 to musze sie juz naprawde nadeptac , wiec chyba przesadzasz

Limet ja bez cięzkiej nogi mam tyle i w stopce ,dość duże różnice są jednak.

A ja z normalną nogą mam 7,2 na kompie - 8km w jedna strone do pracy. Nie wiem jak Wy jeździcie...

Limet żonie jazda idzie podobnie jak mnie. Nawet powiedziałbym ze ona jeździ oszczędniej. Niskie temperatury, poranne korki i krótkie dystansy robią swoje. A swoją droga to coś jest nie tak z tym silnikiem w gp, bo przez kilka dni bujałem się ypsilonem z tym samym silnikiem i nie dość ze wydawał się bardziej dynamiczny to jeszcze palił tak z 1,5 litra mniej niż moje punto.

Mi teraz komputer pokazuje 6,7-6,9 l. Dojazdy do pracy: 3,5 km w jedna strone, kilka godzin postoju i do domu drugie tyle. Czasami nieco dluzsza trasa (20 km w jedna strone, raz w tygodniu)+6 km kilka razy w tygodniu. Tak wyglada moj przecietny tydzien bez dluzszych wyjazdow. W lecie pokazywal wiecej ale to moze przez chodzaca klime albo byl jeszcze silnik nie ulozony (jesli istnieje takie zjawisko). Teraz ma przejechane prawie 20,000. Tak wiec ja na spalanie nie narzekam. W zasadzie spala podobne ilosci co mojej zony seicento 899. A te 9,8 to wg mnie mala przeginka.

kmarcin76 no to gratuluje spalania. Ja takie osiągałem gp ale z silnikiem 1.2. Z tym paliwozercą takie jak ty piszesz to co najwyżej w dłuższej spokojnej trasie. Dlatego ja już nie kupiłbym auta z tą jednostką, bo wg mnie ma fatalny stosunek osiągi/ekonomia. Tyle to pali 150 konny t-jet w delcie, a radość z jazdy wogole bez porównania

G360 smiem twierdzic ze cos nie tak jest z tym twoim autkiem nie za bardzo bo wyniki wyjatkowo odbiegaja od reszty uzytkownikow i ja powiem szczerze ze nie moge nazekac na mojego białaska :D

Limet czy odbiegają? Słoń, mario i kilku innych userów ma podobne. Podejrzewam ze albo skrzynia jest źle zestopniowana, albo jakiś stary soft. Wiem ze ten silnik może mniej palić, bo tak jak mowie jeżdżąc lancia y maks co wydusilem to 7.5l i to przy dość ostrej jeździe.

Od nowości mam przejechane 4500 km i najwyższe spalanie jakie miałem to 6,7 l/100KM przy silniku 1.4 77KM, średnio powtarzalne wyniki oscylują w okolicy 6,3-6,5 litra. Nie wiem jak jeździcie że Wam palą 9 litrów. Według mnie albo jeździcie po 2 km w jedną stronę i to na dwóch góra trzech pierwszych biegach, albo nie potraficie jeździć, albo sam nie wiem co.
Pojeździłem trochę Fiatem Linea z tym samym silnikiem, spalanie w zasadzie +- 0,2 litra co w Punto więc się da.

straszne paliwożerne te silniki
Picasso duzo większe z mocniejszym silnikiem tyle nie pali
Widocznie GP nie jest samochodem dla ekologa

a mi pali jakies 8,5 gazu na 100 w cyklu miejskim Wszystko zalezy na jakie obroty go wkrecam :]

Pepcio to masz takie spalnie jak moja mama gdy wsiadzie w białasa , wiec juz wiem jaki masz styl jazdy (lubisz prawy pas) , ja generalnie jak odpalam to juz jezdze i nie gasze tego silnika co dwa kilometry ale mam propostu ciezka noge i co tu duzo mówic wcina sobie te 7.6:),

[quote="Pepcio"]Od nowości mam przejechane 4500 km i najwyższe spalanie jakie miałem to 6,7 l/100KM przy silniku 1.4 77KM, średnio powtarzalne wyniki oscylują w okolicy 6,3-6,5 litra. Nie wiem jak jeździcie że Wam palą 9 litrów. Według mnie albo jeździcie po 2 km w jedną stronę i to na dwóch góra trzech pierwszych biegach, albo nie potraficie jeździć, albo sam nie wiem co.
Pojeździłem trochę Fiatem Linea z tym samym silnikiem, spalanie w zasadzie +- 0,2 litra co w Punto więc się da. To jest cytat PEPCIA


Przy takim spalaniu musisz być zawalidrogą nie używajacym pedału gazu. A tak serio miasta są bardziej lub mniej zakorkowane i porównywanie spalania w W-wie do spalania w miejscowosci która ma 200 tys mieszkańców mija się z celem. Zastanawia mnie jeszcze fakt, że ja nie uzyskałem takiego spalania nawet w trasie Warszawa-Mielno jadąc z predkościamia 90 - 120 km/h

nie osiągalne wyniki jak dla mnie ,nawet udawanie ecodriva ,jazda emerycka nie dawała rezultatu. Normalna jazda po mieście 8 litrów i nie da się mniej

dojeżdżam 2 km do pracy tam i z powrotem. poniżej 9 nie mam.